Beowulf: The Game (PC)

ObserwujMam (84)Gram (26)Ukończone (12)Kupię (11)

Beowulf (PC)


Qbeer @ 00:00 21.10.2007
Kuba "Qbeer" Urbańczyk

Kolejny raz na rynek wypuszczona zostanie gra, powstająca „przy okazji” produkcji kasowego filmu. Nie muszę chyba jakoś specjalnie przekonywać, że przeważnie tego typu tytuły żerują na popularności i sukcesie danego obrazu kinowego, a same nie oferują graczowi nic, czego nie widzielibyśmy już wcześniej.

Kolejny raz na rynek wypuszczona zostanie gra, powstająca „przy okazji” produkcji kasowego filmu. Nie muszę chyba jakoś specjalnie przekonywać, że przeważnie tego typu tytuły żerują na popularności i sukcesie danego obrazu kinowego, a same nie oferują graczowi nic, czego nie widzielibyśmy już wcześniej. Takich przypadków mieliśmy już tak wiele, że daruję sobie ich wymienianie. Czy tym razem jest szansa, że będzie inaczej ? W poniższej zapowiedzi postaram się odpowiedzieć na to pytanie.



Akcja Beowulfa umiejscowiona jest w Skandynawii i opisuje legendarne dzieje sprzed wielu pokoleń. Tytułowy Beowulf to nic innego jak przydomek dzielnego woja, którego poczynaniami przyjdzie nam pokierować podczas rozgrywki. Tytuł powstaje równocześnie z filmem znanego reżysera Roberta Zemeckisa, który notabene zapowiada się niezwykle obiecująco. Gra natomiast polegała będzie przede wszystkim na wyrzynaniu kolejnych przeciwników. Jak wiadomo, nieustanne wybijanie pojawiających się co chwila na ekranie monitora wrogów, prędzej czy później musi znudzić gracza. Dlatego też, autorzy postanowili dodać tytułowemu rycerzowi wsparcie w postaci dwunastu kompanów. Od razu przychodzi mi na myśl obawa, jak taka mała armia wypadnie we wspólnych działaniach na polu bitwy. Czy algorytmy przygotowane przez twórców pozwolą na rozkoszowanie się wspaniałymi starciami, czy też doprowadzą graczy do zażenowania ? Niestety, odpowiedź na to pytanie poznamy dopiero po premierze Beowulfa.



Kolejnym urozmaiceniem przygotowanym przez twórców jest wprowadzenie do rozgrywki punktów rozwoju, które gracz uzyska za zabijanie kolejnych stworów. Zgromadzone w ten sposób doświadczenie spożytkujemy w trojaki sposób: na zwerbowanie dodatkowych kompanów, wzmocnienie broni lub nowe, przydatne w kolejnych bojach umiejętności. Według informacji znalezionych na oficjalnej stronie gry, twórcy przygotowali liczne combosy, jak i również różne techniki parowania ciosów. W przypadku udanej kombinacji uderzeń, Beowulf wpadnie w szał bitewny, w czasie którego będzie mógł w jednej chwili położyć kilku przeciwników. Jeśli uda się rozwinąć system walki znany ze starego już i zdecydowanie niedocenionego Die By The Sword, to gracze mogą liczyć na bardzo ciekawe pojedynki, pełne zróżnicowania i finezji. Oprawa graficzna gry stoi na wysokim poziomie. Po zapoznaniu się z dostępnymi materiałami, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że co do tego elementu nie mam najmniejszych obaw. Dziwi jednak fakt, iż twórcy nie podają sprecyzowanych wymagań sprzętowych.



W przypadku konsol nie ma to oczywiście nawet najmniejszego znaczenia. Niestety, dla pecetowców może być to dosyć istotne, gdyż „filmowe gry” prawie nigdy nie mają zoptymalizowanych silników graficznych. Pozytywnym symptomem może być jednak fakt, że gra będzie wykorzystywać silnik Ghost Recon Advanced Warfighter 2. Kolejną nieścisłością jest również to, iż film będzie przeznaczony dla widzów powyżej trzynastego roku życia, a z materiałów, z którymi się zapoznałem wynika, iż gra ma być dużo mocniejsza i bardziej brutalna. Z pewnością nie dostanie więc znaczka 13+, co oczywiście może wyjść jej tylko na dobre. Jako że Beowulf to gra multiplatformowa, dedykowana przede wszystkim konsolom nowej generacji, pececiarzom wypada mieć tylko nadzieję, iż wersja na blaszaki nie będzie tylko i wyłącznie odwaloną na chybcika konwersją. Nie od dziś wiadomo, że tego typu rozgrywka wymaga dobrego pada. Gra na klawiaturze nie ma sensu i z pewnością nie będzie równie przyjemna, jak przed dużym plazmowym telewizorem.



Jako że fabuła będzie powielała tą znaną z filmu, warto zapoznać się wcześniej z wersją kinową, by mieć pełny przekrój skandynawskiej legendy oraz pewność, czy aby na pewno gra dobrze wykorzystuje filmową licencję. W moim przekonaniu ma ona dużą szansę złamania stereotypu gry „filmowej”, już z góry uznawanej za słabą i nieciekawą. Ba, Beowulf ma szansę stać się dużymi hitem, w który będziemy zagrywać się jesiennymi oraz zimowymi wieczorami. Mam nadzieję, że właśnie tak się stanie.

Podsumowanie:
Wreszcie jest realna szansa na udaną grę posiadającą licencję filmową. Jeśli jej twórcy nie pójdą w ślady filmu i kategoria wiekowa będzie wyższa niż 13+ oraz dotrzymają wszystkich obietnic, to będziemy mieli do czynienia z kawałkiem porządnej akcji, wzbogaconym elementami taktycznymi. Jestem dobrej myśli.
Zapowiada się świetnie!

Screeny z Beowulf: The Game (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?