Monster Hunter Wilds ma zachwycić graczy ''żywym i zmieniającym się światem''
Kilka wiadomości o grze i nowy trailer ze State of Play.
Podczas transmisji State of Play od PlayStation, jedną z ciekawszych prezentacji był bez wątpienia trailer Monster Hunter Wilds, czyli kolejnej odsłony popularnego cyklu o polowaniu na potwory.
Gra została zapowiedziana pierwotnie w grudniu ubiegłego roku, ale dopiero teraz pokazano nieco więcej na jej temat - w tym całkiem długi trailer. Twórcy podzielili się jednocześnie informacją, że tym razem skupiają się na przygotowaniu "żywego i interaktywnego świata". Otoczenia ma reagować na nasze poczynania, a gra ma zaoferować "dynamiczny i stale zmieniający się ekosystem".
Jednocześnie wprowadzono też kilka zmian w samej rozgrywce - na większe potwory będziemy mogli zapolować od razu gdy je zobaczymy, bez konieczności wcześniejszego przyjmowania misji od określonego NPC. Co więcej, samym NPC poświęcono więcej uwagi - będą to bardziej rozbudowane postacie, posiadające własne historie i wchodzące między sobą w rozmaite interakcje.
Capcom obiecuje ponadto różnorodne i rozległe lokacje, składające się z masy szczegółów i detali. Tym razem postawiono głównie na tereny pustynne, ale też smagane słońcem skały czy wąwozy. Zaskakiwać mają nas warunki pogodowe, potrafiące odmienić wygląd danej miejscówki.
Pokazano też kilka przykładowych potworów, na jakie przyjdzie nam zapolować. Możecie przejrzeć je na blogu PlayStation. Wspomniano także o nowym wierzchowcu, na grzbiecie którego będziemy przemierzać rozległe tereny w Monster Hunter Wilds. Zwierzę będzie posiadało wbudowanego "autopilota", dzięki któremu w razie chęci będziemy mogli ustawić docelowy punkt na mapie, do którego nasz wierzchowiec nas zaprowadzi. Jednocześnie Seikret, bo tak się nazywa nasz kompan, przeniesie dla nas drugi komplet broni - który będziemy mogli użyć bez konieczności powrotu do bazy.
W Monster Hunter Wilds zagramy dopiero w 2025 roku, na PC, PS5 i Xboksach Series S|X.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler