Podczas przygody spotkamy najznamienitsze postacie renesansu. Pana Machiavelliego (autora traktatu „Książę”), który uczyć nas będzie taktyki; hrabinę Catherine Sforza (ciotkę Bony, chemiczkę); pana Lorenza de' Medici (ówczesnego władcę Florencji) oraz pana Leonarda da Vinci – to dzięki jego niezwykłym wynalazkom dostąpimy możliwości wzniesienia się w przestworza. Sprzyjać będzie nam także szef gildii złodziei i właścicielka domu publicznego – elita i klasa [ciężko] pracująca.

Pierwsza część męczyła (i nudziła) nas dłużyznami i schematycznością. Tego przede wszystkim będą chcieli uniknąć twórcy sequela. Nie będziemy musieli już po wielokroć przechodzić powtarzalnych misji. Scenarzyści podobno przygotowali dla nas porywającą fabułę z niezwykle zróżnicowaną serią zadań głównych jak i wielorakością pobocznych (podzielonych na 16 grup). Questy będą wiązały się z cichą eksterminacją niewygodnych świadków i informatorów, czy ze zrywaniem plakatów. Będzie nam też dane poćwiczyć łapówkarstwo. Ale akurat o tym lepiej głośno nie wspominać.

To, co ma nas powalić na kolana, to niezwykle szczegółowo przedstawiony świat. A przyjdzie nam zwiedzić nie jakieś tam zapadłe wsie na końcu świata. Mordów będziemy dokonywać w Wenecji (obejrzymy między innymi słynny most Rialto i bazylikę świętego Marka), Florencji, Toskanii, oraz mieście, do którego prowadzą wszystkie drogi – Rzymie (jeśli o nim mowa, nie zabraknie także – rzecz jasna – Watykanu). Biorąc pod uwagę fakt, że w pierwszej części gry grafika była rewelacyjna, w drugiej odsłonie również możemy spodziewać się zapierających dech w piersiach widoków. W porównaniu z pierwowzorem zostały rozbudowane przedmieścia. Ulepszono również system progresji dnia i nocy (może będzie nam dane oglądać zachód słońca w Wenecji?).



W trakcie rozgrywki będziemy mogli znaleźć ukryte obiekty, które pewnikiem przyniosą nam jakieś bonusy. A... i nadal będzie można schować się w kupce siana, tym razem jednak strażnik bez problemu takową przesieje przy pomocy swojego miecza. Trzeba więc będzie bardzo ostrożnie dobierać ukrycia i w miarę potrzeby posyłać do piachu co bardziej gorliwych stróżów prawa i sprawiedliwości.

Nowe dzieło 240 pracowników stajni UbiSoft zapowiada się na megahit. O ile pierwsza część nie była wolna od wielu niedociągnięć (a sprzedała się w ośmiu milionach egzemplarzy), dwójka ma szansę stać się naprawdę morderczym arcydziełem. Symulator skrytobójcy stworzony z wielkim rozmachem, posiadający piękną grafikę, zróżnicowaną fabułę, potężną dawkę grywalności i świetną mechanikę rozgrywki. Tym może okazać się Assassin's Creed 2. Czy naprawdę tak będzie? Przekonamy się już w listopadzie.



Ludzkie sny jak cienie
Snują się za trupem i krwią
- Przywykły zabijać
KAT - Morderca