Cyberpunk 2077 (PC)

ObserwujMam (65)Gram (16)Ukończone (31)Kupię (48)

Widzieliśmy Cyberpunk 2077 - wrażenia z pokazu najnowszego dema (PC)


LuKaS77PL @ 20:40 03.07.2019
Łukasz "LuKaS77PL" Konieczny

Kiedy V znalazł się sam na sam z Placidem w jego biurze, pojawiło się kilka interesujących sytuacji związanych z systemem dialogów i życiorysem postaci. Zaprezentowany archetyp męskiego V posiadał ścieżką “street kid”, czyli klasycznego ulicznego chojraka, który z uwagi na trudne dzieciństwo i walkę o przetrwanie na ulicy potrafi wywęszyć podstęp podczas kontaktu z podejrzanymi osobami z półświatka Night City. W pewnym momencie rozmowy Placide łapie V za rękę by podpiąć się do przewodu w nadgarstku i zeskanować jego system - gracz ma dosłownie moment na reakcję i wyrwanie się z uścisku, dzięki dodatkowej opcji dialogowej, która nagle się pojawia. Gdyby życiorys V skupiał się wokół środowiska korporacji, bądź społeczności nomadów, owa opcja nie pojawiłaby się i nie moglibyśmy zareagować. Pojawił się również kolejny emocjonujący smaczek, kiedy Placide wysyłając V na misję podpiął swój system do cybernetycznych oczu bohatera i mógł widzieć to, co on, aby pilnować jego poczynań. To motyw nawiązujący do sytuacji, kiedy najemniczka Molly uczyniła mniej więcej to samo głównemu bohaterowi "cyberpunkowej biblii", czyli powieści Neuromancer autorstwa Williama Gibsona. Jeśli chodzi o easter egg'i, CD Projekt RED wciąż wymiata!

W każdym razie, po tej napiętej sytuacji nadal mamy wybór i twórcy, chcąc popchnąć zadanie dalej, zgodzili się na podpięcie do komputera Placide’a. Atmosfera podczas rozmowy zrobiła się jednak dość napięta i w pewnym momencie do pomieszczenia wszedł jeden z jego podwładnych. Mężczyzna stanął obok informując, że coś dzieje się w budynku - gracz, jeśli zechce, może na niego spojrzeć i wtedy pojawiają się dodatkowe opcje dialogowe i możliwość reakcji na sytuację. Jak wyjawili twórcy, ingerencja mogłaby wpłynąć także na stan konwersacji z aktualnym rozmówcą, więc postanowiono to zignorować i podążać za zadaniem. Możemy też zwyczajnie nie kierować kamery na tę osobę i nawet nie zobaczyć opcji dialogowych jakie oferuje - wybór jak daleko chcemy w to wszystko zabrnąć w pełni należy do nas. Warto podkreślić, że podczas wszystkich scen i rozmów kontrolujemy naszą postać, co najmniej na poziomie poruszania kamerą, gdyż sceny są tutaj przez nas “rozgrywane”. W zależności na kogo i kiedy patrzymy, mamy rozmaite interakcje i opcje dialogowe, które są nam wyświetlane w zależności od poprzednich wyborów i życiorysu postaci

Przejdźmy  do konfrontacji z przeciwnikami i rozgrywanego zadania, gdyż w tym aspekcie zademonstrowano wiele ciekawych rozwiązań. Na pierwszy plan wysuwa się hakowanie, które oferuje całe mnóstwo przydatnych i widowiskowych umiejętności. Kiedy podepniemy się do lokalnej sieci danego budynku, przykładowo miejsca, w którym rozgrywa się misja, możemy sobie na wiele pozwolić. Hakujemy komputery, kamery, automaty z napojami, broń wrogów, sprzęt do ćwiczeń na siłowni i samych wrogów bezpośrednio. Zapewne rodzaj rzeczy do hakowania będzie odpowiadał tematyce misji i specyfice danego miejsca - w demie, gang Animals miał obsesję na punkcie umięśnienia i wspomagania ciała wszczepami oraz biochemiczną substancją o nazwie “juice”, dającą ogromny przyrost masy mięśniowej i nadnaturalne zdolności poruszania się. V sprytnie przemykał między wrogami, jednemu hakując sztangę, by zmiażdżyła mu głowę, a w przypadku innego podkręcając siłę manekina treningowego, by zabił go jednym ciosem. W kolejnej sytuacji, gracz wykorzystał tak zwany nano-wire, czyli pejcz, dzięki któremu mógł chlastać przeciwników, a także hakować. Ta druga czynność wygląda niczym umiejętność Scorpiona z Mortal Kombat - V wypuszcza przewód z ręki w stronę przeciwnika, urządzenie podpina się do niego, po czym wróg może być “usmażony” w mgnieniu oka. 

Po przełączeniu się na ciężki archetyp postaci żeńskiej V pokazano bezpośrednią walkę z wrogiem. Po raz kolejny, gra imponuje mnogością dostępnych rozwiązań. Przykładowo, zamiast hakowania zamkniętych drzwi, jak uczyniono buildem netrunnera, bohaterka po prostu otworzyła je swoimi ulepszonymi cybernetycznymi rękoma, rozdzierając ciężki metal. Kiedy w głównych holu budynku rozpętała się intensywna strzelanina, osoba grająca szybko chwyciła jednego z przeciwników i używając go jako tarczy, zbliżyła się do stacjonarnego działka, które mocno ją ostrzeliwało. Następnie, ciężkie działko zostało zhakowane, a V wyrwała je ze stojaka i zaczęła obsypywać wrogów gradem pocisków. Poza tym, w akcji widzieliśmy także stylowy rewolwer, używany na przemian z ciężką bronią. Działo się naprawdę sporo, lecz z drugiej strony, model strzelania na mój gust był nieco drewniany - misja ze strzelbą i odbijaniem kul rykoszetem z roku ubiegłego wyglądała o niebo lepiej. Trudno jednak ocenić model strzelania w pierwszoosobowej perspektywie nie mogąc samemu go wypróbować. Być może jest to też kwestia specyfiki ciężkiej broni. W każdym razie, moją preferencją jest zdecydowanie szybki styl, gdyż wygląda o wiele płynniej. Twórcy pokazali także walkę z bossem, w powalającej wizualnie scenerii, gdzie dodatkowo V musiała się zmagać z hakującym ją netrunnerem, który glitchował jej oczy. Sama walka była dość wymagająca, przeciwnik uruchamiał dynamiczne elementy otoczenia utrudniające poruszanie, a gracz był pod ciągłą presją.

Gracz może wykonać szybkie hakowanie łącząc je z umiejętnością zwalniania czasu. Kiedy zostaniemy zaskoczeni atakiem i zdołamy jeszcze zwolnić czas, możemy całkiem zgrabnie uratować swoją skórę wykańczając wroga hakowaniem.

Oczywiście w przypadku męskiego V pokazano też co nieco bezpośredniej walki, w której raz jeszcze zachwycało hakowanie. W siedzibie gangu byli przeciwnicy, którzy, dzięki zażywanej substancji chemicznej, poruszali się o wiele szybciej - wykonywali swego rodzaju “dashe” w naszą stronę, niczym oddział Skulls w Metal Gear Solid V, by następnie z wyskoku w nas uderzyć “ciosem Supermana”. Gracz musiał szybko reagować i mógł się obronić na wiele sposobów. Szczególnie przypadły mi do gustu wyśmienite animacje przeciwników podczas tych sytuacji i fakt, że nasze działania mogły w realistyczny sposób je przerywać. Kiedy wróg sunął w stronę V, gracz mógł oczywiście trafić go pociskami, uderzyć kolbą broni, czy wykonać tak zwany “quick hack”, czyli hakowanie w locie. Wrogowie potrafili naturalnie się zachwiać, czy upadać, a gdy trafiały ich serie z karabinu ich ciała miotały się w widowiskowy sposób. Oczywiście w grze zaimplementowano system odrywania fragmentów ciała, więc zarówno ciężkie karabiny maszynowe, strzelby,  jak i rozmaite typy broni białej sprawią, że podczas potyczek będą fruwały ręce, nogi i głowy. Włożono mnóstwo pracy w wizualne dopracowanie tych elementów i naprawdę wygląda to świetnie.

Podsumowując, Cyberpunk 2077 pod wieloma względami zmienia się na lepsze, lecz można mieć pewne obawy, czy wszystko zostanie wykonane na najwyższym poziomie. Przyznam szczerze, że pomimo wielu interesujących obserwacji i detali, które mnie ujęły, obecne demo nie zrobiło na mnie aż takiego wrażenia jak ubiegłoroczne. Jestem jednak zadowolony, że twórcy pokazali ogrom możliwości, nieliniowość rozgrywki i wiele interesujących mechanik, na czele z wyśmienitymi pod względem samej mechaniki “grywalnymi dialogami”. Grze nie można też odmówić niepowtarzalnego klimatu i świetnej interpretacji materiału źródłowego, czyli uniwersum Cyberpunka 2020. Miejmy nadzieję, że złożoność narracji i wyborów nie odbije się na jakości pisania postaci oraz dialogów. Spadek jakości tych elementów względem Wiedźmina można było tutaj niestety odczuć, lecz nie czas na pochopne osądy. Jak na razie, wolę pozostać sceptyczny i czekać na kolejne informacje i materiały, gdyż do premiery pozostał prawie rok, a to sporo czasu na dopracowanie gry.  Być może to wstępne odczucia po obejrzeniu krótkiego fragmentu gry i ostatecznie CD Projekt RED okiełzna bestię, którą tworzy. Sprawienie, aby wszystko zagrało jak należy będzie jednak nie lada sztuką. Na ten moment gra jest mieszanką mnóstwa ambitnych pomysłów, które działają całkiem nieźle, lecz jeszcze ze sobą należycie nie współgrają.

Podsumowanie:
Cyberpunk 2077 to gigantyczny projekt, którym CD Projekt RED może po raz kolejny wyznaczyć nowe standardy w gatunku RPG. Twórcy mają mnóstwo ambitnych założeń i implementują bardzo dużą ilość typów gier w jednej produkcji. Rewolucją jest system "grywalnych dialogów" oraz imponująca nieliniowość fabuły i rozgrywki. Poza tym mamy tutaj mieszankę znanych rozwiązań, lecz wykonanych w nieco ciekawszym stylu niż w innych grach. Póki co nie wszystko jest spójne i przed twórcami sporo pracy, aby to sensownie poskładać. Złożoność projektu może się również negatywnie odbić na jakości dialogów i niektórych wątkach, co dało już o sobie niestety znać.
Zapowiada się świetnie!

Screeny z Cyberpunk 2077 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   09:38, 04.07.2019
No fakt, brzmi dość ciekawie. Nie wiem jak ja się w tym odnajdę, bo jestem strasznym pedantem i nie lubię zostawiać choćby jednego miejsca nieodwiedzonego, nieprzegadanego Uśmiech
0 kudosLuKaS77PL   @   09:59, 04.07.2019
Cytat: shuwar
Dobry artykuł, bardzo bogaty w informacje. Dobra robota LuKaS77PL.
A czy podczas prezentacji pokazywano jak sprawuje się broń biała? (Miecze? Noże?)


Akurat na tym gameplayu nie pokazywali broni białej, chyba że mógłbyś nią nazwać ten nano-wire, ale wydaje mi się, że to jeszcze inna kategoria broni. Poza tym, na ekranie rozwoju postaci było osobne drzewko dla walki wręcz i jeszcze jedno drzewko poświęcone broni białej, na którym jako pierwszy skill były odblokowane "mantis-blades", jakie pokazywano na poprzednim demie.

Wiadomo, że na pewno w grze znajdzie się nano-katana, a poza tym będzie można korzystać z podnoszonych przedmiotów, np rozbitej butelki. W jednym momencie osoba grająca skręciła kark przeciwnikowi (ciężka wersja V) i wyglądało to naprawdę brutalnie z uwagi na te jej cybernetyczne ręce. Poza tym była też sytuacja, gdzie przeciwnik został znokautowany od tyłu gdzie V gruchnął jego głową o ścianę, a ciało można było schować w jakimś schowku - podobno sporo elementów otoczenia może być używanych do chowania ciał i samej walki.
0 kudosLuKaS77PL   @   10:01, 04.07.2019
Cytat: shuwar
No fakt, brzmi dość ciekawie. Nie wiem jak ja się w tym odnajdę, bo jestem strasznym pedantem i nie lubię zostawiać choćby jednego miejsca nieodwiedzonego, nieprzegadanego Uśmiech


W takim razie będziesz musiał raczej przechodzić kilka razy Dumny
0 kudosfrycek88   @   17:32, 04.07.2019
A ja ma pytanie o kwestię pojazdów. Czy ich wybór jest zróżnicowany i czy można kraść napotkane fury

Oraz czy jest jakiś system ulepszeń broni. Czy można zakładać tłumiki na broń itp.
0 kudosLuKaS77PL   @   18:57, 04.07.2019
Cytat: frycek88
A ja ma pytanie o kwestię pojazdów. Czy ich wybór jest zróżnicowany i czy można kraść napotkane fury

Oraz czy jest jakiś system ulepszeń broni. Czy można zakładać tłumiki na broń itp.


Można kraść pojazdy. Na razie wiadomo, że można prowadzić samochody i motocykle - wśród nich ma być duży wybór. Pojazdy możemy też kupować, przechowywać w garażu i możliwe, że będzie możliwość ich modyfikacji. Poza tym pojazdy w 2077 są wyposażone w sztuczną inteligencję więc będąc w danym miejscu możemy je wezwać i do nas same podjadą.

Będą ulepszenia broni palnej i białej, a poszczególne modele mają po kilka slotów ulepszeń - raz mniej, raz więcej.
1 kudosfrycek88   @   20:39, 04.07.2019
Czyli to takie bardziej RPGowe GTA w futurystycznych klimatach. Mi się to podoba.
0 kudosshuwar   @   09:29, 05.07.2019
Cytat: LuKaS77PL
(...) będąc w danym miejscu możemy je wezwać i do nas same podjadą.
Ciekawe czy będziemy na nie gwizdać (klawiszem X) Uśmiech
1 kudosKawira   @   10:06, 06.07.2019
Cytat: shuwar
Cytat: LuKaS77PL
(...) będąc w danym miejscu możemy je wezwać i do nas same podjadą.
Ciekawe czy będziemy na nie gwizdać (klawiszem X) Uśmiech


Memy incoming Szczęśliwy
1 kudosUxon   @   15:23, 06.07.2019
Cytat: shuwar
Cytat: LuKaS77PL
(...) będąc w danym miejscu możemy je wezwać i do nas same podjadą.
Ciekawe czy będziemy na nie gwizdać (klawiszem X) Uśmiech
Kitt! Prowadź!!
1 kudossebogothic   @   14:23, 07.07.2019
Tak czytam sobie te zapowiedzi na różnych stronkach i mam dziwne wrażenie, że Redzi poprosili dziennikarzy by napisali nieco chłodniejsze zapowiedzi, tak by nieco przygasić hype i wymagania graczy co do CP2077. By nie oczekiwano Nadgry (TM) czy Mesjasza 3.0 (Mesjaszem 2.0 był Wiesiek 3), ale po prostu bardzo dobrej albo nawet rewelacyjnej gry ze wszystkim plusami i minusami tego stanu rzeczy. Nagle wszyscy jak jeden mąż piszą o swoim sceptycyzmie i obawach, chociaż jeszcze miesiąc temu na E3 był hype na 300%. Ci co mieli zamówić preordery już je zamówili na bazie tego hajpu, teraz trzeba studzić nastroje by rozczarowanie było mniejsze i by CDP Red nie odnotował spadków na giełdzie. Sam pamiętam jak naciąłem się na ten cały hype na Wiedźmina 3, ale może to dobrze, bo teraz wobec żadnej gry Redów już więcej hype'u nie poczuję.

Zabawne też jak w kontekście zapowiedzi CP 2077 czy przy innych okazjach wspominane są wady trzeciego Wieśka nad którymi teraz wszyscy przechodzą do porządku dziennego, a za które ja byłem hejtowany jako hejter W3 i fanboy Gothica wówczas, jak pisałem o tym kilka miesięcy po premierze, gdy ukończyłem W3. Jak czyta się o poziomowaniu wszystkiego rodem z W3, nie tak żywym świecie jak zapowiadano, mniej złożonych etapach niż w ostatnich dwóch Deus Ex'ach i jeszcze paru innych bolączkach to faktycznie hajp może opaść.
0 kudosshuwar   @   07:32, 08.07.2019
Nie myślę, że Redzi mieliby taką władzę, by dogadać się z każdą redakcją. Niemniej jednak sebogothic może mieć rację: Redzi mogli tak przygotować demo, by było ono celowo "zaniżone" jakościowo. Dzięki temu nie będą musieli tłumaczyć się z jakiegokolwiek downgrade 'u, a i po premierze zaspokoją wszelkie oczekiwania do tego jeszcze je przebijając. Co by nie mówić, to Redzi potrafią wyciągać wnioski, również z błędów konkurencji (patrz choćby DLC tworzone, nie wycinane).
1 kudosZaprysiur   @   00:18, 23.07.2019
A więc głos męskiego V nie jest tak dobry jak kobiecy głos. Lubię grać kobietami w grach ale pewnie skończy się tak że i tak przejdę grę facetem. W asasynie grałem Kassandrą i był to strzał w dziesiątkę. Nie mogłem zdzierżyć głosu i wyglądu Aleksiosa. W CP można tworzyć swoją postać więc to będzie bardzo ciekawe. Zobaczymy. Głos będzie można zmieniać jak i elementy danej płci co jest ciekawe. Facet z kobiecymi elementami? Może być bardzo intrygujące. Szaleństwo jak w Saint's Row ;D Ciągle wyciekają nowe informacje o tej grze.
0 kudosLucianKamil   @   12:36, 14.08.2019
Gra zapowiada się dobrze jednak jest wiele niewiadomych które mogą sprawić iż gra okaże się dobra ale nie tak dobra jak wszyscy liczą.
0 kudosTUKANISKO74   @   19:00, 16.08.2019
Alleluja ! - że tak powiem Uśmiech - tyle lat czekania no i jest w końcu jakiś widoczny progres w nadziei, że dożyje wydania osławionego cyberpunka Szczęśliwy Jedno mnie zastanawia ile będzie kosztować gra jeśli jest na nią taki popyt ? Oj nie będzie tanio - coś tak czuję.
0 kudosTheCerbis   @   19:18, 16.08.2019
Ceny znane są od dłuższego czasu - za podstawową edycję gry liczą sobie niemal 200 zł. Za EK - 750 zł.
Dodaj Odpowiedź