League of Legends

ObserwujMam (177)Gram (163)Ukończone (27)Kupię (5)

Wyniki meczów - wiki League of Legends


Tura 1:


  • G2 vs CLG

G2 zaczęło grę z inicjatywą na topie zdobywając first blood, ale CLG odpowiedziało dominacją Olafa z dżungli (popularny wybór w Stanach). Wykorzystując siłę wikinga amerykanie rozpoczęli agresywnie wyłapywać przeciwników oraz zabierać wszystkie wieże, smoki, a nawet jednego Barona. Ostatecznie europejski skład nie miał najmniejszych szans i przegrał w 34-tej minucie.

  • ROX vs ANX

Albus Nox Luna zdecydowało podkręcić atmosferę od samego początku zabijając koreańczyków na każdej linii zdobywając potężną przewagę w dżungli. Niestety wybór Jhina okazał się strzałem w stopę, bowiem bardzo szybko zaczął odstawać w farmie, a co za tym idzie w zadawanych obrażeniach. Po 10-tej minucie Rox Tigers ruszyło do ataku na wszystkich frontach nadrabiając stracone złoto. Wyraźna różnica w koordynacji oraz umiejętnościach indywidualnych zawodników sprawiła, że już przed 20-stą minutą tygrysy zdobyły przewagę o prawie 10 tysięcy złota. Wygrana była już tylko kwestią czasu.

  • H2K vs AHQ

Początek meczu zdominowało H2K zdobywając przewagę na wszystkich liniach. Niestety w okolicy 20-stej minuty europejscy zawodnicy zaczęli popełniać poważne błędy indywidualne, co kosztowało ich parę wyłapań oraz wyrównanie róznic w złocie. Kluczowe okazało się zabicie Jankosa w 30-stej minucie otwierające pierwszego Barona. Gra pozostała jednak wyrównana przez kolejne 12 minut, kiedy to Ryu zginął samotnie na rzece. ahq zabezpieczyło wtedy drugiego Nashora otwierając sobie drogę do zwycięstwa.

  • ITZ vs EDG

We wczesnej fazie gry każdy z zespołów miał przewagę po przeciwnych stronach mapy, ale to Brazylijczycy wykazali się większą brutalnością, która nadała im potężne momentum. Pomimo paru pomniejszych potknięć reszta meczu była zdominowana przez INTZ. Powolne, metodyczne postępy nie dały najmniejszych szans na powrót Chińczyków, co zaowocowało najbardziej niespodziewanym zwycięstwem dnia.

  • SSG vs SPY

Splyce bardzo pewnie wybrało Kleda przeciw Rumble na górnej linii, lecz bardzo szybko został on zgankowany i zabity. Tempo wyraźnie podskoczyło w 12-tej minucie, kiedy to obie drużyny rzuciły się w szaleńczy wir starć na pełną skalę. Oba zespoły miały tu swoje sukcesy oraz porażki, ale to Samsung Galaxy oprócz zabijania, metodycznie niszczyło również wszystkie wieże europejczyków. Decydujacym momentem stała się bitwa w 30-stej minucie zwieńczona Baronem, a potem szybką wygraną dla Koreańczyków.

  • TSM vs RNG

W fazie wyboru postaci Mata rzucił rękawicę TSM wybierając Alistara przeciw zasięgowej Nami. Pierwsze paręnaście minut sponsorowała totalna dominacja Svenskerena grającego Lee Sinem, jednakze już w 19-tej minucie Chińczycy zabili prawie całą drużynę Amerykanów tracąc przy tym tylko jednego ze swoich. Gra drastycznie zwolniła aż do 36-stej minuty, kiedy to RNG rozniosło przeciwników i z miejsca zniszczyło Nexus.

  • SKT vs C9

Spokojny początek został zniszczony w 4-tej minucie dzięki doskonałemu gankowi Bengiego na midzie. Faker po zdobyciu drobnej przewagi zaczął szybko rosnąć w siłę i niszczyć Jensena w pojedynkach. Przełożyło się to na potężne momentum obrońców tytułu, którzy kontrolowali mecz aż do samego końca.

  • FW vs IM

Mecz rozpoczął się z bardzo wyspecjalizowanymi składami - Flash Wolves z nastawieniem na walkę, I May na oblężenia. Tajwańczycy zdobyli przewagę po wymuszeniu inwazji na swojego golema w 4-tej minucie i zabiciu Avoidless. Mimo początkowej, metodycznej ekspansji gra praktycznie stanęła w miejscu aż do 35-tej minuty, kiedy to rozgorzało długie starcie o Barona. I May mając czas na nadrobienie strat wygrało je, pieczętując tym samym swoje zwycięstwo.

  • TSM vs SSG

Historia tego meczu zaczyna się już w fazie wybierania postaci, podczas której TSM wybrało mądrzej na każdej linii frontu. Przyparci do muru Koreańczycy szybko przeszli do ataku (4-ta minuta) próbując zgankować górną linię, lecz przeciwnicy byli gotowi i zdobyli tam 2 zabójstwa. Ponadto na środku mapy Bjergsen totalnie zdominował Crowna, co przełożyło się ostatecznie na wybuchowe zagrania w różnych częściach Summoner's Rift. W pewnym momencie Team SoloMid przeszło do powolnego, metodycznego wykrwawiania SSG nie dając im szans na powrót.

  • RNG vs SPY

Początek gry sygnowały brutalne wymiany ognia na dolnej linii zakończone zabójstwem na koncie Uziego. Momentum jakie nabrał przełożyło się na brutalne dokręcenie śruby europejczykom i zniszczenie ich na wszelkich frontach. Bez żadnych szans na powrót Splyce przegrało w ledwo 25 minut.

  • H2K vs ITZ

Wczesną fazę gry zdominowało H2K zdobywając pokaźną przewagę w złocie na każdej linii, następnie powoli wykańczając wieżę za wieżą. Wszystko to odbyło się bez rozlewu krwi aż do 18-tej minuty kiedy to Jankos - król pierwszych krwi znalazł pierwszą okazję. To właśnie on okazał się kluczowy w sukcesie europejczyków wyłapując zawodników INTZ praktycznie kiedy tylko miał gotowy ultimate. Zabicie barona w 27-mej minucie okazało się ostatnim gwoździem do trumny Brazylijczyków.

  • EDG vs AHQ

Pierwsze minuty gry przyniosły 2 bardzo dramatyczne starcia, w których złapani z obu drużyn ledwo uszli z życiem. Wystarczyło to jednak, aby Deft zdobył drobną przewagę, która nie przestała rosnąć do samego końca. Samo tempo drastycznie zwolniło na korzyć ahq. Doszło wtedy do paru nieszczególnie ważnych starć, lecz wszystko tak naprawdę rozstrzygnęło się w 38-mej minucie nieudaną szarżą na barona przez zawodników z Tajwanu. Doznali poważnych strat w ludziach, a chwilę potem również stracili Nexusa.

  • CLG vs ANX

Wczesna faza gry zaczęła się od ostrych pojedynków w różnych częściach mapy ze stratami po obu stronach. Mimo krwawych pojedynków żadna z drużyn nie mogła zdobyć przewagi przez bardzo długi czas. W 18-tej minucie wydawało się, że CLG ugryzło większy kawałek tortu, ale Albus NoX Luna odpowiedziało zdecydowanie wyrównując szale na kolejne 12 minut. Wtedy to Amerykanie zabili większość składu ANX przełamując bazę i niszcząc inhibitor. Brak wizji oraz lekceważenie przeciwnika doprowadziły do szybkiej kradzieży barona dla czempionów CIS oraz nieuchronnej porażki Counter Logic Gaming.

  • ROX vs G2

Po skontrowaniu ADC G2 (Jhin) poprzez wybór Nocturne'a w dżungli wyglądało na to, że europejczycy będą mieli ciężkie życie, lecz już w pierwszej minucie został on złapany i prawie zabity tracąc dużo momentum. Po przeciwnej stronie mapy było wręcz przeciwnie. Olaf siał zniszczenie gdzie tylko się pojawiał, co dało ogromną przewagę w złocie dla G2. W 24-tej minucie roznieśli Koreańczyków, lecz zlekceważenie potencjalnej kradzieży Barona, kosztowało ich utratę buffa oraz trzech zawodników. Przez resztę meczu Rox Tigers błyskawicznie nadrabiali straty z kulminacyjnym zagraniem Smeba w 34-tej minucie, które wyeliminowało całą drużynę G2 oraz zapewniło bezwzględne zwycięstwo.

  • FW vs C9

Początek meczu został naznaczony agresywnymi gankami Karsy, które nadały całej jego drużynie momentum. Problemem okazały się oblężenia, gdyż pułapki Caitlyn spowolniały Tajwańczyków wystarczająco długo dla Amerykanów by nadrobić straty. W wyrównanej walce żadna z drużyn pomimo zdobycia paru kluczowych Baronów i Elder Dragonów nie mogła zadać ostatecznego ciosu. Dopiero w 63-ciej (!) minucie Cloud 9 dało rade zabić dwóch zawodników Flash Wolves oraz zamknąć grę.

  • IM vs SKT

Początkowa faza gry naznaczona była licznymi starciami na całej mapie, lecz wolno skalujący się skład I May nie licząc Bayme nie mógł dotrzymać kroku SK Telecom T1. Koreańczycy przejęli kontrolę wykrwawiając swojego przeciwnika do 27-mej minuty, kiedy to zabili barona i czysto zamknęli mecz.

  • SPY vs TSM

Już od pierwszych minut gry oba zespoły postawiły na agresywne zagrania, lecz to Splyce wyszło zwycięsko z bardzo bogatym Malzaharem na środkowej linii. Przewaga przełożyła się na wyłapywanie nieuważnych Amerykanów i przekuwanie każdego zabójstwa na realną przewagę taktyczną. Niestety europejczycy zaczęli popełniać błędy przeciwników, co w 37-mej minucie doprowadziło do odwrócenia ról. Mecz zakończył się brutalną wygraną TSM po desperackiej próbie ratowania sytuacji przez SPY w 42-iej minucie.

  • RNG vs SSG

Początek gry przebiegł dość spokojnie nie licząc dwóch poważnych błędów RNG zwieńczonych dwoma zabójstwami dla Ambitiona. Tempo trochę podskoczylo w okolicach 15-tej minuty, kiedy to obie drużyny intensywnie wymieniały wieże i zabitych. Losy meczu odwróciła zwycięska walka Koreańczyków, po której zabezpieczyli Barona, a niedługo po nim - pewne zwycięstwo.

  • AHQ vs ITZ

W pierwszych minutach meczu ahq rozniosło środkową i górną linię zyskując ogromne momentum, które przekuło na błyskawiczne oblężenia. W 24-tej minucie Brazylijczycy wygrali jednaj bardzo chaotyczną serię starć, lecz było to zdecydowanie za mało oraz za późno. Tajwańczycy zgrupowali się oraz dokręcili śrubę na dobre zamykając grę w pięknym stylu.

  • EDG vs H2K

H2K rozpoczęło grę od niefortunnej straty Vandera na początku meczu, które zniszczyło ich potencjalną przewagę na dolnej linii. Dalsze minuty przyniosły ostre starcia w różnych częściach mapy, które ostatecznie dały Edward Gaming przewagę wystarczającą na nałożenie bardzo ciężkiej presji. W 30-tej minucie europejczycy zostali złapani podczas nieudanej próby zabicia Mouse'a, co doprowadziło do nieuchronnej porażki.

  • ANX vs G2

Już od pierwszych minut Albus NoX Luna grało twardo stopniowo zwiększając swoją dominację. Prawdziwa katastrofa dla G2 nadeszła w 26-tej minucie, kiedy to czempioni CISu zakradli się do Barona i zagarnęli go bez absolutnie żadnego zagrożenia. Czyste zwycięstwo było już tylko kwestią czasu.

  • CLG vs ROX

Gra zaczęła sie gankiem Huhiego na dolnej linii, dzięki czemu jego Aurelion Sol zaczął niebezpiecznie rosnąć w siłę i pokazywać swoją dominację. Amerykanie szybko przełożyli przewagę na jeszcze więcej agresji, lecz Koreańczycy próbując ich powstrzymać wyprowadzili własną ofensywę, co zaowocowało licznymi, krwawymi starciami. Ostatecznie midlaner CLG osiągnął 10 zabójstw do 0 śmierci stając się nemesisem faworytów grupy.

  • SKT vs FW

Flash Wolves otworzyło grę bardzo wcześnie łapiąc niebezpiecznie wysuniętego Fakera. Pozwoliło to na znacznie zwiększoną agresję, a przynajmniej do 20-tej minuty, kiedy to Koreańczycy nałożyli presję na wizję Tajwańczyków praktycznie uniemożliwiając ich postępy. Niestety nie wytrzymali dostatecznie długo i zaczęli się łamać jeszcze przed ostateczną fazą, po czym wilki zmusiły ich do niebezpiecznej walki o smoka w 40-tej minucie, którą rzecz jasna przegrali. Drużyna poszła w rozsypkę, a faworyci turnieju zakończyli mecz z pierwszą przegraną.

  • C9 vs IM

C9 podkręciło tempo meczu już na samym początku zabijając przeciwników dzięki bardzo dobrej formie Meteosa. Mimo to przez długi czas nie mogli zdobyć totalnej dominacji i w 27-mej minucie rzucili się w wir chaotycznych starć z I May, które stopniowo złamały obronę Chińczyków i pozwoliły na zabicie Barona, a następnie zamknięcie gry.


Tura 2:


  • G2 vs ROX

Początek meczu nie obfitował w zbyt wiele starć aż do 15-tej minuty, kiedy to G2 popełniło poważny błąd w agresji, który dał Koreańczykom przewagę potrzebną do kontroli mapy. Przeszli do metodycznego wyniszczania europejczyków, co trwało przez większość pozostałej gry. Ostatnia, desperacka próba na odwleczenie nieuniknionego nadeszła w 34-tej minucie i nie przyniosła upragnionego rezultatu. G2 Esports oficjalnie straciło szansę na wyjście z grupy.

  • ANX vs CLG

W pierwszych minutach rozgrywki CLG zepchnęło dolną linię Albus NoX Luna pod wieżę i szybko zdobyło przewagę w farmie, lecz PvPStejos wykazał się doskonałymi zagraniami, które nie tylko zniwelowały straty, ale nadały też impetu jego własnej drużynie. Amerykanie zaczęli grać bardzo niebezpiecznie próbując znaleźć jakieś wielkie otwarcie, co doprowadziło do jeszcze większej różnicy w złocie. Już w 24-tej minucie Rosjanie znaleźli okazję na wielkie starcie, które pozwoliło na zabezpieczenie Nashora oraz ostateczne, czyste zamknięcie gry.

  • CLG vs G2

Już od pierwszych minut G2 grało bardzo źle popełniając wiele błędów, co poskutkowało zgonami oraz szybką dominacją dla CLG. Europejczycy nie przestali próbować do samego końca, ale kontrofensywy przeciwników były precyzyjnie i brutalne. Dominujący Amerykanie zwolnili nie chcąc utracić przewagi tylko po to, by w 30-stej minucie nałożyć presję nie do wytrzymania. Krwawa wygrana nadeszła 5 minut później.

  • ANX vs ROX

Początek gry nie należał do najczystszych dla żadnej z drużyn, lecz nikt nie zdobył znaczącej przewagi. Dopiero 26-ta minuta przyniosła krwawe starcie, które przeważyło szalę na korzyść Albus NoX Luna zabezpieczając dla nich Barona oraz potężne momentum. Koreańczycy jednak się nie poddali i doszło do kolejnych wielkich walk oraz dwóch kolejnych Nashorów, tym razem dla nich. Późna faza meczu obfitowała w dramatyczne bitwy oraz inhibitory niszczone dla obu stron. Krytyczny moment nadszedł w 55-tej minucie w efekcie bardzo złej rotacji Rox Tigers. ANX wtargnęło do ich bazy niszcząc 2 inhibitory. Tygrysom udało się w akcie desperacji zagarnąć kolejnego Barona oraz Elder Dragona, ale było już za późno na odwrócenie sytuacji. Albus Nox Luna zapewniło sobie awans po ponad godzinnej, wyczerpującej wojnie z jedną z najlepszych drużyn świata.

  • G2 vs ANX

Otwarcie meczu należało do Albus Nox Luna, które złapało Zvena na dolnej linii już w pierwszej minucie, dając Rosjanom potężny zastrzyk pewności siebie. Spróbowali przełożyć to na silną presję, ale europejczycy wyprowadzili kontrę spowalniając grę na prawie 20 minut. Trudna wczesna faza gry dla Smurfa okazała się katastrofalna bowiem G2 mając przeciw niemu Irelię nabrało momentum na całej mapie zdobywając dominację, która zniszczyła nadzieję Albus NoX Luna na pewne, pierwsze miejsce w grupie.

  • ROX vs CLG

Obie drużyny rozpoczęły intensywną wymianą ciosów, z której zwycięsko wyszło Rox Tigers, głównie dzięki fantastycznej grze Peanuta. Koreańczycy nie nacieszyli się przewagą zbyt długo, bowiem na początku środkowej fazy meczu zaczęli biegać w pojedynkę po dżungli CLG, za co przypłacili trzema życiami. Krytyczny moment nadszedł w 30-stej minucie, kiedy to Huhi zginął samotnie otwierając drogę do Barona dla tygrysów. Pomimo nieczystej gry udało im się wygrać zapewniając sobie awans do ćwierć-finału.

  • ROX vs ANX (mecz o pierwsze miejsce)

PvPStejos zgankował dolną linię na ledwo drugim poziomie, lecz nie zabijając nikogo został w tyle w farmie, co Rox Tigers wykorzystało i ruszyło z inwazją na dżunglę spychając go na margines. Dzięki temu Koreańczycy zdobyli bardzo dużą przewagę, której nie stracili do końca meczu. Poważny błąd kosztował Rosjan pierwsze miejsce w grupie.

  • EDG vs ITZ

Spokojny początek meczu zaburzyła inwazja Edward Gaming na dżunglę Revolty, która zabezpieczyła golema oraz zabójstwo na Jocksterze. Brazylijczycy stracili bardzo dużo na środkowej i dolnej linii, co doprowadziło do totalnej dominacji EDG z wygraną w 34-tej minucie.

  1. AHQ vs H2K

Pierwsze minuty meczu nie należały do wybuchowych, choć duo europejskie na dolnej linii decydująco zdobyło znaczącą przewagę przeciw Tajwańczykom. MVP należy się jednak Ryu, który w drobnych starciach wypracował sobie parę zabójstw stając się niepowstrzymaną bestią. W 28-mej minucie AHQ zdecydowało się na desperacką ofensywę zakończoną porażką, lecz  niesamowita kradzież Barona przez ich support znaczącą zmniejszyła różnicę w złocie. Dalsze nieudane bitwy z H2K ostatecznie przypieczętowały ich los.

  • H2K vs EDG

Podobnie jak w poprzedniej grze Ryu już w pierwszych minutach zaznaczył swoją dominacje. Forg1ven co prawda nie podołał Deftowi, ale dzięki przewadze Odoamne europejczycy byli silniejsi na dwóch liniach, co było wystarczające do założenia presji na EDG. Prawdziwy cios nadszedł w 25-tej minucie, kiedy to H2K wykazało się lepszą rotacją zdobywając bezpiecznego Barona i zepchnęło Chińczyków do ciężkiej defensywy. EDG udało się zatrzymać grę aż do ryzykownego zagrania przy smoku w 43-minucie, które kosztowało ich Nexus.

  • ITZ vs AHQ

Przez długi czas obie drużyny grały dość pasywnie wymieniając się wieżami oraz paroma zabójstwami. Huragan nadszedł w 24-tej minucie i był zabójczy. AHQ rozniosło INTZ w bardzo jednostronnym starciu, po czym w ledwo 4 minuty czysto zamknęło grę.

  • ITZ vs H2K

Brazylijczycy już od początku grali bardzo agresywnie przeprowadzając liczne inwazje na dżunglę Jankosa, lecz błąd Revolty w 4-tej minucie nie tylko zniwelował straty europejczyków, ale również nadał im śmiertelnego impetu. Tym razem główna moc leżała na dolnej linii, w rękach Forg1vena, która wręcz wybuchła po nieudanej inicjacji INTZ w 20-tej minucie. Czyste zwycięstwo zapewniło H2K awans do ćwierć-finału.

  • AHQ vs EDG

Edward Gaming podjęło duże ryzyko nie banując Twisted Fat'a przeciw Westdoorowi i już od pierwszych minut zaczęło przegrywać na górnej oraz dolnej linii. Wybór okazał się jednak trafny, bowiem mid Tajwańczyków był wyłączony praktycznie całą grę. W 28-mej minucie Deft został złapany w dżungli, co zwiastowało rychły koniec EDG, lecz od razu po Baronie dla ahq przeszło do ofensywny zabijając czterech zawodników. Twarda determinacja popchnęła Chińczyków do narzucenia ogromnej presji uniemożliwiającej sensowną obronę, która doprowadziła do powolnej, nieuchronnej wygranej meczu.

  • H2K vs EDG (mecz o pierwsze miejsce)

H2K zaczęło grę z wyraźną przewagą na wszystkich liniach, lecz Edward Gaming skupiło swoje siły na Ryu nie zyskując jednak wystarczająco momentum. Europejczycy przeszli do metodycznego wykańczania wież przeciwników, choć wydawało się, że EDG znowu zatrzyma mecz na bardzo długo. Już w 28-mej minucie doszło do większego starcia na niekorzyść EDG , ale sytuację uratowała kradzież Barona przez Clearlove. Odpowiedź przyszła bardzo szybko w postaci kolejnych mordów oraz dalszej dominacji. Ostatecznie czempioni LPL nie mogli dotrzymać H2K kroku i przegrali w 45-tej minucie.

  • SSG vs TSM

Ze względu na kompozycję Team SoloMid musiało zdobyć wczesną przewagę i wygrać w max 32 minuty, ale już na początku Svenskeren dokonał nierozważnej inwazji na dżunglę Samsung Galaxy, którą przypłacił życiem. Dzięki temu Koreańczycy zdominowali górną oraz środkową linię. Na szczęście dla Amerykanów Doublelift potężnie przerósł Rulera, co zaowocowało wygraną walką w 15-tej minucie. Z wyrównanym złotem TSM parło do przodu przez kolejne 9 minut. Wtedy to oni stracili nie tylko swoich ludzi, ale również Barona. SSG wytrzymało wystarczająco długo by ich postacie z lepszym skalowaniem stały się zbyt mocne dla amerykańskiego składu. Nieuchronna wygrana była kwestią czasu.

  • SPY vs RNG

Royal Never Give Up od początku planowało zbudować swoje momentum gankiem na górnej linii, ale perfekcyjna ucieczka Wundera odwróciła sytuację. Nie pomógł też fakt śmierci Uziego i Maty, gdyż to oni powinni być dominującym duo. Splyce wykorzystało zdobytą przewagę ogrywając Chińczyków w skali makro oraz zabezpieczając Barona w 26-tej minucie. Po zniszczeniu wszystkich wież poza bazą RNG rozpoczęli taniec wokół Nashora z fantastyczną bitwą w 34-tej minucie, która dała im pierwszą wygraną w fazie grupowej.

  • TSM vs SPY

Splyce już od pierwszych minut dominowało górną linię, lecz Team SoloMid zdławiło Trashy'ego agresywnymi inwazjami, co przełożyło się na liczne ganki dające pewną przewagę w złocie. Po 15-tej minucie europejczycy rzucili się w wir chaotycznych walk wracając do gry, ale TSM odpowiedziało niekonwencjonalnymi zagraniami, które pozwoliły na narzucenie ogromnej presji, a w rezultacie pewną wygraną. SPY definitywnie traci szanse na awans z grupy.

  • SSG vs RNG

Początek meczu stał pod znakiem mega presji na dolnej linii z niegraną dotąd Zyrą w roli głównej. RNG znane z bardzo agresywnego stylu spróbowało zabić Ambitiona w 7-mej minucie, lecz zagrali zbyt ryzykownie tracąc Xiaohu. Drużyna poszła w rozsypkę przegrywając w niespełna 24 minuty. Samsung Galaxy kończy fazę grupową na pierwszym miejscu.

  • SPY vs SSG

Różnica w umiejętnościach indywidualnych sprawiła, że Splyce zostało w tyle na wszystkich frontach. Całkiem dobre próby drużynowych zagrań nie miały jednak szans na powodzenie ze względu na ogromną różnicę w złocie. Samsung Galaxy po raz kolejny zamknęło grę w mniej niż 24 minuty.

  • RNG vs TSM

Wczesną fazę ustawiła udana inwazja na dżunglę Svenskerena, który został zmuszony do mniejszej aktywności na mapie. Następnie w 7-mej minucie Royal Never Give Up rzuciło większość swoich sił na dolną linię zdobywając potrójne zabójstwo dla Uziego. Przewagi nie przekuli jednak w intensywną presję, lecz kontrolę nad smokami. Mimo wyrównanych potyczek RNG zdobyło w końcu pierwszego Barona przykręcając Amerykanom śrubę, lecz dopiero drugi Nashor pozwolił na czyste zamknięcie gry oraz awans do ćwierć-finału.

  • IM vs FW

Bardzo spokojny oraz wyrównany początek trwał aż do 16-tej minuty, kiedy to Athena zdołał zabić Maple'a po doskonałym ganku na środkowej linii. Od tego momentu tempo znacznie podskoczyło z przewagą zabójstw dla I May oraz smoków dla Flash Wolves. W 29-tej minucie FW spróbowało ryzykownego Barona w 2 osoby, lecz zostali znalezieni, co przerodziło się w brutalną walkę i Nashora na korzyść Chińczyków. IM przejęło kontrolę wykrwawiając przeciwników, lecz Ci w 39-tej minucie spróbowali kolejnego, niebezpiecznego zagrania, tym razem w postaci smoka. Ich plan się nie powiódł po raz kolejny doprowadzając do nieuchronnego końca meczu.

  • C9 vs SKT

SK Telecom T1 zaczęło z ostrą presją, lecz amerykańska drużyna wykorzystała to zdobywając parę łatwych zabójstw. Mimo to Duke zdołał utrzymać Impacta w ryzach, co pozwoliło na zachowanie drobnej przewagi. Pierwsze pęknięcie dla Cloud 9 nadeszło w 26-tej minucie, kiedy to Koreańczycy przeszli do kontrofensywy zwieńczonej Baronem 3 minuty później. Mecz był jednak daleki od zakończenia, bo tym razem to C9 nałożyło presję zmniejszając straty. Błędy w zagraniach ostatecznie doprowadziły do nieudanej bitwy w 45-tej minucie z drugim Nashorem dla SKT. Po łatwym zabiciu Elder Dragona zwycięstwo mistrzów świata było kwestią czasu.

  • C9 vs FW

Obie drużyny wypracowały sobie początkową przewagę na przeciwnych stronach mapy, ale Flash Wolves szybko zanegowało dominację Impacta nie tracąc swojej dla NL. Dzięki temu mogli łatwo przejść do 1-3-1 dręcząc Amerykanów bez większego ryzyka. W 24-tej minucie doszło do pierwszego poważnego starcia z miażdżącą wygraną dla tajwańskiego składu zwieńczoną Baronem. Presja stała się nie do wytrzymania i w 34-tej minucie Sneaky zginął samotnie w okolicach Nashora, co pogrzebało jakiekolwiek szanse na zwycięstwo C9.

  • SKT vs IM

SK Telecom T1 szybko zdobyło przewagę, po czym przeszło do błyskawicznych oblężeń. Jednakże już w 20-tej minucie I May wygrało większe starcie praktycznie zamrażając grę. Taki stan nie mógł trwać wiecznie i 15 minut później Koreańczycy roznieśli chiński zespół, lecz mecz został tymczasowo uratowany dzięki doskonałej kradzieży Barona przez Avoidlessa. Mimo to IM nie mogło sobie poradzić z kompozycją SKT wkrótce tracąc Nexusa.

  • IM vs C9

Od samego początku Cloud 9 zmiażdżyło I May na wszystkich frontach, co zapowiadało krótką grę. Już w 23-ciej minucie Amerykanie złapali pojedynczych oponentów i przełożyli to na pierwszego Barona. Mimo udanego wyczyszczenia zewnętrznych wież problem stanowiła baza, bowiem połączenie Sivir oraz Viktora stanowi praktycznie niemożliwą do przełamania barierę. 9 minut zdobyli kolejnego Nashora, lecz w niecierpliwości rozbili się o bazę IM tracąc dwóch swoich. Sytuację wykorzystała drużyna z LPL odzyskując trochę złota, po czym zdobywając trzeciego już w grze Barona. Mimo względnej kontroli w 50-tej minucie stracili ostatniego Nashora, który okazał się wystarczający dla C9 do przełamania obrony oraz zabrania zwycięstwa niezbędnego do awansu z grupy.

  • FW vs SKT

SK Telecom T1 nałożyło ciężką presję na dolnej linii od pierwszej minuty zdobywając potężną dominację, lecz balans utrzymał Maple ze swoją przewagą nad Fakerem. Ogólnie jednak wczesna faza gry była całkiem spokojna i pierwsze większe starcie nadeszło dopiero w 17-tej minucie. Wystarczyło to jednak by rozpocząć lawinę, która w chwilę później otworzyła ogromną ranę. Sytuację uratowała kradzież Barona w 31-szej minucie przez Karsę, niestety nie na długo. Różnica w złocie okazała się zbyt znacząca, co w efekcie doprowadziło do ostatecznego złamania Flash Wolves. Wygrana SKT zapewniła drugie miejsce w grupie dla Cloud 9. Ponadto jest to pierwsze zwycięstwo w historii jakiejkolwiek koreańskiej drużyny nad FW.

Autorzy strony:

Kawira
edytował(a): 2 razy   ●   zmienił(a): 24171 znaków
Oceń stronę:

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?