Graliśmy w DOOM Eternal - piekielnie mocny shooter (PC)
Musimy cały czas zerkać na wskaźnik sił witalnych, pancerz oraz poziom amunicji. Gdy którykolwiek z pasków spadnie do krytycznego poziomu, staramy się skorzystać z finiszera albo odpowiedniego gadżetu (piła, miotacz), aby z pokonanego oponenta uzyskać np. dodatkową energię lub amunicję. Uzupełniamy ją szybko (wspomagając się wcześniej dobranym glifem - zwiększającym obszar, z jakiego wszystko jest przyciągane w naszą stronę) i praktycznie nie przerywamy walki – jesteśmy niczym maszyna do eliminowania demonów. Swoisty sędzia, którego nikt, ani nic nie jest w stanie zatrzymać.
Na sposób wybijania pokrak ma wpływ mobilność głównego bohatera, o której już wspomniałem. Doom Slayer potrafi wysoko skakać, huśtać się na belkach, łapać odpowiednich ścian itd. Wszystkie ruchy w szerokim wachlarzu zdolności służą nam do sprawniejszego eliminowania przeciwników - trzeba tylko po prostu umiejętnie z nich korzystać. Strzelanie także wymaga pomyślunku oraz niebywałej zręczności. Wrogowie mają bowiem słabe punkty, które jesteśmy w stanie eksploatować. Dla przykładu Cacodemona najłatwiej pozbyć się celując w jego paszczę granatem albo innym wybuchowym przedmiotem. Poczwara połyka taką niespodziankę, co natychmiast wprowadza ją w stan oszołomienia, pozwalając nam na wyprowadzenie specjalnego ataku kończącego. Każdy przeciwnik ma jakieś słabe strony i trzeba o nich pamiętać do osiągnięcia sukces.
Jak wspomniałem wcześniej, większa mobilność głównego bohatera przekłada się na znacznie ciekawsze projekty poziomów. Dość często trzeba się rozejrzeć, aby znaleźć odpowiednie przejście lub ścieżkę. Czasem potrzebne są też jakieś dodatkowe umiejętności, których nie posiadamy na początku. Blokuje to opcję zerkania do każdego korytarza i szczeliny, i zachęca do tego, by powracać do odwiedzonych już miejsc. Mapy są zaskakująco rozbudowane, a deweloperzy obiecywali, że to, co widzieliśmy jest jedynie przedsmakiem zawartości oczekującej na nas w pełnej wersji. Jako że nie mam powodu, by im nie wierzyć, z wypiekami wyczekuję premiery. Szykuje się naprawdę mocne uderzenie i to już na początku roku!
Podsumowując: DOOM Eternal zapowiada się wyśmienicie. Marka powróciła w wielkim stylu w 2016 roku, a kolejna odsłona (mnie się wydaje, że trylogii) rozwinie koncepcje z poprzednika, dodając sporo nowości. Premiera projektu zaplanowana została na 20 marca bieżącego roku i nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się doczekać! Takich shooterów brakowało na rynku i rad jestem, że id Software postanowiło się zmierzyć z tematem, wychodząc z batalii z tarczą! Pamiętajcie, że w Eternal grać będziemy na komputerach osobistych oraz konsolach - PlayStation 4 oraz Xbox One.
DOOM Eternal może być jednym z najlepszych shooterów bieżącego roku - w ogrywanej przeze mnie przedpremierowej wersji było wszystko to, za co pokochaliśmy zarówno poprzedniczkę jak i całą markę. Trzymam kciuki, aby tak było, a przekonamy się już niebawem - premiera 20 marca tego roku.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler