Call of Juarez (PC)

ObserwujMam (361)Gram (95)Ukończone (147)Kupię (12)

Call of Juarez Beta Test (PC)


Ogidogi @ 00:00 23.08.2006
Jerzy "Ogidogi" Kościelny
Komputery oraz gry interesują mnie od wielu lat. Nie mam konkretnych upodobań co do gatunków gier, jednak są tytuły których nie jestem w stanie strawić.

Prawie dwa lata temu świat obiegły plotki dotyczące powstawania Call of Juarez. Już wtedy, wiele tysięcy fanów komputerowej rozgrywki zadawało sobie pytanie, jaka to będzie produkcja i czy zadowoli ona wyszukane gusta graczy.

Prawie dwa lata temu świat obiegły plotki dotyczące powstawania Call of Juarez. Już wtedy, wiele tysięcy fanów komputerowej rozgrywki zadawało sobie pytanie, jaka to będzie produkcja i czy zadowoli ona wyszukane gusta graczy. Po dość długim oczekiwaniu w nasze ręce oddane zostały pierwsze beta wersje oraz demo. Cóż tu dużo mówić, okazało się, że gra ta nie tylko spełnia większość wymagań, ale znacznie je przewyższa i zaskakuje olbrzymimi możliwościami. Podobno wielu gracz spadło z krzeseł, kiedy ich oczom ukazały się pierwsze sceny z gry.
Będąc dość przezornym i biorąc sobie do serca wydarzenia ze świata, postanowiłem z góry wyprzedzić wypadki i tuż przed uruchomieniem bety Call of Juarez, zadzwoniłem po karetkę pogotowia. Jak się okazało 5 minut później, był to strzał w dziesiątkę. Kiedy zobaczyłem blask bijący od monitora, zrobiło mi się słabo. Na szczęście odrobina soli trzeźwiących wystarczyła i z zapałem ruszyłem aby zobaczyć co prezentuje sobą nasza długo oczekiwana gra.



Jak już wiadomo Call of Juarez jest shoterem, którego akcja toczy się na dzikim zachodzie. Nie jest to jednak zwykła siekanina, ponieważ prezentuje nam ona świetnie napisaną fabułę oraz zadania które są bardziej charakterystyczne dla gier innego gatunku. Skoro o fabule mowa, przybliżę nieco bliżej wydarzenia które mają miejsce w tym wydaniu gry. Otóż panowie z Techlandu oddali nam pięć epizodów, z czego trzy są to pierwsze, kolejno występujące etapy z gry,a pozostałe dwa zostały luźno wybrane z całości. Tak więc w pierwszym epizodzie przyszło nam wcielić się w postać Billego, chłopaka który ruszył na poszukiwanie złota. Po dość długiej i bezowocnej wyprawie, postanowił on wrócić do domu, na farmę swojej matki. Kobieta wyszła za mąż za Tomasa, który w stosunku do jej syna nie jest zbyt przyjaźnie nastawiony. Tak więc zaraz po przybyciu, przyczepia się do nas szeryf i każe oddać nam broń. Cóż taki los, idąc dalej w głąb miasta zostajemy zaczepieni przez kilku ludzi, jednak jedna dama budzi nasze zainteresowanie. Ponieważ nie mamy żadnych pieniędzy, a dziewczyna ta jest panią lekkich obyczajów, musimy wymyślić inny sposób dostania się do niej. I tu po raz pierwszy przyszło mi użyć broni, gdyż dokładnie za pomocą bata, można robić różne rzeczy. W tym wypadku, użyłem go jako liny i dostałem się do pokoju, w którym to dama oczekiwała mojego przyjścia. I tak zaczęły się wszystkie kłopoty, później już tylko była ucieczka. Przemykając się pod nosami oprychów, trzeba przemierzyć całe miasto i dostać się na farmę matki. Niestety to nie koniec problemów, w zasadzie to dopiero się one zaczynają. Na farmie dochodzi do strasznych czynów i zarówno matka jak i jej mąż tracą życie. Tu kończy się epizod i nagle zmieniam postać, na pastora który jest bratem Tomasa. Dość niespokojne nabożeństwo zostaje przerwane przez kobietę i naszym pierwszym zadaniem jest dobiegnięcie do posiadłości w jak najkrótszym czasie. Najgorsze myśli okazały się prawdą, oboje nie żyją, a co gorsza, wszystko wygląda tak, jakby to właśnie młody Billy był za to wszystko odpowiedzialny. Pomimo usilnych prób złapania go, nie daje to rezultatu. I tu dowiadujemy się straszliwej prawdy o naszym bohaterze, który ponad 20 lat przed wydarzeniami mającymi miejsce w chwili obecnej, był bardzo brutalnym, pozbawionym skrupułów człowiekiem. Miał na swoim koncie wielu grzechów, ale co skłoniło go do przemiany?? Tego wam nie zdradzę, tak samo jak nie powiem nic więcej na temat fabuły, sami musicie się przekonać jak potoczą się losy tych dzielnych facetów. Powiem tylko, że po tylu latach noszenia szat księdza i służeniu bogu, przyszedł czas zemsty i niestety powrotu do przeszłości, która nie koniecznie była dobra.



Przyznam szczerze, że choć poznałem tylko odrobinę historii tej gry oraz tego o co toczyć będzie się walka, mój apetyt na ten tytuł jeszcze bardziej się powiększył i ciekawość dosłownie mnie zżera.

Screeny z Call of Juarez (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?