Gothic Remake - grałem w demko i jestem zachwycony! (PC)

Już niedługo, 24 lutego, czyli w najbliższy poniedziałek na Steam pojawi się demo nadchodzącego remaku pierwszego, legendarnego wśród polskich graczy, Gothica. Ze względu na to, że ja już miałem okazję w nie zagrać, przygotowałem krótkie wrażenia z tego, co przygotowuje studio Alkimia Interactive. Próbka to swoisty prolog, w którym mamy do czynienia z krótką opowieścią oraz całkiem nowym bohaterem, Nyrasem. Nie jest on powiązany z głównym wątkiem fabularnym (choć w pełnej wersji gry przynajmniej na moment się pojawia), ale daje nam świetny przedsmak tego, na co możemy liczyć.
Zabawę w Gothic Remake zaczynamy od obudzenia się w Kolonii Górniczej, co nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem. Nyras przeprowadza tu krótką rozmowę z Diego, z której dowiaduje się, że nie bardzo jest dla niego miejsce. Na domiar złego, nie możemy zapuścić się głębiej, bo ze względu na lawinę, przejście w głąb doliny zostało zablokowane. Co nam zostaje? Ano wykazanie się. Ruszamy w głąb dostępnego wycinka mapy, natrafiając m.in. na Draxa, by znaleźć miejsce do zdrzemnięcia się. Spanie w odosobnieniu nie wchodzi w grę ze względu na grasującą w okolicy bestię.
Pierwsze wrażenie po odpaleniu demka jak najbardziej pozytywne. Deweloperom udało się zachować wyśmienity, mroczny klimat pierwszego Gothica. Odniosłem wręcz wrażenie grania w pierwowzór, tyle że mocno podrasowany graficznie, ze zmodernizowanym sterowaniem oraz całkowicie przebudowanym interfejsem. Kilka minut wystarczyło, bym poczuł się jak w domu - cokolwiek miałoby to oznaczać.
Samo demo to mniej więcej 60-70 minut, w trakcie których nie jesteśmy prowadzenie za rękę. Dostajemy w trakcie jego przechodzenia kilka misji, ale realizujemy je samodzielnie. Sami musimy znaleźć drogę, odkryć niewyeksponowane ścieżki i dotrzeć do celu. Wyśmienita sprawa, bo autentycznie trzeba się tu wykazać wyczuciem kierunku i orientacją w terenie. Demko jest rzecz jasna niewielkie, ale liczę, że dokładnie tak samo zostanie przygotowany świat w pełnej wersji. Osobiście nie mogę się doczekać dalszego jego zwiedzania, bo został przeniesiony do dzisiejszych czasów wręcz fenomenalnie.
Mam również wrażenie, że bardzo dobrze przeniesiono sterowanie. Nie powiem, nie jest idealnie. Liczyłem na to, że będzie nieco lepszy feedback w momencie wykonywania/przyjmowania ciosów, ale też zdaję sobie sprawę, że twórcy prawdopodobnie chcieli zachować to, jak wyglądały starcia w oryginale (choćby częściowo). Są trudne, przeciwnicy są znacznie szybsi od nas, a Nyras to prawdziwy cienias, ledwie radzący sobie z napotkanymi oponentami. W miarę postępów w grze walczyć będziemy – już jako Bezimienny – jednak lepiej, co być może wpłynie też na feedback każdego z uderzeń. W tym momencie ciężko mi ocenić, jak to będzie finalnie wyglądać, ale nawet jeśli będzie dokładnie tak, jak teraz, będę zadowolony. Wszystko ze sobą współgra, składając się na wyjątkową grę.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler