Sin Episodes: Emergence (PC)

ObserwujMam (5)Gram (1)Ukończone (2)Kupię (1)

Sin: Episodes (PC)


Marcianson @ 00:00 23.02.2006
"Marcianson"

Studio Ritual przez siedem lat mąciło nam głowy podając, niby to rzetelne informacje na temat Sin-a 2. Gra powstawała, a potem, nagle, zawieszono nad nią prace, tłumacząc to brakiem wydawcy.

Studio Ritual przez siedem lat mąciło nam głowy podając, niby to rzetelne informacje na temat Sin-a 2. Gra powstawała, a potem, nagle, zawieszono nad nią prace, tłumacząc to brakiem wydawcy. W tym momencie wszyscy fani tej bardzo dobrej strzelaniny z 98’ zaczęli migrować do, jakże już zatłoczonej, grupy miłośników H-L. Słuch o grze przepadł...

....aby po kilku miesiącach na powrót odrodzić się i po raz kolejny wzbudzić w sympatykach Sin-a iskierkę nadziei. Gra została oficjalnie zapowiedziana. Po tej wiadomości niezmiernie się ucieszyłem i zacząłem powracać myślami do starych, dobrych czasów spędzonych z "Grzechem".

Gruntowne zmiany

Ritual zapowiedziało bardzo dużo modyfikacji, które widać już na samym początku, a właściwie w nazwie gry. Nowy Sin nie będzie tak jak zapowiadano Sin-em 2, lecz Sin-em: Episodes. Takie rozwiązanie może bardzo interesować, ponieważ ciągnie ono za sobą wiele konsekwencji. Bardzo ważnym elementem właśnie takiego postępowania jest, jak zapowiedzieli autorzy, tworzenie gry w... odcinkach. I choć nie będzie ich tyle, co w kultowym serialu „M jak mjut”, to jednak może nam to zaszkodzić pod wieloma względami. Jednym z nich jest fakt, na który zwraca uwagę każdy gracz - cena, nienależąca niestety do niskich. Możliwe, że za każdy kolejny epizodzik zabawy przyjdzie nam wybulić nawet 60 złotych. Na pierwszy rzut oka nie jest to kwota nie do przyjęcia, ale licząc że każdy odcinek gry dostarczy nam zaledwie od dwóch do sześciu godzin rozrywki, sytuacja zmienia się o 180 stopni. Po drugie odcinki mogą wychodzić w nieregularnych odstępach i na pewno nie spotkamy się z grą przed wstępnie ustaloną datą premiery, co w konsekwencji spowodować może „obsuwy” wydania kolejnych fragmentów przygody. Jedyne, co może uratować Sin-a przed porażką to wysoka jakość gry.

Fabuła

Miejsce akcji nowego Sin-a nie zmieni się. Tak jak osiem lat temu będziemy przemieszczać się po mieście Freeport, które zaoferuje nam wiele zgrozy, strachu, a także sytuacji do triumfu. Osobą, w którą wcielimy się podczas zabawy będzie John R. Blade. Człowiek, który za wszelką cenę będzie chciał sprowadzić spokój na na mroczne ulice miasta. W związku z tym znowu będziemy mieli na celu pokrzyżowanie planów pięknej, „bezkrwistej” pani Sinclair, którą całkowicie opuściły zmysły.

Interesujące jest także to, że każda ze spotkanych przez nas postaci będzie posiadała własne cele i zamierzenia. Wydobycie niezbędnych informacji przyspoży nam często nielada kłopotów, gdyż koleś lub panienka może postanowić dokonać wymiany "info za info" lub też "info za kasę". Oczywiście nie posiadając niczego do zaoferowania w zamian, będziemy błądzić bez sensu po ulicach, z trudem wiążąc koniec z końcem. W efekcie nie będąc w stanie ukończyć misji.

W nowym Sin-ie autorzy popuścili także wodzy fantazji. Nie zawsze będziemy walczyć z żywymi ludźmi. Od czasu do czasu przyjdzie nam się zmierzyć ze zmutowanymi potworami stworzonymi w laboratoriach Sinclair. Bestyjek na pewno będzie sporo, a ich modele oraz rozmiary niejednokrotnie przyprawią gracza o mdłości. W takiej sytuacji nie będziemy sięgać po "Ranigast", czy też inne medykamenty, tylko po prostu skorzystamy z arsenału różnych pukawek. Od czasu do czasu uda nam się także zlikwidować stwora przy pomocy przedmiotów znalezionych w grze, pomocny w tym przypadku okaże się silnik obsługujący fizykę w grze, o którym już za chwilę.

Screeny z Sin Episodes: Emergence (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?