Graliśmy w Fallout 76 - czyli Fallout 4 w wersji online (PC)
Oprawa wizualna w Fallout 76 nie zachwyca i miejscami nawet ustępuje temu, co widzieliśmy w Fallout 4. Twórcy postanowili pobawić się przede wszystkim oświetleniem, co nie wyszło im na dobre. W trakcie zabawy często oślepiają nas dziwne fale światła ze strony słońca, które jakby rozmazują obraz. Nie wygląda to ani naturalnie, ani efektownie, a wręcz - brzydko. Udało mi się to uwiecznić na poniższych screenach. Gra jest ogólnie bardzo nierówna pod względem grafiki. Z jednej strony, trafiamy na cieszące oko wymysły artystyczne projektantów, z drugiej, tytuł jest festiwalem niskiej jakości tekstur i graficznych niedociągnięć. Pamiętajcie jednak, że nie grałem w finalny produkt.
Optymalizacja wersji beta także pozostawia sporo do życzenia. Grałem na laptopie z i7 6820HK, 16 GB RAM oraz GTX 1070. Beta automatycznie ustawiła wysokie (czyli najwyższe) detale i początkowo dość solidnie trzymała okolice 60-70 klatek. Im dalej się jednak zagłębiałem w teren, tym było gorzej. Wszelkie lokacje, w których jest skupisko przeciwników i większa ilość budynków powodują potężne, choć z reguły chwilowe, spadki klatek, nawet do okolic 35-40 fps. Zmniejszenie detali jakoś szalenie nie wpływa na poprawę sytuacji, szczególnie gdy na ekranie pojawi się więcej, niż kilku żywych graczy jednocześnie. Wówczas silnik Fallout 76 głupieje i ewidentnie widać, że nie został odpowiednio zoptymalizowany pod taką sytuację. Bethesda ostrzegała o tym przed rozpoczęciem testów beta, ale czy do premiery programiści zdążą wprowadzić poprawki? Trzymamy kciuki, aby tak było.
Problemów jest zresztą więcej - od braku wsparcia dla monitorów 21:9, przez dziwnie ustawioną klawiszologię (otwieranie mapy przy użyciu ESC - wtf?), ubogie menu ustawień graficznych czy nieistniejący czat tekstowy. Mógłbym tak wypisywać dalej i przedstawiać wam kolejne ułomności gry, ale ostatecznie będziemy się pastwić nad finalnym kodem w recenzji.
Beta Fallout 76 daje garść odpowiedzi na to, jak będzie wyglądać rozgrywka. Wiem już, że nie można spodziewać się czegoś bardziej innowacyjnego niż tylko ograniczony fabularnie i dialogowo Fallout 4 z garścią stworzonych z myślą o wspólnej zabawie elementów. Czy to wystarczy? O tym przekonamy się dopiero z czasem - wszak Bethesda zapowiada nawet kilkuletnie wsparcie gry o nowe wydarzenia (których w becie nie pokazano), misje i inne elementy.
Na ten moment Fallout 76, mimo swojej ułomności w wielu aspektach (kto grał w poprzednią część, wie co mam na myśli), potrafi zaangażować. Ja przez te kilka godzin przy wersji beta bawiłem się całkiem nieźle i chętnie odkrywałem kolejne lokacje i sekrety zrujnowanej Wirginii Zachodniej. Gdybym jednak miał zamówiony pre-order, byłbym mocno rozczarowany obecnym stanem technicznym gry i tym, jak wiele jest tu rozmaitych niedoróbek i jakościowych braków. Jestem świadom, że to może nienajlepsze porównania, bo to gry singlowe, ale na tle takiego Spider-Mana czy tym bardziej Red Dead Redemption 2, dzieło Bethesdy w wersji beta wygląda jak coś, nad czym trzeba jeszcze długo podłubać. A premiera już za 2 tygodnie...
W Fallout 76 doskonale odnajdą się fani "czwórki", szczególnie jeśli chcą zwiedzać postnuklearne tereny wspólnie ze znajomymi. Fani klasycznych Falloutów - choć brzmi to brutalnie - niestety mogą nie znaleźć tu niczego dla siebie.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler