A Plague Tale: Requiem to kontynuacja bardzo udanego A Plague Tale: Innocence, opracowanego przez studio Asobo. Za sequelem stoi oczywiście ta sama ekipa, a jako że deweloperzy postanowili przesadnie nie kombinować, mamy w zasadzie więcej tego samego, choć jednocześnie każdy element gry został podrasowany. Więcej na ten temat w naszej recenzji.

Jeśli chodzi o założenia fabularne A Plague Tale: Requiem, nadal obserwujemy tu losy dwójki bohaterów: kobiety o imieniu Amicia oraz jej młodszego brata, Hugo. Duet, po wydarzeniach z jedynki, żyje sobie względnie spokojnie, gdy w Hugo nagle ponownie zaczyna rozbudzać się dziwna zaraza. Chłopiec widzi jednak prawdopodobne wyjście ze swojej jakże skomplikowanej sytuacji. Remedium na jego stan znajduje się na dziwnej wyspie - tak przynajmniej wskazuje sen, który regularnie nawiedza chłopca po nocach.

Amicia i Hugo postanawiają wspomnianą wyspę odnaleźć, choć oczywiście nie wszyscy są co do tego pomysłu przekonani. Nie zgadza się z nim m.in. matka naszych bohaterów, a także niejaki Vaudin - uczony i członek starożytnego zakonu, którego celem było badanie zarazy. Amicia i Hugo mimo to wyruszają w podróż, a robią to z pomocą rycerza o imieniu Arnaud oraz piratki zwanie Sophia.

Wszyscy docierają oczywiście na wyspę, a tam dowiadują się wiele na temat zarazy oraz tego, gdzie się rozpoczęła i jak zakończyła. Okazuje się, że przed Hugiem i Amicią były inne podobne pary "dzieciaków", starających się opanować zarazę i jakoś przetrwać. Życie utrudniali im jednak członkowie zakonu oraz inni ludzie, próbujący wykorzystać zarazę do własnych celów. Amicia i Hugo na to nie chcą przystać i postanawiają nadal walczyć... To, czy im się uda, zależy oczywiście od gracza.