Venetica (PC)

ObserwujMam (79)Gram (34)Ukończone (29)Kupię (3)

Zapowiedź gry Venetica (PC)


Redmeer @ 23:18 11.05.2009
"Redmeer"

Nietaktownym byłbym chamem, gdybym na samym początku nie przedstawił Wam, drodzy czytelnicy, pięknej dziewoi i jednocześnie głównej bohaterki gry Venetica. Na imię jej Scarlett, dama z niej urodziwa, zaś krągłość jej kształtów jest uosobieniem kobiecego ideału.

Nietaktownym byłbym chamem, gdybym na samym początku nie przedstawił Wam, drodzy czytelnicy, pięknej dziewoi i jednocześnie głównej bohaterki gry Venetica. Na imię jej Scarlett, dama z niej urodziwa, zaś krągłość jej kształtów jest uosobieniem kobiecego ideału. Jednak nie to jest w pannie najciekawsze. Prawdziwe wrażenie na potencjalnych kawalerach przybyłych w konkury musi robić ich przyszły teść - nie byle kto - sam stary jak kamienie Stonehenge, najpodlejszy ze złośliwych - imć Kostucha. Sława ojca naszej bohaterki może nie jest zbyt różowa, jednak nie był on tyranem dla córki, przekazał jej część swej mocy magicznej, co wielokrotnie w przyszłości uratuje uroczy tyłek Scarlett. O matce wspomnę tylko pokrótce, gdyż nie jest ona bliżej znana (a i pewnie do tete-a-tete ze Śmiercią się przyznać nie chce).

Wspomniałem o ratowaniu własnego tyłka z opresji. Przyjdzie nam uczynić to wiele razy, gdyż dziecko śmierci samo w sobie nie jest osobą przeciętną, na dodatek wplątaną w niewesołą sytuację. W grze przejmiemy kontrolę nad naszą słodką heroską w raczej niewesołym fragmencie jej egzystencji. Starożytna i niewątpliwie zła jak sam Szatan organizacja zwąca się Corpus, raz na dłuższy czas zbiera się w pełnym gronie by wybrać najnikczemniejszego pośród świty i przemienić go w bestię, która będzie szlachtować praworządnych i przegniłych do cna dobrem ludzi na wiele wymyślnych sposobów. Pech chciał, że na drodze do destrukcji świata przebrzydłej maszkarze stoi nasza piękna Scarlett. Dlaczego właśnie ona? Wszystkiemu winne są ojcowskie środowiska. Nasz stary właśnie postanowił odpocząć i oddał władze Viktorowi, a ten jest, niespodzianka, tym uber-złym z niegodziwej bandy Corpus.



Chcąc nie chcąc, córka Śmierci albo w trybie przyśpieszonym opanuje odziedziczone moce, albo na wieki zagości u taty na posesji. Na szczęście sytuacja nie wygląda beznadziejnie, arsenał umiejętności jest okazały i ciekawy. Wraże jednostki zatrzymamy za pomocą zawołanych z zaświatów duchów, poszerzymy im uśmiech dzierżoną w ręce kosą (bez trzonka;] ) lub przypalimy onuce płomiennym czarem. Początkowo, rzecz jasna wyposażeni będziemy jedynie we wspomniane ostrze oraz zestaw podstawowy magii śmierci. Wraz z postępami w grze zyskamy dostęp do wielkiego dwuręcznego młota, miecza oraz laski z tarczą, wszystko okraszone dziesiątkami mocy. System walki opiera się na klikaniu odpowiedniej sekwencji klawiszy, co w konsekwencji prowadzi do wykonywania przez nasze urodziwe alter ego kombosów, które wprawiają przeciwnika w osłupienie, niejednokrotnie wieczne. Scarlett odkryje swe moce wraz z progressem fabuły, walki orężem nauczy się zaś od mieszkających w Wenecji trenerów.



Obszarem działań jest właśnie to położone nad tysiącem kanałów miasto. Jednakowoż turysta, który zwiedził Wenecję raczej nie znajdzie wielu elementów łączących oba miasta. Poza nazwą jest to chyba tylko położenie. W grze zobaczymy szesnastowieczną zabudowę, kryjąca w zakamarkach zło, brud i wszelakie zarazy. Oczywiście nie wszędzie. Wyróżnić można dwie strefy, ładną i przykładną dzielnicę bogatych mieszkańców z uśmiechami na twarzach oraz Weneckie slumsy, pełne marginesu społecznego, gwałtów i grabieży. Jednakże eksploracja mrocznych zaułków może się opłacać, ponieważ twórcy zamieścili tam masę sekretów. Bardzo duże znacznie będzie mieć również pora dnia. Tylko w dzień swobodnie dogadamy się z NPCami czy trenerami. Noc zarezerwowana jest dla istot spod zdecydowanie ciemnej gwiazdy. Dodatkowo, pomijając już złą sektę i jej bestię, mieścinę nęka plaga bandytów i gigantycznych krabów. Słodka idylla, prawda? Cała fabuła ma być na tyle wielowątkowa, że odkrycie wszystkich smaczków wymagać będzie wielu godzin spędzonych nad grą, którą przejść będzie trzeba więcej niż jeden raz. Wybierzemy, czy pomóc dobrym mieszkańcom i uchronić ich wille z tarasami czy może próbować postawić na nogi biednych wenecjan? Wybór należeć będzie tylko do Was. Powalić ma rozmiar aglomeracji, tysiące budynków i kilometry ulic mają czekać, aż wyczyścimy je z plugastwa.



Na koniec warto wspomnieć o warstwie technicznej gry Venetica. Za produkcję odpowiada niemieckie studio Deck 13. Gra tworzona jest z myślą o PC i Xbox’ie 360. Twórcy raczej skąpią nam wiadomości na temat silnika graficznego czy szczegółów technicznych, aczkolwiek screenshoty pokazane na oficjalnej stronie wyglądają nad wyraz apetycznie. Najbliżej stylowo gra sytuuje się koło Fable, zaś inspiracje twórcom dawała chyba lektura książek Terrego Pratchetta.

Z tym Action-RPG za bary przyjdzie zmierzyć się nam jeszcze w tym roku, lecz z tytułu prędzej będzie prezent pod choinkę niż osłoda po rozpoczęciu roku szkolnego. Niemniej, mimo iż mało kto spodziewa się wielkiego hitu, warto czekać na przygody córki Kostuchy :).

Podsumowanie:
Reasumując, jeśli tylko developer poradzi sobie z odpowiednim poskładaniem układanki, powstanie z tego wszystkiego całkiem smaczny Action-RPG o wielce miodnym klimacie. Nie ukrywam też, że intrygująco zapowiada się wizja Wenecji bez gondolierów, lecz za szalejącą po mieście bestią oraz plagą wielkich krabów.
Zapowiada się świetnie!

Screeny z Venetica (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   15:08, 14.05.2009
gra zapowiada się bardzo obiecująco tak przynajmniej wynika z recenzji