Terminator: Ocalenie (PC)

ObserwujMam (56)Gram (23)Ukończone (16)Kupię (9)

Terminator Salvation: The Future Begins (PC)


Janek_wad @ 00:02 01.06.2009
Marcin "Janek_wad" Janicki


Co do przeciwników, z pewnością przyjdzie się nam spotkać z T-600, modelem terminatora zaprogramowanym w jednym tylko i wyłącznie trybie. Zabijania. Zakute łby wyposażone są w potężne miniguny, także w bezpośrednim starciu nie mamy raczej co liczyć na szczęśliwe zakończenie. Oczywiście, przemierzając postapokaliptyczne dzielnice kompletnie zdewastowanego miasta, spotkamy także inne – chociaż już zdecydowanie mniej problematyczne – wersje stalowych przeciwników. Czy to jednak kroczące mechy, czy też latające maszyny wyglądem przypominające nieco powiększone owady, jedno pozostaje niezmienne. Strzelać będziemy tylko i wyłącznie do pozbawionej mózgu kupy żelastwa.



Do skutecznej walki z tymi cholerstwem potrzebny będzie oręż nieco większego kalibru. Karabiny maszynowe, shotguny, bazooki, czy granaty to tylko podstawowe narzędzia zniszczenia. Postrzelamy również z wszelkiego rodzaju broni stacjonarnej, zamontowanej na dachu budynku, tudzież przyczepie samochodu terenowego. A to wszystko w mocno postapokaliptycznej scenerii, stanowiącej mocny fundament do zbudowania naprawdę dobrego tytułu. Wyobraźcie sobie ruiny obróconych niemal w sam pył miast, przeczesujące każdy metr kwadratowy powierzchni roboty, ulokowane głęboko pod ziemią ostatnie bastiony ludzkiego ruchu oporu, nowoczesne technologie i – przeszywający gracza na wskroś – klimat kompletnego zaszczucia. Dodajmy do tego cztery szczypty adrenaliny, pędzącą naprzód niczym kometa akcję, widok zza pleców bohatera i masę broni oraz amunicji. Wygląda całkiem zachęcająco? Cóż, powściągnijcie swe fantazje choć na chwilę. Mowa tutaj bowiem o grze pisanej na potrzeby komercyjnego Hollywood. A czy widział ktoś gdzieś kiedyś tytuł, któremu udałoby się połączyć ze sobą filmową licencję i strawny gameplay? Owszem, z ogromnego wora bazujących na kinowych produkcjach programów da się wyciągnąć kilka całkiem porządnych gier, aczkolwiek wcale nie zmienia to faktu, że wciąż mamy na środku pokoju wielką siatę, po brzegi wypełnioną totalnymi crapami.

Dlatego też właśnie, wszystkim rozentuzjazmowanym miłośnikom Terminatora zalecam chłodne kompresy na czoło i wannę lodowatej wody. Albo najlepiej zaakceptowanie prostego faktu. Terminator Salvation: The Future Begins do miana przełomowego tytułu kandydował raczej nie będzie. Powinien za to dostarczyć odbiorcy przynajmniej siedem-osiem godzin godziwej rozrywki. Czy jest na to jakakolwiek szansa? Po dogłębnej analizie dotychczas opublikowanych informacji i przebrnięciu przez kilka – nie powiem, prezentujących się całkiem zachęcająco – trailerów, jestem w stanie dać wiary zapowiedziom twórców. Co więcej, jak na typowy, towarzyszący każdej większej premierze filmowej komercyjny dodatek, produkcja studia Grin zapowiada się całkiem obiecująco.

Podsumowanie:
Czyżby pierwsza od dawien dawna gra wzorowana na filmowej superprodukcji, która zachwyci miłośników rozrywki typu „S.W.W.C.T.R.” (dla niezorientowanych: „Strzelaj We Wszystko Co Tylko Się Rusza”)? Jest na to szansa, aczkolwiek jakiegoś wybitnego tytułu raczej bym się nie spodziewał. Oczekuję za to produkcji, która dostarczy odbiorcy porządnej dawki adrenaliny i udowodni wszystkim niedowiarkom, że uniwersum Terminatora znakomicie wygląda nie tylko na szklanym ekranie.
Zapowiada się bardzo dobrze

Screeny z Terminator: Ocalenie (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRewen   @   15:26, 01.06.2009
Moim zdaniem gra, będzie dużo gorsza od filmu i emocji dużo nie doświadczymy, a jedynie nerwów, że nie możemy zabić głupiego robota, któremu amunicja się nie kończy. Mimo wszystko mam nadzieje, że gra będzie grywalna i będzie wysoki poziom inteligencji AI...
0 kudostrampek26   @   15:10, 30.05.2010
2 razy grałem i taka w miare