Zapowiedź gry Pillars of Eternity (PC)
Gdy rozpoczęła się zbiórka na tajemnicze Project Eternity nikt nie był w stanie przypuszczać, że potencjalni twórcy (wszak nie wiedziano, czy uda się ufundować produkt) – studio Obsidian Entertaniment – uzbierają aż tylu inwestorów. Z wymaganego miliona i stu tysięcy dolarów, które uzbierano w 30 godzin, ostatecznie udało się zgromadzić blisko 4 bańki „zielonych”. Renesans kultowych „rolplejów”?
Koniec końców zmieniono też tytuł gry – od kilku miesięcy mówimy już o Pillars of Eternity. Zupełnie nowe uniwersum, zupełnie nowa – twórcy tego nie potwierdzają, ale też nie wykluczają – seria, acz dosyć klasyczne spojrzenie na reprezentowany gatunek. Deweloperzy maja w szeregach wielu doświadczonych pracowników. Byli oni zaangażowani w takie projekty, jak Baldur’s Gate, Icewind Dale czy też Planescape: Torment – Obsidian nie ukrywa jasnych wzorców dla swojego nowego „dziecka”, co też nie jest specjalnym zaskoczeniem.
Fabuła, czyli to, co w cRPG-u wręcz najistotniejsze, nadal pozostaje pod zasłoną milczenia. Projektanci nie chcą zdradzić zbyt wiele do tegorocznej premiery, a więc znamy tylko bardzo ogólny zarys – wcielając się wykreowanego przez siebie (lub też wybranego z kilku gotowych projektów) bohatera, stajemy się świadkiem dziwnego, nadnaturalnego zjawiska, zaś konsekwencje tego prześladują go (lub ją, płeć nie ma tu znaczenia) w toku rozgrywki.
Świat, który przyjdzie nam eksplorować, nazwany został Eora. A odwiedzimy takie miejsca, jak m.in. Wschodnie Rubieże (lokacja, wedle porównania zaoferowanego przez samych deweloperów, ma być odrobinę mniejsza od faktycznego rozmiaru dzisiejszej Hiszpanii), Ruiny Eir Glanfath czy też Wolny Palatynat Dyrwood. Według zapowiedzi Obsidianu, wykreowane miejsca to zupełnie nowe uniwersum, które może, acz nie musi, dać podłoże pod cały cykl. Wszystko zależy od przyjęcia tytułu przez graczy i ich entuzjazmu po premierze.
Wygląd kierowanej postaci możemy zmodyfikować samodzielnie (atrybuty, sprzęt, portret), niemniej jednak musimy zdecydować się na jedną z kilkunastu odgórnie zaprojektowanych klas. Łącznie jest ich 11 (barbarzyńca, czarownik, druid, kapłan, łotrzyk, łowca, mnich, paladyn, pieśniarz, szyfrant i wojownik), co w połączeniu z sześcioma rasami (Elfy, Boscy (Godlike), Krasnoludy, Ludzie, Aumaua oraz Orlanie) – a dochodzą do tego odmiany etniczne, na razie nieznane – daje nam bardzo bogaty wachlarz wszelakich kombinacji. Jednego możemy być pewni – gracze lubujący się w tworzeniu własnego alter-ego w grze komputerowej, przy Pillars of Eternity nie będą się nudzić!
Po tym procesie przychodzi czas na eksplorację, szukanie nowych wyzwań (czyt. questów) oraz dobieranie drużyny. Zgodnie z pewnym kanonem, korzeń cRPG-ów jest nierozerwalnie związany z kilkoma osobnikami, towarzyszącymi naszej postaci na drodze do chwały. W grze studia Obsidian, taki zespół będzie składał się maksymalnie z sześciu oddzielnych kupek pikseli, zaś wśród nich znaleźć się będą mogli bohaterowie kanoniczni (napędzający fabułę) oraz niekanoniczni (zwykli najemnicy etc.). Ponadto team będzie posiadać osobne reputacje w poszczególnych społecznościach i frakcjach.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler