The Surge 2 (PC)

ObserwujMam (2)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (1)

Graliśmy w The Surge 2 - obiecująca kontynuacja (PC)


Dirian @ 11:36 02.08.2019
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

The Surge 2 to przykład bezpiecznego, ale wartego uwagi sequela. Deweloperzy nie kombinują z zaproponowaną wcześniej formułą, ale nie ma w tym niczego złego.

Niemieckie studio Deck 13 kończy prace nad kontynuacją wydanego w 2017 roku The Surge, w efekcie czego mieliśmy okazję ograć udostępnioną dziennikarzom wersję beta gry. Pierwsze wrażenia są pozytywne - jeśli podobał się Wam pierwowzór, to warto wyczekiwać The Surge 2.

Rozgrywkę rozpoczynamy od przygotowania postaci. Twórcy oddają w nasze ręce dość rozbudowany kreator, w ramach którego możemy zadecydować o płci postaci oraz jej wyglądzie: od koloru włosów, poprzez ich uczesanie, a następnie kolor oczu, kształt twarzy, itp. Narzędzie nie jest może tak rozbudowane (brakuje m.in. tatuaży czy akcesoriów typu okulary), jak chociażby w serii The Sims, ale pozwala na dość satysfakcjonującą liczbę kombinacji.

Startujemy w zaatakowanym przez tajemnicze maszyny więzieniu, z którego musimy się wydostać. Świat na zewnątrz opanowany jest przez zbuntowane roboty, które chcą zgładzić ludzkość. Panuje jeden wielki chaos, a ludzie - połączeni w różnie ugrupowania - stają nie tylko na przeciwko maszyn, ale także samych siebie. Na domiar złego na zewnątrz panuje potężna nawałnica.

Historia prezentowana jest w sposób bezpośredni - w trakcie rozgrywki obserwujemy kolejne wydarzenia, a także rozmawiamy z napotkanymi postaciami. Nie zabrakło nawet pewnych elementów RPG - okienek dialogowych z wyborami kwestii oraz decyzji do podjęcia. Całość nie wydaje się być jednak szczególnie porywająca i powinniśmy traktować to jako dodatek do rozgrywki niż jej sedno. Być może w dalszych fragmentach kampanii twórcy zapewnią jednak jakieś zwroty akcji - kto wie.

Sama rozgrywka dość mocno przypomina pierwowzór. Postać w The Surge 2 porusza się żwawo i zwinnie za sprawą posiadanego egzoszkieletu, który z czasem ulepszamy. Ogranicza nas jednak pasek wytrzymałości, gwałtowanie malejący wraz z wykonywanymi unikami i - przede wszystkim - wyprowadzonymi ciosami. Innym wskaźnikiem jest "bateria", która ładuje się własnie podczas starć - stanowi ona odpowiednik many z gier fantasy i pozwala skorzystać z różnych umiejętności bohatera, czy wyprowadzić efektywny cios kończący.

Walka jest przyjemna i bardzo dynamiczna, a ciosy mają odpowiednią moc - uderzając w metalową zbroję dopakowanego przeciwnika odbieramy zupełnie inny "feeling" niż podczas okładania nieuzbrojonego więźnia.

Ponownie przy wyprowadzaniu ataków pierwsze skrzypce gra wyszukiwanie słabych punktów - niektórzy oponenci, przykładowo, noszą potężny pancerz, ale mają nieosłoniętą głowę - staramy się więc wówczas okładać ich po czerepie. Innym razem celujemy w słabo uzbrojone ramiona albo piszczele. System jest ciekawy, ale mało precyzyjny. Wyboru punktu, który chcemy atakować, dokonujemy przy pomocy prawego analoga na padzie, co w trakcie dynamicznych starć jest zadaniem niezwykle trudnym w obecnej formie - gałce zwyczajnie brakuje precyzji, przez co regularnie popełniamy irytujące błędy. Element zdecydowanie wymaga poprawy.

Screeny z The Surge 2 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):