Prison Break: The Conspiracy (PC)

ObserwujMam (14)Gram (6)Ukończone (3)Kupię (8)

Prison Break (PC)


BystrzaQ @ 14:57 17.03.2010
"BystrzaQ"

Przeniesienie postaci z kultowego filmu do świata gier komputerowych jest zadaniem trudnym i niewielu mu podołało. Posłanie tą samą drogą bohaterów popularnego serialu wydaje się misją wręcz karkołomną.

Przeniesienie postaci z kultowego filmu do świata gier komputerowych jest zadaniem trudnym i niewielu mu podołało. Posłanie tą samą drogą bohaterów popularnego serialu wydaje się misją wręcz karkołomną. Wszystko przez natłok faktów, wątków i osobowości, a także skomplikowanie samej fabuły. Scenarzyści gry muszą bowiem zadbać, by opowiedziana przez nich historia pasowała do tego, co widzowie znają już na pamięć, a także tego, co zobaczą w przyszłości!



WSZYSTKIE DROGI PROWADZĄ DO FOX RIVER

Akcję gry zbudowano wokół wydarzeń z pierwszego sezonu. Nie wcielimy się jednak w żadną z głównych postaci, a w skórę nieznanego do tej pory agenta Firmy - Toma Paxtona. Nasza przygoda zacznie się w autobusie pełnym więźniów, zmierzającym właśnie do Fox River. Naszym zadaniem będzie pilna obserwacja Michaela Scofielda, który zwrócił na siebie uwagę Firmy.

Oficjalnie Michael ma być inwigilowany z powodu pozbawionego głębszych motywacji napadu na bank, za który skazany został na pięcioletni pobyt w Fox River. Wszystko świetnie i ładnie, gdyby nie pewna sprawa - niby dlaczego tak potężną organizację jak Firma interesuje jakiś tam architekt, któremu pewnego dnia odbiło i postanowił napaść na bank? Wygląda na to, że rzeczona Firma ma podobną zagwozdkę, choć istnieje duża szansa, że o głębszych motywach jej działania dowiemy się w trakcie samej rozgrywki. Wprowadzając do fabuły nową postać Paxtona, twórcy mają spore pole do popisu. Szczęście na pewno się tu przyda - bo ci, którzy znają historię ze srebrnego ekranu, ale fanatykami nie są, mogą zwyczajnie nie chcieć oglądać jej ponownie.

Sama gra ma być doskonale wyważonym miksem elementów przygodowych z elementami akcji. Mimo dużej ilości sytuacji „adrenalinopędnych”, model gry koncentrować ma się przede wszystkim na zagadkach i różnego rodzaju akcjach „pomyślunkowych”. Wstawki zręcznościowe mają być w mniejszości, co wedle twórców doda grze więcej miodu i uczyni ją jeszcze bliższą serialowej rzeczywistości.

Co ciekawe, bohater może obrać dwie ścieżki działania – podążać za rozkazami pracodawcy lub na własną rękę próbować zrozumieć zachowanie Scofielda. Producenci twierdzą, że pojawią się wybory moralne, rozterki i zwroty akcji, co tylko urozmaici rozgrywkę oraz ubarwi postać, którą przyjdzie nam kierować. Twórcy zarzekają się, iż fabułę zbudowano tak, by trzymała w napięciu niczym kolejne odcinki serialu, zaskakując fabularnymi wygibasami nawet największych fanów Prison Break.

Poza główną fabułą, Prison Break zawierać ma także masę wątków pobocznych. Paxton będzie budować personalne relacje z odbywającymi karę pozbawienia wolności więźniami, co jest logicznym kluczem do sukcesu. Zapowiada się to o tyle ciekawie, że na ekranach naszych monitorów pojawią się wszystkie główne postacie znane z serialu. Co więcej, za wyjątkiem dr Sary, będą one nie tylko należycie wyglądać, ale i brzmieć. Czeka nas więc sporo kombinowania, skradania się, zdobywania przedmiotów oraz ciężkich prób przeżycia w więzieniu. Może wyjść z tego wybuchowa mieszanka!



SKAZANY NA SUKCES?

Nie da się ukryć, że epicentrum zainteresowania przygodami Michaela oraz spółki dawno już minęło, zaś sam serial stracił tożsamość. Pierwsza seria niemniej trzymała konkretny poziom, odpowiednio dawkowała emocje i akcję. Jeśli gra potrafi wyzwolić podobne odczucia, to zapowiada się dobry produkt na wiosenne wieczory. Czy jednak będzie w stanie sprzedać się dzięki samemu tytułowi? Trudno powiedzieć... Ciężko jest też zrozumieć, czemu za wirtualne przygody skazańców zabrano się tak późno oraz dlaczego za prace odpowiedzialne będzie relatywnie nieznane studio - Zootfly. Czy licencja na ucieczkę z więzienia, w której powiedziano już chyba wszystko, nie była atrakcyjną ofertą rynkową?

Prison Break ma ukazać się na PC, PlayStation 3 oraz Xboksa 360 w marcu. Fani serialu niech w ciemno zaznaczą sobie tę datę w podręcznym kalendarzyku, pozostali powinni poczekać jednak na pierwsze recenzje. Z uwagi na brak konkretniejszych informacji o tytule, ciężko ocenić, jaka produkcja wyrośnie z telewizyjnego zamysłu i czy to, co przykuwało do ekranów odbiorników, zainteresuje graczy. Trudno uwierzyć, aby Prison Break zmienił coś w temacie mocnych tytułów na filmowych czy serialowych licencjach. Wiosna pokaże - szykujcie pilniki, odwiedźcie salon tatuażu. Będziemy uciekać...

Podsumowanie:
Mieć na oku, czy zapomnieć? Prison Break to propozycja przeznaczona w pierwszej kolejności dla fanów serialu. Niemniej wiele wskazuje na to, iż tytuł ten ma szansę trafić również i do osób, które nie są wielkimi sympatykami Prisona, ale lubią gry pokroju Hitmana czy Splinter Cell (właśnie z tych tytułów czerpać ma wirtualny Prison). Jeżeli autorzy spełnią swe obietnice i wyposażą Prisona w ciekawy scenariusz oraz intrygujący model gry, który będzie sprawnie balansował między wyzwaniami intelektualnymi i zręcznościowymi, tytuł może stać się naprawdę udaną adaptacją serialu. Warto jest więc mieć go na oku i trzymać kciuki.
Zapowiada się bardzo dobrze

Screeny z Prison Break: The Conspiracy (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoscein   @   12:45, 31.03.2010
jeśli będzie chociaż tak fajna jak serial to będzie ciekawie
0 kudostrampek26   @   14:49, 30.05.2010
Powiem tyle gra to porażka