Bungie przesadziło z finansowymi prognozami rozmawiając z Sony, a efektem tego są zwolnienia?
W sieci pojawiły się nowe informacje na temat tego, czym dokładnie spowodowane są zwolnienia i kadrowe przetasowania w Bungie.
W zeszłym roku świat obiegła informacja o tym, że Sony zdecydowało się na przejęcie Bungie. Studio miało zachować niezależność, ale - jak to często bywa - rzeczywistość zweryfikowała plany obu spółek. Deweloperzy cyklu Destiny już dwukrotnie przechodzili przez spore zwolnienia grupowe, a w ramach obecnego dojdzie też do przetasowań i część pracowników Bungie przeniesionych zostanie do Sony. Nowe światło na całą sytuację rzuca dziennikarz Stephen Totilo z GameFile.
Totilo twierdzi, że udało mu się dotrzeć do pracowników Bungie, którzy twierdzą, iż za całą sytuację odpowiada szefostwo studia. Przesadziło ono z prognozami finansowymi podczas rozmów z Sony, a w efekcie konieczne są teraz daleko idące zmiany. "Myślę, że Bungie sprzedało rzeczy, których po prostu nie było w stanie dostarczyć", powiedział jeden pracownik. "Myślę, że Sony przepłaciło za Bungie", dodał inny.
Dziennikarz dowiedział się, że Bungie nie było w stanie osiągnąć wyników finansowych narzuconych przez Sony. Studio bezustannie traci pieniądze od premiery Destiny 2: Upadek Światła, która miała miejsce w 2023 roku. Pierwsze zwolnienia, te z października ubiegłego roku, miały pokazać szefostwu Sony, że sytuacja jest traktowana poważnie i podejmowane są kroki ku lepszej rentowności. Cięcia okazały się jednak niewystarczające.
Najnowsze zwolnienia, w wyniku których pracę straci ponad 200 osób, rozważane były od początku 2024 roku. Co ciekawe, nawet gdyby Destiny 2: Ostateczny Kształt okazało się ogromnym komercyjnym sukcesem, redukcja etatów byłaby koniecznością. Finalnie, Ostateczny Kształt sprzedało się słabiej niż Upadek Światła, więc nie było szans na to, by stanowiska deweloperów uratowano.
Jak będzie wyglądał deweloping w kolejnych tygodniach i miesiącach? Tego w tym momencie niestety nie wiemy.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler