Baldur's Gate III (PC)

ObserwujMam (7)Gram (2)Ukończone (1)Kupię (5)

Widzieliśmy Baldur's Gate III - szykuje się najbardziej złożone cRPG w historii studia Larian (PC)


bigboy177 @ 22:23 27.02.2020
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Największy zarzut, jaki mógłbym skierować wobec deweloperów dotyczy ogólnej prezencji projektu. Nie chodzi o to, że Baldur’s Gate III jest brzydkie – co to to nie. To naprawdę ładnie skrojone dzieło. Rozchodzi się o to, że – jak dla mnie – zbyt mocno przypomina ono poprzedni projekt studia, Divinity: Grzech Pierworodny II. Rozumiem, że to Ci sami artyści i wiem, że pewnych podobieństw nie da się uniknąć. Jest mroczniej – jak w trakcie prezentacji mówił nam szef firmy – ale ten mrok jest ledwie zauważalny. Paleta kolorów, modele postaci, wystrój wnętrz i wygląd środowiska – wszystko to mocno na myśl przywodzi drugi Grzech Pierworodny. Chciałbym jednak większej dawki mroku, posępności i demoniczności. Do premiery wiele może się jeszcze zmienić i mam nadzieję, że paleta barw będzie wśród priorytetów studia.

Reszta prezencji to progres w praktycznie każdym obszarze. Świat jest bardziej szczegółowy, efekty specjalne towarzyszące zaklęciom naprawdę wyśmienite, a animacje to najwyższy światowy poziom. Szczególnie dużą uwagę twórcy przywiązali do scenek przerywnikowych. W trakcie konwersacji nie mamy już więc kamery zawieszonej gdzieś wysoko ponad postaciami i pojawiających się chmurek z tekstem. Gdy prowadzimy z kimś pogawędkę, kamera się obniża i ukazuje konwersację w bardziej „ludzki” sposób. Żeby było ciekawie, mamy też najazdy. Kamera cały czas pracuje. Nie sposób się do czegokolwiek przyczepić. Równie pieczołowicie opracowano przerywniki, które czasem są generowane przez silnik gry, a czasem pre-renderowane. Te drugie są zrealizowane niesamowicie, ale, jak podkreślają deweloperzy, nie mamy się co nastawiać na to, że co chwilę będziemy oglądać jakąś scenkę. Fabułę opowiada nam świat oraz interakcja z nim. Przerywniki będą tylko w kluczowych, wybranych przez twórców momentach.

Jeśli chodzi o walkę, nikogo nie powinienem zaskoczyć pisząc, iż mamy do czynienia z systemem turowym. Jako że Baldur’s Gate III powstaje we współpracy z Wizards of the Coast, pojedynki oparto (konwersacje również) na najnowszych zasadach Dungeons & Dragons. O przegranej i zwycięstwie decydują umiejętności ścierających się postaci, a także rzuty kostką – które czasem obserwujemy na ekranie, a czasem przebiegają one w tle. Owe rzuty decydują o skuteczności ciosów i zaklęć, a także m.in. o tym jak sprawnie przebiega nam perswazja. Warto pamiętać, że losowość wpisana jest w świat gry i nie nad wszystkim będziemy w stanie zapanować.

Wracając do pojedynków, wszystkie postaci biorące udział w danej potyczce mają punkty ruchu oraz punkty akcji. Te pierwsze, jak sama nazwa wskazuje, umożliwiają nam przemieszczanie się. Te drugie odpowiadają za wyprowadzenie ciosów, rzucanie zaklęć, konsumowanie przedmiotów itd. Co ciekawe, deweloperzy tworzą wirtualny świat w taki sposób, aby on sam był bronią. Nie musimy więc polegać wyłącznie na własnych mięśniach tudzież sztuczkach. Możemy, dla przykładu, przed przystąpieniem do boju zakraść się na arenę i w strategicznych punktach umieścić beczki z olejem. Trafione płonącą strzałą spowodują niemałe szkody w szeregach nieprzyjaciela, więc warto z nich korzystać. Tak samo zresztą z innych elementów pozornie stanowiących jedynie wystrój (żyrandol czy skrzynia to wyśmienite bronie).

Mimo że wojowanie będzie co najmniej równie emocjonujące, jak w Divinity: Grzech Pierworodny II, nie zawsze warto od razu sięgać po najbrutalniejsze środki perswazji. Odpowiednio poprowadzona konwersacja może sprawić, że batalia nie będzie konieczna, a przy okazji zyskamy sojusznika, bądź cenny przedmiot. W trakcie konwersacji do głosu dochodzi wspomniana wcześniej kijanka.

Screeny z Baldur's Gate III (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosGuilder   @   08:47, 28.02.2020
Raczej żałuj, że dwóch poprzednich nie znasz, absolutny klasyk. Puszcza oko Niemniej ja nie mam tak, że jestem pełen obaw, bo się różni od poprzedniczek. Jeśli jakościowo doskoczy do tamtych odsłon, będziemy mieć wszyscy kupę zabawy.
0 kudosUxon   @   12:15, 28.02.2020
To z pewnością będzie świetna gra, żeby nie było, że zrzędzę, tylko tytuł źle dobrany. Zero Baldura w Baldurze. I nie mówię tu tylko o oprawie, czy samych mechanizmach, bo do tego z wiadomych przyczyn się nie wróci. Chodzi o to, że brak tutaj zupełnie tej atmosfery, choćby minimum klimatu. O to można było zadbać. I w sumie powinno, bo trójka w tytule jednak zobowiązuje.
0 kudosbigboy177   @   12:42, 28.02.2020
Na podstawie GP tego nie ocenisz. Jeśli chodzi o klimat, to lepiej poczekać na wczesny dostęp.
0 kudosUxon   @   14:03, 28.02.2020
Mieli całą godzinę, żeby pokazać choćby jego minimum. To wystarczająco dużo czasu. Nie pokazali nic.
0 kudosbigboy177   @   14:15, 28.02.2020
A jak, z ciekawości, zdefiniujesz Baldur's Gate? Kolorystyka? Jasne - mogłaby być odrobinę mroczniejsza. Co byś chciał zobaczyć? Bo tak sam się nad tym zastanawiam i nie mam pojęcia co sprawiało - prócz fabuły - że Baldur był Baldurem. BG i Icewind Dale, na ten przykład, tylko w sumie fabułą i settingiem (choć lekko) się różniły.
3 kudossebogothic   @   14:39, 28.02.2020
Nie wiem jak z BG2, ale pierwszy Baldur jest jedną z bardziej przereklamowanych gier. Akurat gram, bo wreszcie chcę zaliczyć serię, zwłaszcza "dwójkę", która podobno jest o wiele lepsza. BG1 jest, zwłaszcza na początku przez pierwsze kilka godzin, frustrująco irytujący. Był to jeden z powodów dla których porzucałem tą grę, pomimo kilku prób. Nawet trzymając się wątku głównego można zginąć od zbłąkanej strzały jakiegoś bandyty. W walce nie ma żadnej taktyki, postaci nie potrafią nieraz odnaleźć najprostszej drogi do przeciwnika tylko blokują się o siebie. Gra więc sprowadza się do festynu save&load, w zależności od tego jak wirtualne kości się potoczą. Poziomy zdobywa się koszmarnie wolno, a kiedy zdobędzie się ten upragniony level to najczęściej żadnego punktu przydzielić nie można, a gdy już to nie można rozwinąć bardziej umiejętności walki rodzajem broni którą walczymy tylko musimy inwestować w coś z czego nie skorzystamy. Na później nie można sobie zostawić tego punkcika. Fabularnie też jest mocno średnio, historia jest pretekstowa i raczej nie sprawia, iż chce się ją poznać. Doceniam pewien koncept stojący za Baldurem, jest tutaj sporo swobody w zwiedzaniu świata, wiele lokacji jest opcjonalnych, ale już wiem, że gdy już raz przejdę BG1 to nie wrócę do niego, bo to jest dla mnie gra na raz.

W obie części Divinity Original Sin jeszcze nie grałem, trzeba będzie nadrobić, ale BG3 wygląda ciekawie, turowy system walki sprawia, iż będzie można mieć pełną kontrolę nad drużyną i przemyśleć każdy ruch, bo z aktywną pauzą różnie to bywa. Często w tego typu grach gra się na "czuja" i sporo improwizuje, niekoniecznie wszystko dokładnie planując. W BG3 będzie nad czym główkować, bo w Twierdzy Gnolli w BG1 widząc respawnujących się przeciwników idących w dziesiątki czułem się jak w jakimś Diablo. Patrząc na klapę Pillars of Eternity raczej gracze nie tęsknią za duchowymi spadkobiercami Baldurów, Divinity Original Sin 2 lepiej poradziło sobie od PoE2 patrząc na sprzedaż. Kiedyś sam nie byłem fanem turowego systemu walki, ale zagrałem w kilka gier z takim systemem i grało się świetnie. Swoją drogą to aktywna pauza jest tutaj udziwnionym rozwiązaniem, a tury są wiernym oddaniem mechaniki D&D.
0 kudosTheCerbis   @   17:15, 28.02.2020
Kolorystykę zawsze można jeszcze poprawić, mają sporo czasu na mniejsze czy większe zmiany, jako że premiera nie została nawet jeszcze ogłoszona, a gra jest jeszcze w wersji alpha. Co prawda nie przepadam za turowym systemem walki, a Baldur's Gate III wygląda bardziej jak reskin Divinity: Original Sin, ale nie skreślam jeszcze nowego tytułu Lariana. Czy okaże się godną kontynuacją poprzedniej części serii? Ostateczną opinię będzie można raczej wyrazić dopiero po ukończeniu gry.
0 kudosUxon   @   18:16, 28.02.2020
Cytat: bigboy177
Co byś chciał zobaczyć?
Ułamek magii i niepowtarzalnej atmosfery, jedynej w swoim rodzaju. Ten specyficzny klimat, którego nie posiada żadna inna gra. Zaprezentowanych w dowolnej formie. W godzinę można było to wyeksponować, choćby w małym stopniu i kupić sobie miłośników serii, już po pierwszym pokazie gry. Tak się niestety nie stało. Numenera udowodniła, że da się świetnie przełożyć ducha klasyki i stworzyć produkcję jak najwierniej odpowiadającą pierwowzorowi. Wystarczył moment, żeby odczuć "to coś" i żeby od razu było wiadomo z czym mamy do czynienia. Tam widziałem Tormenta, tutaj zaś widzę Divinity. W najlepszej RPG'owej formie, ale jednak Divinity.
1 kudosDirian   @   19:04, 28.02.2020
Cytat: Uxon
Numenera udowodniła, że da się świetnie przełożyć ducha klasyki i stworzyć produkcję jak najwierniej odpowiadającą pierwowzorowi.

Z jednej strony tak - z drugiej, sprzedaż nowego Tormenta była na granicy tragedii. Wydaje mi się, że takie gry już nie bardzo mają rację bytu, minęło 20 lat i jednak dziś gracze (większość) oczekują czegoś innego. Stworzenie czegoś w starym stylu byłoby tutaj chyba zbyt dużym ryzykiem, a idąc śladami Divinity + dorzucając do tego logo Baldura, świetne wyniki sprzedaży są raczej pewne. Trochę rozumiem o co Ci chodzi z tym "duchem klasyki", ja to samo przeżywałem po premierze Diablo III, które tak mocno różniło się od D2. Ale no cóż, trzeba się pogodzić z tym, że dziś rynek oczekuje czego innego, a najbardziej wierni fani starych serii to zaledwie ułamek odbiorców.
1 kudosbigboy177   @   23:06, 28.02.2020
Cytat: Uxon
Ułamek magii i niepowtarzalnej atmosfery, jedynej w swoim rodzaju. Ten specyficzny klimat, którego nie posiada żadna inna gra. Zaprezentowanych w dowolnej formie. W godzinę można było to wyeksponować, choćby w małym stopniu i kupić sobie miłośników serii, już po pierwszym pokazie gry.

Wydaje mi się, że to nierealne, bo trzeba zagrać samemu, aby ocenić czy oraz ile jest tego "klimatu". Inna sprawa, że Baldur's Gate, choć niezłe, dla mnie pod względem klimatu dość miałkie było. Było inne od wszystkiego, ale myślę, że dziś to jednak nostalgia pogrywa z nami, bo jak ze dwa/trzy lata temu do BG2 zasiadłem, to nawet w połowie "klimatu" sprzed lat nie czułem.

Cytat: Uxon
Tak się niestety nie stało. Numenera udowodniła, że da się świetnie przełożyć ducha klasyki i stworzyć produkcję jak najwierniej odpowiadającą pierwowzorowi. Wystarczył moment, żeby odczuć "to coś" i żeby od razu było wiadomo z czym mamy do czynienia. Tam widziałem Tormenta, tutaj zaś widzę Divinity. W najlepszej RPG'owej formie, ale jednak Divinity.

Numenera była świetna, nie mówię, że nie, ale jak pisze Dirian, studia nie mogą tworzyć gier dla 10 tysięcy zapaleńców, którzy chcą zagrać w starocia z nową oprawą i skostniałą mechaniką rozgrywki.

BG3 - według mnie - ma zadatki by być świetnym, ale trzeba spojrzeć na coś więcej niż tylko oprawę. No i przede wszystkim poczekać na grywalną wersję. Numenera na materiałach filmowych wyglądała kulawo i trzeba było "przemęczyć" te 10 godzin, aby całość nabrała rozpędu - przynajmniej ja się nie zakochałem od razu.
0 kudosshuwar   @   07:43, 29.02.2020
Kolorystyka to nie wszystko. Patrząc na pstrokaciznę The Outer Words byłem bliski ominięcia tytułu. Teraz gdy go ogrywam wszystko jest spójne i kolory kompletnie nie grają tu roli. Myślę, że z BG3 też tak może być (jeśli uważacie, że jest za kolorowo).
0 kudosnovy13   @   11:43, 29.02.2020
Filmik fajny. Gram teraz w 2 część Original Sin bo już w 1 części klimat mi mega wchodził a w 2 jest wszystko lepsze. Jak w Baldurze to w też wprowadzą w dużej mierze to kolory tu się nie liczą.
0 kudospetrucci109   @   15:52, 29.02.2020
W Baldurs Gate grałem wieki temu... Pamiętam, że grało się fajnie, chociaż szczegółów nie pamiętam. Nigdy nie była to moja ulubiona gra. BG3 na tych screenach i filmikach wygląda całkiem fajnie. Nie grałem w Divinity więc nie mam porównania. Nie jestem fanem systemu turowego w walce ale wszystko da się przeżyć. A co do klimatu to na pierwszy rzut oka do Baldura bardziej pasują Pillarsy - skąd inąd bardzo fajna gra, która zeżarła mi setki godzin.
0 kudosurban1212   @   23:45, 01.03.2020
Pillarsy były prawie, że wybitne może poza drugą częścią, bo ona była tylko świetna. Divinity było dla mnie genialne. Od Lariana tylko oczekuję, że stylistyka będzie lekko bardziej mroczna, więcej nie oczekuję nic. Wiem, że będę mega zadowolony z tej gry.
0 kudosluki505   @   12:19, 03.03.2020
Liczę na grę na miare Divinity OS, z moją lubą na bank kupimy i w jakieś wolne popołudnie sobie będziemy w coopie grać (jeśli takowy będzie) ;p.
Dodaj Odpowiedź