Terrorist Takedown: Tajne Operacje (PC)

ObserwujMam (32)Gram (6)Ukończone (7)Kupię (0)

Zapowiedź gry Terrorist Takedown: Tajne Operacje (PC)


Ogidogi @ 00:00 09.12.2006
Jerzy "Ogidogi" Kościelny
Komputery oraz gry interesują mnie od wielu lat. Nie mam konkretnych upodobań co do gatunków gier, jednak są tytuły których nie jestem w stanie strawić.

Seria gier Terrorist Takedown jest już znana wielu graczom i niestety nie ma zbyt pozytywnej renomy. Firma City Interactive z uporem tworzy kolejne produkcje, oparte o ten sam pomysł i stara się wyprodukować bardzo udaną grę, która wywrze pozytywne reakcje.

Seria gier Terrorist Takedown jest już znana wielu graczom i niestety nie ma zbyt pozytywnej renomy. Firma City Interactive z uporem tworzy kolejne produkcje, oparte o ten sam pomysł i stara się wyprodukować bardzo udaną grę, która wywrze pozytywne reakcje. Tym razem w moje ręce trafiło demo Terrorist Takedown: Tajne Operacje, tytułu który generalnie rzecz biorąc nie wiele miałby się różnić od swoich poprzedników, jednak diabeł, jak zwykle tkwi w szczegółach.



Fabuła po raz kolejny nie jest zbyt innowacyjna, mimo to przybliżę ją nieco. Tak więc przyjdzie się nam wcielić w rolę porucznika Amerykańskich Sił Specjalnych, który nazywa się Jake Morche. Jest on bezwzględny, bezlitosny, efektowny ale przede wszystkim niezwykle skuteczny. Celem jego misji jest odbicie kolegów po fachu, którzy zostali wysłani przez rząd do Południowej Ameryki, aby unicestwić narkotykowy kartel. Ponieważ zwykła akcja ratunkowa, mogłaby być nieco nudna, autorzy postanowili nam rozgrywkę nieco urozmaicić i stworzyli dla naszego pupila, istne piekło. W demie do mojej dyspozycji oddano jedynie 2 misje, jednak mogłem się przekonać, że nasz bohater biegle operuje wieloma gatunkami broni. TT: Tajne Operacje dają do naszej dyspozycji dość bogaty arsenał broni, od noży, pistoletów, przez karabiny, wyrzutnie rakiet, snajperki, aż po granaty. Tak więc jest w czym wybierać i to bardzo mnie cieszy. Akcja gry toczyć się będzie na terenach dżungli, co prawda czasami trafimy do jakieś wioski czy też ruin, jednak wszystko otoczone jest drzewami oraz dziką przyrodą. Cieszy mnie, że autorzy wzięli sobie do serca moje uwagi i poprawili ślady zostawiane przez broń. Teraz wyglądać to będzie tak jak powinno, tzn. że kula w drzewie nie będzie wyglądała tak samo jak ta w ziemi czy innym materiale. Zdecydowanie postępy widać też w fizyce i realiźmie gry. Cieszy mnie, że producenci postanowili wprowadzić „hit pointy”, dzięki którym, jeden celny strzał w głowę oznacza śmierć, a trzy strzały w nogę ledwo dają się odczuć. Znacznie uatrakcyjnia to rozrywkę i zdecydowanie podnosi jej poziom.



Kolejnym czynnikiem, dzięki któremu gra jest bardziej atrakcyjna jest AI przeciwników. Co prawda brakuje im troszkę do ideału, ale sprawa ma się znacznie lepiej. Teraz wrogowie starają się chować za drzewami lub innego typu obiektami, wyskakują na nas nagle ze swych kryjówek, czasami nawet spuszczają się po linie, aby napsuć nam krwi od góry. Tak więc nie uświadczymy już bezkarnego biegania i strzelania do idioto odpornych wojaków, którzy tylko czekają, żeby ktoś odstrzelił im głowę.
Jedna rzecz mi się nie podoba, mianowicie sposób w jaki upadają na ziemię martwi żołnierze. Ten efekt jest chyba nieco niedopracowany i dość mocno da się odczuć jego sztuczność. Jest to jednak drobny szczegół, który bardzo mocno nie wpływa na całość rozgrywki.
Wiele więcej na temat samej akcji powiedzieć nie mogę, ponieważ tak jak mówiłem miałem do dyspozycji dwa etapy, które wywarły na mnie pozytywne wrażenie. Zobaczymy, czy pełna wersja gry, będzie równie dobra i również, nie będzie posiadała bugów(których masę napotkałem we wcześniejszych produkcjach).

Jeżeli chodzi o grafikę, to gra chodzić będzie na silniku Chrome Engine, znanym nam już z innych produkcji. Wiele elementów zostało poprawionych, jednak nie wiem na jakim dokładnie poziomie stoi cała oprawa, w każdym z etapów. Na ten moment, gra wygląda ładnie i żadnych większych wpadek nie zauważyłem. Wybuchy które spowodowałem wyglądały naturalnie, ogólnie wydaje mi się, że ten element zaliczać można do plusów.
Równie dobrze ma się dźwięk oraz dialogi. Gość który podkładał głos Jake’owi, ma naprawdę niski ton i kiedy wypowie jakąś mocniejszą kwestię, ciarki przechodzą po plecach. Bardzo realistycznie brzmią odgłosy broni, rakiet, wybuchów oraz chociażby dźwięki wywodzące się z dżungli.

Na koniec powiem iż gra jest łatwa do opanowania, jednak niech to was nie zmyli- nie jest prosta. Wybierając łatwiejszy poziom trudności, można dość łatwo polegnąć. Całość ratuje duża ilość apteczek, tak więc mniej sprawni gracze, również sobie poradzą.

Dokładniej grze przyjrzę się w recenzji, kiedy to będę mógł spędzić nieco więcej czasu molestując pełną wersję programu. Zobaczymy czy znajdę jakieś zalety, innowacyjne rozwiązania bądź wady. Na ten moment gra zapowiada się bardzo dobrze i moim zdaniem jest najlepsza z całej serii.

Podsumowanie:
Terrorist Takedown: Tajne Operacje jest grą znacznie odbiegającą poziomem od swoich poprzedniczek. Ładna oprawa audiowizualna, szeroki wybóru broni oraz spory realizm sprawiają, że gra ta zapowiada się interesujaco.
Zapowiada się świetnie!

Screeny z Terrorist Takedown: Tajne Operacje (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?