W UberSoldier naszym głównym przeciwnikiem będą oczywiście zastępy Niemieckich żołnierzy. Zależnie od rangi danego kolesia oraz od posiadanej pukawki będzie go łatwiej lub też trudniej zniszczyć. Likwidacja ograniczona będzie jednak jedynie od ilości wpakowanego w typa ołowiu. Nie będziemy musieli zbytnio kombinować aby załatwić każdego napotkanego oszołoma, a szkoda ponieważ trochę myślenia nie zabiło jeszcze nikogo.



Aby uatrakcyjnić zabawę w rzeźnika firma Burut wzbogaciła grę o różnorakie bonusy oraz dodatki. Jednym z nich jest specjalne pole siłowe otaczającego głównego bohatera. Po jego włączeniu pędzące w naszą stronę pociski, zostają zatrzymane i następnie możemy jest skierować w miejsce z którego zostały wystrzelone. Pomysł całkiem ciekawy, lecz niestety wykorzystany w małym stopniu i na początku niezbyt użyteczny. Dopiero w późniejszych etapach gry, kiedy czas trwania pola siłowego się wydłuża, jego użycie może niejednokrotnie uratować nam życie. Podczas likwidowania napotkanych przeciwników otrzymujemy nie tylko wydłużenie czasu trwania bariery energetycznej, lecz możemy także podnieść naszą wytrzymałość, lub też ilość energii. Aby gra uraczyła nas którymkolwiek z przygotowanych nagród, musimy wykazać się celnością, lub też niezwykłą brutalnością. Dla przykładu gratyfikacja należy się po kilku celnych strzałach w głowę, lub też po załatwieniu określonej liczby bandytów w pewnym przedziale czasu. Nie jest to szczególnie przydatne lub też nowatorskie rozwiązanie, ale miłym jest fakt, iż twórcy gry chcieli ją w jakiś sposób uatrakcyjnić, a nie po prostu skorzystać z wyeksploatowanych na dziesiątki sposobów schematów.

Od strony technicznej UberSoldier to gra godna naszych czasów. Posiada bardzo dobrą grafikę, dźwięk oraz model fizyki. Modele postaci, tekstury, otoczenie oraz efekty specjalne, wszystko to zrealizowano świetnie i z dużą dbałością o szczegóły. Gra wymaga jednak sporej optymalizacji ponieważ silnik graficzny potrafi momentami bardzo zwolnić, bez żadnej widocznej przyczyny, myślę jednak że w finalnej wersji problem ten zniknie całkowicie.

Dźwięk podobnie jak grafika jest świetny, i bardzo dobrze wtapia się w rozgrywkę. Beta wersja UberSoldier nie posiadała jeszcze niestety dogranych kwestii mówionych, więc tego nie jestem w stanie ocenić, myślę jednak, że nie będzie w tym elemencie żadnych problemów.



Na koniec zostawiłem sobie model fizyki, w który została wyposażona gra. Efekt szmacianej lalki, oraz zachowanie się przedmiotów w świecie gry jest bardzo realistyczne, niestety nie ustrzeżono się kilku dość poważnych błędów. Pierwszym z nich są latające ciała znajdujące się w windzie, a drugim i chyba poważniejszym jest fakt, iż stojąc na jadącym wózku postać gracza pozostaje w miejscu. Czyli aby nie spaść z platformy musimy przez cały czas podchodzić do jej krawędzi. Myślę że oba błędy znikną w sklepowej edycji gry, gdyż żaden producent nie pozwoliłby sobie na takie niedopatrzenia.