Dead Rising 2 (PC)

ObserwujMam (68)Gram (25)Ukończone (16)Kupię (14)

Zapowiedź gry Dead Rising 2 (PC)


Kacperex @ 23:48 13.10.2009
Tomasz "Kacperex" kacperowski

Jak wszyscy wiemy, Resident Evil jest najbardziej rozpoznawalną marką z gatunku survival-horrorów na rynku gier wideo. Capcom tak pokochał środowisko żywych trupów, że w listopadzie 2006 roku wypuścił zupełnie nowy tytuł w tej dziedzinie - Dead Rising, który miał osiągnąć sukces na miarę Residenta.

Jak wszyscy wiemy, Resident Evil jest najbardziej rozpoznawalną marką z gatunku survival-horrorów na rynku gier wideo. Capcom tak pokochał środowisko żywych trupów, że w listopadzie 2006 roku wypuścił zupełnie nowy tytuł w tej dziedzinie - Dead Rising, który miał osiągnąć sukces na miarę Residenta. Można śmiało twierdzić, że im się udało. Mimo iż produkt skierowany był wyłącznie na konsolę Xbox 360, rozszedł się w ponad półtora milionowym nakładzie. Głównym aspektem, dla którego gracze sięgnęli po Dead Rising, była ciekawa fabuła ze sporą dawką czarnego humoru oraz duże możliwości silnika graficznego. Wyświetlał on kilkaset postaci na raz(!), nie zaliczając przy tym nawet najmniejszego spadku płynności. Już wtedy było pewne, że aplikacja doczeka się sequela. Dead Rising 2 na rynek trafi już niedługo i przyniesie ze sobą masę nowych rozwiązań.

Po sukcesie pierwszej części Capcom postanowił, że Dead Rising 2 zostanie wydany dodatkowo na komputery klasy PC i konsolę PlayStation 3, co jest posunięciem oczywistym. Skoro Xbox zarobił dla nich grube miliony, to i reszta platform przyniesie spore zyski. Czytając wypowiedź z pewnego wywiadu wywnioskować można, że deweloperzy chcą nadać aplikacji zachodniego klimatu. Prace nad grą powierzono kanadyjskiemu studiu Blue Castle Games, które ma za zadanie lepiej odwzorować czarny humor serii, tak by był bardziej zrozumiały poza Japonią. Szefem projektu jest znany i ceniony projektant - Keiji Inafune, odpowiedzialny m.in. za gry Bionic Commando i Resident Evil.



Mam smutną wiadomość dla fanów Franka Westa, który dzielnie walczył o przetrwanie w centrum handlowym Wilamette. Otóż nie wcielimy się ponownie w jego skórę. Mimo heroicznych czynów wielbionego przez nas fotoreportera wirus rozprzestrzenił się po całej Ameryce Północnej. Cała zabawa przenosi się do Fortune City ( wzorowane na Las Vegas) - miasta hazardu, pieniędzy, sexu i biznesu. Nowy bohater to były motocrossowy mistrz świata, wielbiciel sportów ekstremalnych. Uzależniony od alkoholu i hazardu trafia do Fortune City, by wygrać pieniądze na lepsze życie. Chuck Greene, bo tak się nazywa, to irytujący blondyn odziany w żółtą kurtkę. Jego zachowanie i wygląd sprawiają, że nie można przejść obok niego obojętnie. O samej postaci na chwilę obecną wiadomo tyle, co nic. Głównym wątkiem fabularnym ma być motyw, w którym Chuck poszukuje swojej młodej córki, eksterminując przy tym tysiące zombie. Pomysł genialny w swojej prostocie, bo przecież motyw, w którym bohater poszukuje ukochanej osoby, był już wykorzystywany tysiące razy - i zawsze się sprawdzał. Czemu tym razem miałoby być inaczej?



W Dead Rising 2 system walki ma być bardzo zbliżony do tego znanego nam z części pierwszej. Bohater nadal może walić w zombie wszystkim, co ma aktualnie pod ręką. Interakcja z otoczeniem pozwoli nam na użycie różnych rzeczy. Rurki, pałki, krzesła czy łomy to tylko namiastka niekonwencjonalnego uzbrojenia Chucka. Z tych bardziej klasycznych ujrzymy również pistolety i miecze. Soczyście zapowiada się eksterminacja potworów jeżdżąc motorem! Jazda bez trzymanki, z piłą mechaniczną przymocowaną do kierownicy. Prawda, że fajnie? Przeglądając zwiastuny gry, zaobserwowałem hektolitry osocza tryskającego po ekranie. Walka jest kusząca, a jak pokazała nam część pierwsza, zabijanie zombie potrafi sprawić sporo przyjemności.

Ogromną nowością będzie świeży tryb multiplayer, który stanie się czymś w rodzaju reality show o dźwięcznej nazwie Terror is Reality. Uczestnicy zabawy wrzucani są na zamkniętą arenę, gdzie będą rozwalać tysiące zombie na raz. Turniej zostanie poprowadzony przez Tyrone Kinga oraz jego pomocników. Na Terror is Reality składać się ma seria wieloosobowych wyzwań, w których będą mogły uczestniczyć maksymalnie cztery osoby. Im więcej półmartwego ścierwa zabijecie, tym więcej punktów dostaniecie!



Jak już wspomniałem, Fortune City to typowe Las Vegas, gdzie główną atrakcją są coraz to większe kasyna. Ulice owiane światłem neonów, wysokie hotele i bajeczny przepych - na samą myśl wskoczyłbym teraz na motor i pojeździł po takich miejscówkach. Pozbywanie się kolejnych zombie byłoby wtedy naprawdę przyjemne. Ekipa Blue Castle Games przygotowała specjalny silnik, na którym to Dead Rising 2 hula. Trzymajcie się teraz mocno foteli. Drogi graczu, jak chwalą się twórcy, naraz na ekranie ujrzysz aż do 7 tysięcy zombiaków, a wszystko to bez żadnych strat w płynności animacji! Ciekawie, ciekawie. Pierwsza część wyświetlała tylko kilkaset potworów naraz, tym bardziej liczba siedmiu tysięcy robi piorunujące wrażenie. Nie mogę ogarnąć takiej masy na ekranie. Nie pozostaje mi nic innego, jak czekać, aż gra zadebiutuje na rynku.

Podsumowanie:
Z chęcią odwiedzę Fortune City i zobaczę, co zmajstrowali twórcy. Obiecuje się wiele, jednak mam pewne obawy związane ze studiem deweloperskim. Wszak nie mieli oni nigdy styczności z tego typu grami. Na całe szczęście, prawdziwy wirtuoz grozy trzyma pieczę nad projektem. Dead Rising 2 na rynku pojawi się na wiosnę 2010. Będzie to krwawa wiosna, oj krwawa.
Zapowiada się genialnie!

Screeny z Dead Rising 2 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):