FIFA 08 (PC)

ObserwujMam (439)Gram (214)Ukończone (28)Kupię (36)

Zapowiedź gry FIFA 08 (PC)


Janek_wad @ 00:00 14.08.2007
Marcin "Janek_wad" Janicki

Pamiętam jeszcze czasy, kiedy FIFA niepodzielnie królowała wśród blaszanych piłek kopanych. Boiskowa murawa zachwycała poziomem dopracowania, piłkarze świetnymi animacjami, a cały gameplay ogromem możliwości i niespotykaną dotychczas miodnością.

Pamiętam jeszcze czasy, kiedy FIFA niepodzielnie królowała wśród blaszanych piłek kopanych. Boiskowa murawa zachwycała poziomem dopracowania, piłkarze świetnymi animacjami, a cały gameplay ogromem możliwości i niespotykaną dotychczas miodnością. Wspaniałe były to chwile, kiedy u kumpla, który jako jedyny posiadał komputer, zbieraliśmy się w kilku i pocinaliśmy aż do upadłego. Niektórzy wspominają jeszcze z rozrzewnieniem te piękne momenty, smak zwycięstwa, minę pokonanego kolegi, czy bramki zdobyte strzałami z sześćdziesięciu metrów. Niektórzy .. ja sam do tego grona nie należę już od dobrych kilku lat. Sumiennie przyznać trzeba, że sztandarowa seria EA Sports zatrzymała się w rozwoju gdzieś w okolicach części, oznaczonej numerkiem 2002. Później co roku otrzymywaliśmy już tylko odgrzewany kotlet, choć nie jestem nawet pewien, czy kolejne odsłony tej gry zasługują na takie miano. Multum błędów, idiotyczne wręcz AI bramkarzy, marne animacje piłkarzy, kompletnie skopany system fauli ... - wymieniać można by tak bez końca. Właściwie, jedynymi nowościami były rok rocznie aktualizowane składy, coraz to większa liczba licencjonowanych klubów i nieco bardziej zaawansowana grafika. Gameplay - nadal ten sam – skutecznie odstraszał rzesze znużonych maniaków wirtualnej kopanej. Część decydowała się na karierę menedżera i wybierała jedną z produkcji SI Games, inni zaś kupowali po prostu konsolę i czym prędzej pędzili do sklepu, gdzie na półce czekało już na nich pudełko z Pro Evolution Soccer. Posiadacze blaszaków nadal jednak skazani byli na produkcje EA, bowiem Konami uparcie rezygnowało z konwertowania swej piłki na pecety. Sytuacja zmieniła się dopiero w roku 2003. Wtedy to właśnie świat ujrzał trzecią odsłonę Pro Evo, która początkowo wydana tylko i wyłącznie na PS2, kilka miesięcy po swej premierze pozwoliła poznać smak prawdziwej rywalizacji również i posiadaczom komputerów stacjonarnych. Kolejne lata to już tylko umacnianie się PESa na tronie wirtualnych piłek kopanych. Panowie z EA – widocznie nadal zaślepieni żądzą zysku – nadal serwowali graczom pozbawione jakichkolwiek większych nowinek produkty. Co ciekawe, pomimo swych licznych wad, seria nadal posiada rzesze fanów, ślepo wierzących w zapowiedzi twórców, jakoby kolejna odsłona miała być tą przełomową i doszczętnie miażdżącą całą konkurencję. Wszystkie te czcze przechwałki porównałbym do dmuchanego do granic możliwości balonu, który wraz z premierą gry pęka i pozbawia jakichkolwiek złudzeń wszystkich graczy, liczących na to, że w końcu na pecetach będziemy mogli pograć w dwie równorzędne symulacje piłkarskie. Pytanie brzmi tylko: „z jak ogromnym hukiem pęknie owy balon ?”. A może w ogóle ? Panowie z EA Sports zapowiadają bowiem, że tym razem otrzymamy produkty w pełni grywalny i pozbawiony błędów swej poprzedniczki. Zobaczmy więc, co zaoferować ma nam nowa FIFA.



Wygląda na to, że autorzy w końcu postanowili popracować nad tak ważnym elementem gry w piłkę, jakim jest obrona. Cóż, lepiej późno niż wcale. Jak dobrze wiemy, w poprzednich częściach defensorzy nie grzeszyli zbytnio inteligencją lub po prostu zachowywali się jak roboty, przejmując wszystkie kierowane w stronę napastników drużyny przeciwnej piłki. Oczywiście, żeby umożliwić obrońcom taką a nie inną grę, wspaniali programiści kompletnie wyłączyli ich z uczestnictwa w akcjach ofensywnych. Tak więc, ciężko było zbudować jakąkolwiek przewagę liczebną, a szybka kontra w większości przypadków natrafiała na mur obronny drużyny przeciwnej. Zero realizmu. Panowie, tak w piłkę to może się i grało, ale całe wieki temu. Dobrze, że sportowcy z EA postanowili popracować nad tym elementem jeszcze w tym wieku. Wynikiem owych wysiłków ma być kompletnie przemodelowana sztuczna inteligencja piłkarzy i postawienie większego nacisku na defensywę. Przykładowo, kiedy nasz obrońca zdecyduje się na wprowadzanie futbolówki na połowę rywala i co za tym idzie – wspomożenie swoich kolegów z formacji ofensywnych, pozostali grajkowie w mig skorygują własne ustawienie i postarają się załatać powstałą lukę. Każdy zawodnik wbiegający w strefę obronną przeciwnego teamu, musi liczyć się z tym, iż zaraz dostanie asystę, w postaci usilnie próbującego odebrać mu piłkę przeciwnika. Twórcy obiecują również poprawienie AI bramkarzy, które – powiedzmy to sobie szczerze – jak dotąd robiło z nich niejednokrotnie kompletnych baranów. Jak bowiem wytłumaczyć puszczenie piłki między rękoma ... po nieudanym podaniu do partnera z zespołu, oddanym z okolic 30 metra. Weźmy na tapetę inny rażący przykład – strzały z dystansu. W poprzednich odsłonach notorycznie zdobywaliśmy bramki „bombami” z niewiarygodnych wręcz odległości. Kilkudziesięciometrowe uderzenia, czy też loby niemal z połowy boiska – wszystkie tego typu akcje zdecydowanie zbyt często znajdowały drogę do siatki. Teraz ma być inaczej. Stojący w bramce i tępo patrzący na wpadającą im za plecy piłkę panowie, w końcu zaczną bronić. Co więcej, odtąd będziemy mieli nad nimi pełną kontrolę. Tak więc, błyskawiczne skrócenie kąta uderzenia wybiegającemu na czystą pozycje napastnikowi, czy wyruszenie pod pole karne rywala w ostatnich sekundach meczu, będą w nowej FIFIE na porządku dziennym. Ulepszenie te pociągają za sobą również kolejne. Mam bowiem głęboką nadzieję, iż dzięki owym rozwiązaniom, raz na zawsze skończą się historie z tak zwanymi „schematami”, czyli stuprocentowymi sposobami na strzelenie gola. Programiści z EA obiecują, iż bramkę zdobyć będzie teraz o wiele trudniej, między innymi właśnie dzięki aktywnej obronie drużyny przeciwnej, do której włączą się również zawodnicy innych formacji. W końcu więc nasi pomocnicy wezmą się do roboty i zamiast wiecznie - czekając na podania - stać na pięćdziesiątym metrze, zaangażują się w grę defensywną własnego teamu. Zobaczymy, jak znacząco zmiany te wpłyną na poziom trudności rozgrywki. Jeśli twórcy przesadzą, zamiast wiernie odwzorowującej piłkarskie realia gry, otrzymamy kolejne futbolowe szachy.

Screeny z FIFA 08 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?