NVIDIA odwołuje premierę RTX 4080 12GB

Spore zamieszanie w NVIDIA - koncern zdecydował się anulować premierę karty RTX 4080 12GB na kilka tygodni przed planowanym debiutem. Wynika to z faktu, że ktoś w amerykańskiej korporacji najwyraźniej sięgnął po rozum do głowy i doszedł do wniosku, że jednoczesne wydanie RTX 4080 w wersji 12GB i 16GB mogło nie być najlepszym pomysłem.

Pół biedy gdyby karty różniły się tylko pamięcią, ale będzie między nimi też znaczna różnica w wydajności. Już pierwsze wykresy pokazały, że RTX 4080 12GB będzie wyraźnie wolniejszy od RTX 4080 16GB. Sprzętowi entuzjaści już w momencie prezentacji obydwu kart byli zdziwieni takim nazewnictwem, i najwyraźniej liczne głosy w sieci na ten temat przekonały firmę NVIDIA do zmiany stanowiska. A jeśli nie one, to z pewnością korporacja spotkałaby się z licznymi pozwami w USA ze strony niezadowolonych klientów. Lub po prostu kogoś, kto chciałby coś na tym zamieszaniu ugrać.

I tak dziś dowiedzieliśmy się o anulowaniu premiery RTX 4080 12GB.

"RTX 4080 12GB jest świetną kartą, ale z nieodpowiednią nazwą. Posiadanie w ofercie dwóch modeli pod tym samym nazewnictwem może być mylące. Dlatego wcisnęliśmy przycisk 'cofnij' i wstrzymujemy póki co premierę. RTX 4080 16GB trafi do sprzedaży zgodnie z planem - już 16 listopada." - czytamy w oświadczeniu na stronie producenta.

Co by nie mówić, jest to dobry ruch ze strony producenta, choć jednocześnie dziwne, że firma z tak ogromnym zapleczem marketingowym w ogóle zdecydowała się na zaprezentowanie dwóch tak różnych konstrukcji pod niemal taką samą nazwą. 

Patrząc na wstępne wyniki wydajności względem RTX 4080 16GB, dotychczasowy RTX 4080 12GB powinien raczej nazywać się RTX 4070 12GB czy może nawet RTX 4060 Ti 12GB. Istnieje zresztą duże prawdopodobieństwo, że NVIDIA przemianuje omawiany układ na właśnie jedną z tych dwóch opcji. 

Na koniec warto dodać, że przedstawiciele korporacji są bardzo zadowoleni z debiutu topowego i bardzo drogiego (w Polsce - około 10k zł) modelu RTX 4090. W wielu krajach gracze ustawiali się w długich kolejkach po swój egzemplarz, a karty rozeszły się niczym ciepłe bułeczki.