Men of War to seria strategii przeznaczona dla maniaków realizmu i graczy szukających ekstremalnych wyzwań. Pierwsze spotkanie z wyżej wymienionym tytułem często równa się zderzeniu ze ścianą. Należy zapomnieć o „zkażualizowanych” produkcjach i uczyć się wszystkiego od początku, zaciskając przy okazji zęby. Jeżeli zaliczyłeś podstawkę, przeszedłeś Karmazynowy Przypływ i ciągle Ci mało, z pewnością ucieszy Cię fakt, iż studio Best Way pracuje nad kolejnym odcinkiem hardcore’owej serii, który w Polsce zostanie wydany jako Oddział Szturmowy.



Men of War: Oddział Szturmowy to samodzielny dodatek, zrywający z koncepcją zaprezentowaną w Karmazynowym Przypływie i wracający do korzeni, czyli wielkich, epickich starć, podczas których ważna jest zarówno piechota, jak i jednostki pancerne. Zaprezentowana kampania pozwoli nam się wcielić w 5 różnorodnych nacji – Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Niemcy, Rosję i Japonię. Fani pewnie już zacierają ręce na myśl o poprowadzeniu oddziałów skośnookich braci przeciwko inwazyjnym Jankesom.

Jak można się domyślić, wraz z nową nacją nadciągną nowe krajobrazy – charakterystyczne dla dalekowschodniego Cesarstwa. Na tym oczywiście nowości się nie kończą. Równie ważnym aspektem jest występowanie bohaterów na polu bitwy. Ci posiadać będą specjalne zdolności, którymi wzmocnią inne, przebywające w pobliżu jednostki. Zwiększenie morale czy wzmożenie siły ognia to tylko niektóre z bonusów, jakie przyjdzie nam wykorzystać. Jak widać, twórcy zaczynają kombinować i iść w stronę rozwiązań znanych chociażby z Company of Heroes. Czy wyjdzie to serii na dobre? Z pewnością wyeliminuje znużenie, jakie może dopaść nawet najbardziej zatwardziałych fanów. Z drugiej jednak strony Oddział Szturmowy odcina się tym samym od realizmu, który jest przecież znakiem charakterystycznym produkcji Best Way. Na finalny werdykt należy jednak jeszcze poczekać, wszak nie wszystko zostało ujawnione.



Kolejną nowością, która ma sprowadzić serię na nowe tory, jest specjalny tryb potyczki, przeznaczony zarówno do sieciowych zmagań, jak i samotnych posiedzeń z komputerem. Całość polega na zdobywaniu strategicznych celów, których na mapie jest zawsze kilka. Zaczynamy z grupką żołnierzy, by zaatakować pierwszy wybrany obiekt. Po udanym szturmie ściągamy flagę przeciwnika i zawieszamy swoją, co skutkuje zwiększeniem specjalnych punktów, służących do przyzwania posiłków. Następne kroki zależą oczywiście jedynie od woli i strategii grającego, jednak komputerowy przeciwnik nie pozostaje dłużnym. Tracąc jakikolwiek punkt, mobilizuje siły i próbuje go odbić. Należy zatem zadbać zarówno o obronę zdobytych wcześniej obiektów, jak i atak na kolejne. Całość przypomina punkty kontroli znane z Company of Heroes, jednak filozofia rozgrywki jest trochę odmienna. Trzeba przyznać, iż tryb ten wprowadza dynamizm, którego często brakuje podczas zwykłej kampanii. Należy przy tym zaznaczyć, iż sztuczna inteligencja komputerowego przeciwnika nie popuszcza, mobilizując siły i przypuszczając atak w najmniej dla gracza odpowiednim momencie.

Jak podkreślają twórcy, Men of War: Oddział Szturmowy dzięki nowemu trybowi nastawiony jest na potyczki sieciowe. Grając z komputerem czułem się usatysfakcjonowany, co dopiero będzie, gdy po przeciwnej stronie barykady zasiądzie doświadczony gracz? Z pewnością całość okaże się iście wciągająca.



Grafika nie zmieniła się zbytnio od czasów pierwszego Men of War. Co prawda wprowadzono pewne ulepszenia, by całość prezentowała się znośnie, jednak każdy, kto w jakąkolwiek część serii grał, doskonale wie, iż „fun” polega na realizmie, nie grafice.
Men of War: Oddział Szturmowy z pewnością okaże się gratką dla maniaków serii. Innym polecam zawczasu zaznajomić się z podstawową wersją, gdyż nauka pochłania ładnych kilka godzin z życia. Nikt przecież nie mówił, że będzie łatwo. Premiera najnowszego dodatku planowana jest na dalszą część bieżącego roku, pozostaje zatem wyczekiwać konkretnej daty!