Graliśmy w Pro Evolution Soccer 2018 - wrażenia z sieciowej bety (PC)
Zachwiane są także strzały z dystansu, bo efektowne bramki zza pola karnego padają zbyt często. O dziwo, bramkarze już w wersji beta spisują się bez zastrzeżeń, ale nie mają nic do powiedzenia kiedy torpeda zmierza w okienko bramki. Ten element gry musi zostać poprawiony w finalnym buildzie. Zdobywanie goli nie należy do najłatwiejszych, łatwo jest posłać piłkę obok słupka nawet z bliskiej odległości, przez to strzelenie bramki powoduje satysfakcję. Odpowiednie strzały można śmiało oddawać niemalże z każdej pozycji. W pewnym momencie Mbappe uderzył piłkę z zerowego kąta, a ta dzięki rotacji prawie musnęła słupek przez co spowodowała zachwyt na mojej twarzy.
Problem mam jeszcze z dwoma aspektami. Kibice nie prezentują się zbyt dobrze. Mamy 2017 rok, a na trybunach wciąż wiwatują kartony. Druga sprawa to pasek kondycji, który nijak ma się do zmęczenia poszczególnych zawodników. Piłkarze biegają z taką samą werwą w pierwszych minutach meczu, jak i w ostatnich. Pasek kondycji maleje, ale w ogóle nie przekłada to się na ich statystyki. Omawiana beta umożliwia rozgrywanie spotkań tylko sieciowych, więc warto wspomnieć o warstwie online. Nie uświadczyłem żadnych lagów podczas meczów, czy to w kooperacji, czy w meczu jeden na jednego. Żeby znaleźć przeciwnika gra potrzebuje maksymalnie pięciu minut.
Pro Evolution Soccer 2018 zapowiada się na symulator pisany przez duże "s". Nie uświadczycie dwóch tak samo rozegranych akcji, mechanika rozgrywki pozwala klepać niczym Barcelona w latach świetności. Gra ewidentnie nie opiera się na schematach, ale na wykorzystywaniu szans w odpowiednim momencie. Jeżeli poprzednik nie przypadł Wam do gustu, to i w tym roku musicie zwrócić się ku konkurencji. Oczywiście, jest zdecydowanie za wcześnie na takie osądy bazujące na ograniu wersji beta, ale PES 2018 to ewolucja, a nie rewolucja. Obawy budzi brak balansu w dryblingu oraz strzałach z dystansu, ale są to elementy, które da się wyeliminować w finalnym produkcie.
Pro Evolution Soccer 2018 zapowiada się na symulator pisany przez duże s. Każda bramka zdobywana jest w kompletnie inny sposób, niemożliwym jest przeprowadzenie dwóch identycznych akcji. Producenci poprawili warstwę graficzną, ale wciąż muszą popracować nad balansem w niektórych elementach rozgrywki.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler