Zapowiedź gry Routine (PC)
StormFire @ 18:56 08.01.2014
Przyzwyczailiśmy się do rutynowych czynności. Będąc w domu, uciekamy z objęć Morfeusza często o tych samych godzinach.
Przyzwyczailiśmy się do rutynowych czynności. Będąc w domu, uciekamy z objęć Morfeusza często o tych samych godzinach. Będąc na zewnątrz sprawdzamy, czy aby na pewno niezbędny telefon albo klucze znalazły się w naszej kieszeni. Z kolei w grach niejednokrotnie rzucimy okiem na pasek zdrowia, mimo iż nie prowadzimy walki. Mówiąc krótko, żyjemy według szablonu. W takim razie co się stanie, gdy ktoś nas tej rutyny pozbawi?
W kosmosie nikt nie usłyszy…
Na to pytanie poznamy odpowiedź już wiosną tego roku, gdy na świat wyjdzie dziecko studia Lunar Software – Routine. Trójka autorów, zafascynowana filmami sci-fi z lat osiemdziesiątych, postanowiła stworzyć survival horror, w którym przetrwanie nie będzie tylko reliktem przeszłości. Tona skryptów i wyskakujące znienacka potwory ustąpiły miejsca coraz bardziej rosnącemu napięciu, a zamiast szatkować wrogów za pomocą piły plazmowej, znacznie częściej będziemy się przed nimi ukrywać.
Inne podejście do tematu przez developerów zwiastują już pierwsze sekundy spędzone z tytułem, gdzie zostajemy pozbawieni znajomego obrazka – interfejsu. Autorzy swoją decyzję tłumaczą chęcią zwiększenia wrażenia immersji i, gdy spojrzy się na pozostałe ich pomysły, wydaje się to być idealnym wyborem. Zapomnieć można także o dodatkowym ekwipunku, jak chociażby apteczki czy broń. Jednym z nielicznych dostępnych dla nas elementów ma być Cosmonaut Assistance Tool, w skrócie CAT, będący niczym innym jak narzędziem naprawczym przypominającym pistolet. Jeśli w tym momencie przed oczami stanął wam obraz Dead Space’a i tamtejszej, bardzo podobnej w założeniach, broni, możecie od razu zapomnieć o rozczłonkowywaniu. Owszem, CAT-a będzie można ulepszać za pomocą znajdowanych dyskietek, a nawet użyć jako broni, ale należy pamiętać, że takie zachowanie bardzo ściśle wiąże się z konsekwencjami. Urządzenie, oprócz okazjonalnego zreperowania rury, znacząco ułatwia nawigację, przez co staje się cennym nabytkiem. Jednakże użycie go jako broni może uszkodzić ekran, co zostawi nas kompletnie ślepych w gąszczu labiryntów. I głuchych.
Twórcy bardzo dużo pracy przykładają do odpowiedniego oddania klimatu ich produkcji. W czasie rozgrywki będziemy zwiedzać opuszczoną bazę księżycową, a naszym zadaniem stanie się odkrycie, jak z tętniącego życiem miejsca ostała się kosmiczna Prypeć. Jednym ze sposobów budowania atmosfery ma być absolutna cisza, co sprawi, że każdy, nawet najmniejszy szmer zjeży nam włosy na karku i postawi w stanie pełnej gotowości. Można to porównać do słynnego sonaru z serii Aliens vs. Predator, gdzie ostatnim, o czym marzyliśmy, był charakterystyczny pikający dźwięk.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler