Divinity: Dragon Commander (PC)

ObserwujMam (17)Gram (2)Ukończone (4)Kupię (1)

Divinity: Dragon Commander - beta test (PC)


Raaistlin @ 00:01 01.08.2013
Wojciech "Raaistlin" Onyśków

Divinity: Dragon Commander to jedna z najdziwniejszych gier, z jaką było mi dane ostatnio obcować. Połączenie klasycznej strategii czasu rzeczywistego z elementami turowymi i karcianką, a do tego otoczka w stylu fabularnym i energiczna walka w TPP? Wszystko to i wiele więcej możemy znaleźć w najnowszym dziele Larian Studios.

Divinity: Dragon Commander to jedna z najdziwniejszych gier, z jaką było mi dane ostatnio obcować. Połączenie klasycznej strategii czasu rzeczywistego z elementami turowymi i karcianką, a do tego otoczka w stylu fabularnym i energiczna walka w TPP? Wszystko to i wiele więcej możemy znaleźć w najnowszym dziele Larian Studios. Problem tylko w tym, że jeśli coś jest do wszystkiego, to zazwyczaj jest do niczego.


Więcej filmów z Divinity: Dragon Commander


Być może z Divinity: Dragon Commander nie jest aż tak źle, jednakże już od samego początku nie wiadomo, do kogo tak naprawdę ten tytuł jest skierowany. Fani strategii będą zawiedzeni elementami fabularnymi i energiczną walką, natomiast ci preferujący wartką akcję będą się nudzić na ekranie mapy. Nie jestem do końca przekonany, czy taki miszmasz gatunkowy ma prawo bytu, szczególnie w dzisiejszym świecie.

Zacznijmy jednak od początku. Udostępniona wersja beta pozwoliła mi rozegrać kampanię fabularną, tak więc wyrobiłem sobie pewne zdanie na jej temat. Fabuła iście infantylna – ot zastajemy krainę znaną z wcześniejszych gier belgijskiego studia w totalnej rozsypce. Król wyzionął ducha, a o sukcesję do tronu ubiega się wielu kandydatów. Rebelianci opanowali spore tereny, które wraz z bandą wyszczekanych dowódców musimy odzyskać, jako prawowity bękart-spadkobierca i smocze dziecię – czy też bardziej pół-smok. Nic ciekawego, prawda?



Na szczęście na historię można przymknąć oko i od razu rozpocząć rozgrywkę. Ta wrzuca nas do naszej bazy – podniebnego sterowca, który jest swoistym centrum dowodzenia. Poruszamy się po nim i rozmawiamy z poszczególnymi postaciami na wzór StarCrafta 2 – z tym, że w grze Blizzarda było to rozwiązane jakby lepiej. I tutaj ujawnia się ta fabularna część. W jednym z pokojów zebrana jest specjalna rada, która doradza nam w najróżniejszych kwestiach. Decydujemy, czy podwyższyć podatki, czy ukarać złodziejów itp. Gra zahacza nawet o kwestię religii i związków homoseksualnych. Oczywiście każda decyzja wpływa na poparcie jednej z pięciu nacji – krasnoludów, jaszczuroludzi, impów, elfów i nieumarłych. Ci ostatni są np. bardzo wierzący, krasnoludowie chcą rządzić twardą ręką a elfy najchętniej parowałyby się z tą samą płcią. Jak się domyślacie, nie wszystkim idzie dogodzić. Należy jednak lawirować w taki sposób, aby w ogólnym rozrachunku nasze królestwo zyskiwało jak najwięcej. Z konkretnymi decyzjami wiążą się bowiem wymierne bonusy – np. większa ilość rekrutów czy więcej złota w skarbcu.

Najważniejszą częścią rozgrywki jest jednak mapa świata, na której zarządzamy włościami, przesuwamy wojska i produkujemy nowe jednostki. Generalnie tryb ten bardzo mocno przypomina tury z serii Total War (tych wcześniejszych wersji), gdzie poruszaliśmy pionkami, które odzwierciedlały poszczególnych wojaków. Prowincje będące w naszym posiadaniu można rozwinąć – np. budując jeden z kilku dostępnych budynków. Ponadto gracz może skorzystać ze specjalnych kart, które aktywowane są na jedną rundę. Dzięki nim zwiększa się np. ilość pozyskiwanego złota z danej prowincji.



Niestety tutaj zauważyłem pewien zgrzyt – mapa przez pierwsze kilka rund sprawia satysfakcję, jednakże później staje się nudna i monotonna. Brak tu zaawansowanych decyzji, rozbudowy budynków itp. Każda lokacja to maksymalnie jedna struktura – a tych do wyboru również zbyt dużo nie ma. Czyli oprócz przesuwania wojska nie pozostaje nam nic ciekawego do roboty.

Screeny z Divinity: Dragon Commander (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosDankoPL   @   07:53, 01.08.2013
No to poczekam do recenzji tej gry. Mam nadzieję, że uda im się wykorzystać fajny pomysł z połączeniem kilku gatunków.
0 kudosNiewiarygodny   @   09:39, 01.08.2013
Wow, nie widziałem jeszcze podobnej gry... Na pewno jest to interesujący tytuł.
0 kudosPanam   @   21:20, 02.08.2013
Spoglądając na recenzję , wygląda tak sobie , trzeba będzie sprawdzić jakiś gameplay