Microsoft szuka studia lub wydawcy w Japonii

Chodzi oczywiście o to, by przejąć potencjalną ofiarę.

@ 30.09.2022, 13:02
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps4, xbox one, ps5, xbox x/s

Microsoft szuka studia lub wydawcy w Japonii

Microsoft w ostatnim czasie często decyduje się na zakup studiów, a nawet całych wydawców. Korporacja ma ogromne zasoby finansowe i mimo że niebawem domknie umowę z Activision o wartości 70 mld dolarów, już rozgląda się podobno za kolejnymi przejęciami. Tym razem chodzi o studia i wydawców z Japonii. Tak przynajmniej twierdzi dziennikarz Imran Khan.

Khan o planach Microsoftu powiedział co nieco w trakcie najnowszego odcinka Giant Bombcast. Z jego wypowiedzi wynika, że gigant z Redmond prowadzi rozmowy z dużymi japońskimi wydawcami, aby któryś z nich wciągnąć do swojego portfolio. Widać, że spółka zainteresowana jest posiadaniem tego typu firmy w swoim katalogu. Chodzi zarówno o dużych wydawców, jak i pomniejsze studia. Khan nie wiem na jakim etapie są rozmowy.

Przejęcie firmy z Japonii nie jest jednak tak łatwym procesem, jak np. przejęcie wewnątrz Stanów Zjednoczonych. Wcześniej na ten temat wypowiadał się analityk Dr. Serkan Toto z Kantan Games. W jego opinii Microsoft ma nikłe szanse na to, by zdobyć firmę z Japonii, a ewentualne wrogie przejęcie to "misja samobójcza". Pracownicy takiej firmy po prostu odeszliby z pracy, co uczyniłoby firmę bezużyteczną.

Nowe informacje w temacie będziemy Wam przekazywać na bieżąco.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosmrPack   @   15:05, 30.09.2022
Może ponownie poszli do Nintendo, a oni znów ich wyśmiali Rozbawiony Na szczęście przejęcie jakiejkolwiek firmy w Japonii jest bardzo trudne i nie wystarczy by pokazali walizkę pieniędzy. Prędzej Sony na lokalnym rynku kogoś przejmie niż zrobi to Microsoft Dumny
0 kudosBarbarella.   @   15:43, 30.09.2022
Lepiej niech się nie pchają na terytorium Yakuzy. . Ci podobno maja ciekawsze metody perswazji niż standardowe betonowe buciki. Diabelski pomysł Zadziorny Nigdy nie wiadomo co się kryje za uprzejmymi uśmiechami Japończyków. A gdy w grę wchodzą wielkie pieniądze...... Konsternacja