Obsuwa premiery Grand Theft Auto VI nie przyniesie korzyści nikomu w 2025 roku, twierdzi analityk
Mat Piscatella uważa, że tegoroczna premiera GTA VI przyciągnęłaby do konsol graczy, którzy się od nich odbili.

Opóźnienie Grand Theft Auto VI do przyszłego roku dla wielu graczy oraz obserwatorów branży nie było zaskoczeniem. Niektórzy uważają, że zmiana będzie pozytywna, a inni, jak Mat Piscatella, sądzą, że nie przyniesie ona korzyści nikomu.
Piscatella rozmawiał niedawno z redakcją GamesRadar+, a podczas konwersacji stwierdził, że GTA VI na pewno przyciągnie do konsol graczy, którzy w pewnym momencie od wirtualnej rozrywki się odbili. Poprawi ono też sprzedaż sprzętu gamingowego, czyli konsol oraz akcesoriów dla nich. Branża na pewno urośnie niedługo po premierze dzieła Rockstar games.
"Nie sądzę, że ktokolwiek będzie miał korzyści z tego opóźnienia w 2025 roku. (...) Byłaby to wielka siła napędowa w okresie świątecznym. Wydatki jesienią spadną do jednocyfrowych wartości i będą niższe od czasu sprzed pandemii. Ze względu na niepewność dookoła cen oraz dostępności produktów jest potencjał do dalszych spadków".
Niepewność, o której wspomina Piscatella najpewniej związana jest z cłami, które ostatnio na lewo i prawo nakładają Stany Zjednoczone. Nintendo i Microsoft już zapowiedziały wzrosty cen konsol, a to dopiero początek. Jeśli nic się nie zmieni, to w kolejnych miesiącach ceny w USA pójdą jeszcze bardziej w górę, co na pewno wpłynie też na ceny w innych częściach świata.
Premiera Grand Theft Auto VI zaplanowana została na 26 maja 2026 roku, a grać będziemy wówczas na PS5 oraz XS.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler