GC '09: Red Orchestra: Heroes Of Stalingrad - pierwsze spojrzenie (PC)
Jedną z ciekawszych prezentacji podczas minionych targów GamesCom była demonstacja gry Red Orchestra: Heroes of Stalingrad – kontynuacji Red Orchestra: Ostfront 41-45 studia Tripwire Interactive - ekipy, której początki to modyfikacja do słynnego Unreal Tournament. To właśnie dzięki niej zdobyła ona główną nagrodę w konkursie zorganizowanym przez studio Epic Games – twórców silnika Unreal Engine – i mogła przygotować własną, pełnoprawną produkcję śmigającą na tymże właśnie silniku.
Red Orchestra: Ostfront 41-45 to wydana w 2006 roku sieciowa strzelanka, której akcja toczy się w czasie Drugiej Wojny Światowej. Zdecydowanie największą zaletą produktu było przywiązanie ogromnej uwagi do realizmu. Nie było mowy o króliczych skokach i zwycięstwach przez łut szczęścia. W tej grze faktycznie trzeba było coś umieć i ostro się napocić by zdobyć przewagę nad przeciwnikiem. Niestety tytuł nie zdobył tak dużej popularności, jak mógłby sobie tego życzyć producent. Gracze wytykali też wiele różnych niedociągnięć i głupich rozwiązań. Tripwire bardzo uważnie słuchało jednak swojej społeczności i dzięki temu kontynuacja jest bez wątpienia znaczącym krokiem do przodu. Mógłbym nawet pokusić się o stwierdzenie, że nowa Red Orchestra ma szansę sporo namieszać w rynku sieciowych FPSów. Nie ma jednak co przesadzać z entuzjazmem, wszak finalną jakość ocenimy dopiero po premierze gry. Ta, w tym momencie zapowiadana jest na pierwszy kwartał przyszłego roku.
Prezentacja zaczęła się praktycznie natychmiast w samym środku akcji. Deweloper włączył jedną z map i począł opowiadać o nowych rozwiązaniach w grze. Od razu dało się zauważyć, że znacznym zmianom poddany został silnik graficzny projektu. Generuje bogatszą oprawę audio-wizualną, a całość uzupełnia model fizyki oparty na narzędziach zbudowanych przez firmę Havok. Dzięki nim broń ma odpowiedni ciężar, we właściwy sposób wpływa na nasze wirtualne ego, a każdy zlikwidowany oponent realistycznie pada na glebę. Niektóre elementy, jak choćby modele postaci wymagają jeszcze trochę pracy, są bowiem nieco kanciaste i mało naturalne. Jednakowoż, do premiery tytułu sądzę, że powinny one zostać dopracowane. Wszak pozostało jeszcze ponad pół roku.
Deweloper bardzo dużo uwagi zwrócił na zachowanie dostępnego w Heroes of Stalingrad uzbrojenia. Jednym z głównych zażaleń w stosunku do pierwowzoru był zbyt duży efekt tzw. odbijania broni. Chodzi mniej więcej o to, że po oddaniu strzału ciężko było ponownie wycelować gdyż lufa leciała za bardzo ku górze. Problem był szczególnie zauważalny w trakcie strzelania z pistoletów. Tym razem nie musimy się już o to obawiać. Odrzut jest znacznie bardziej realistyczny, a dzięki temu po wystrzale można o wiele szybciej ponownie wymierzyć broń we wroga.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler