Project: Snowblind (PC)

ObserwujMam (78)Gram (11)Ukończone (14)Kupię (0)

Project Snowblind (PC)


Dante @ 00:00 07.07.2005
Piotr "Dante" Wolny

Deus Ex. .

Deus Ex... Deus Ex... Gdzieś to już słyszałem. Aaaa... to ta gra w przyszłości, połączenie strzelaniny z rpg. Hm... A słyszeliście o Deus Ex 3? Pewnie niektórzy nie bardzo. Otóż słabe dochody z poprzedników zmusiły firmę Crystal Dynamics do podjęcia odpowiednich kroków. Deus Ex 3 został przemianowany na Project Snowblind. Elementy rpg musiały ustąpić trochę miejsca elementom zręcznościowym, ale nie całkiem. Miejmy nadzieje, że będzie ona tak dobra jak się zapowiada.



Na początek należałoby wytłumaczyć znaczenie słowa Snowblind. Otóż jest to termin wojskowy oznaczający stan w jakim są urządzenia elektroniczne po oddziaływaniu pola elektromagnetycznego. Takie pole może być wywołane przez odpowiednio zaprojektowaną bombę. Działanie takiej bomby jest proste – unieszkodliwić urządzenia elektroniczne w promieniu kilkunastu kilometrów. Dzięki takiej bombie można pozbawić bazę wroga ochrony a potem wejść do niej jak do swojej. Co lepsze to wcale nie bajka tylko fakty. Takie bomby to nie śpiewki przyszłości lecz fakt z jutrzejszego dnia. Lada moment może Ci się zgasić komputer, wyłączyć lodówka a telefony nadadzą się tylko do trzaskania nimi o ziemie. A teraz pomyślcie, że to są fakty z dzisiaj, co będzie w przyszłości? Technologia idzie do przodu. Wszystko (tak wszystko) będzie elektroniczne i skomplikowane. Od zwykłych kijków, od miotły po czołgi. Wszędzie będziemy spotykać elektronikę. Wystarczy spuścić taką bombę z trzykrotnie większym zasięgiem i mocą. W mgnieniu oka całe metropolie cofną się do epoki kamienia łupanego... a to dopiero początek.

W grze Project Snowblind wcielimy się w postać w Nathan’a Frost’a (krewny Deacon’a Frost’a z Blade’a? ;p). Nathan Frost jest zwykłym piechurem w międzynarodowej armii zwanej Liberty Coalition (koalicja wolności). Podczas jednej z akcji niestety uległ wypadkowi i jego losem była śmierć, lecz przełożeni postanowili, że za swoje zasługi wprowadzą go do ściśle tajnego projektu. Nathan przeżył, ale już nie jest tym samy człowiekiem co kiedyś... o ile można go nazwać człowiekiem. Przechodząc skomplikowane operacje wszczepiono mu implanty i różnego rodzaju moduły; stał się on tajną bronią. Dzięki wszczepom jest silniejszy, szybszy, zręczniejszy i uzyskał różnego rodzaju zdolności. Między innymi potrafi widzieć jak noktowizor połączony z termowizorem, potrafi stać się niewidzialny, potrafi zasłonić się polem, potrafi razić wyładowaniem elektrycznym oraz uaktywnić zręcznościowy dopalacz, dzięki któremu porusza się niewiarygodnie szybko.



Sama historia zabierze nas do Hong-Kongu do roku 2065. Nathan jako tajna broń musi powstrzymać wroga, który powoli zaczyna zdobywać władze nad światem za pomocą nowoczesnej broni. Bronią ową jest wspomniana wcześniej bomba ale w wersji z roku 2065. Nathan na początku traci kontakt z dowództwem i zostaje sam z paroma kolegami. Nie może liczyć na więcej pomocy. W pojedynkę musi powstrzymać przeciwnika przed kolejnymi atakami. Czas tyka a drugiej szansy nie ma.

Screeny z Project: Snowblind (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosnikalij   @   17:22, 01.01.2014
Bardzo trafny opis. Pozbawił mnie nazbyt wygórowanych oczekiwań i bardzo dobrze. Jest to gra szybka, łatwa i przyjemna Uśmiech
0 kudosJackieR3   @   17:38, 01.01.2014
Mnie się bardziej kojarzyła z np.Call Of Duty niż z Deusem Exem którym podobno miała być.
Tak jak wspomniał Nikalij.Grało się szybko łatwo i przyjemnie i właściwie nic więcej z gry nie pamiętam,żadnego okruchu fabuły,nic.
0 kudossebogothic   @   19:47, 01.01.2014
Jedna gra ma aż dwa wątki?
0 kudosguy_fawkes   @   21:14, 01.01.2014
Cytat: JackieR3
Mnie się bardziej kojarzyła z np.Call Of Duty niż z Deusem Exem którym podobno miała być.

Pierwotnie miała to być nastawiona na multi gra w uniwersum Deus Ex'a, ale z czasem wyszedł z tego osobny produkt, nie mający nic wspólnego z tamtym światem. I dobrze, bo to coś całkowicie innego - relaksacyjny, prosty shooter (miejscami nawet debilny), przy którym głupoty z Call of Duty wydają się naprawdę poważne. Trafniejszym porównaniem jest Red Faction II, przez które również przechodzi się jak przez masło nie bardzo wiedząc, po co i dlaczego człowiek poświęca swój czas na eksterminację idiotów.
0 kudosJackieR3   @   03:56, 02.01.2014
Cytat: sebogothic
Jedna gra ma aż dwa wątki?

Faktycznie,teraz się zorientowałem.Ten wątek zdaje się dotyczy zapowiedzi gry.Nie jestem pewny czy redakcja nie powinna go usunąć żeby nie robić zamieszania.
Dodaj Odpowiedź