Bohaterowie w Gotham Knights są od początku uzdolnionymi wojownikami

Pisaliśmy wczoraj wiadomość na temat całkiem efektownego gameplayu z Gotham Knights. Dziś mamy kolejne interesujące informacje na temat przedsięwzięcia. Pochodzą one z wywiadu, jakiego udzielił jego kreatywny dyrektor ekipie IGN.

Gotham Knights będzie projektem całkowicie niezależnym od serii Batman Gotham. Otrzymamy tu rozbudowane RPG akcji, którego bohaterowie bezustannie poprawiają swoje umiejętności, pozyskują nowy sprzęt i uczą się skutecznie eliminować napotkanych przeciwników. Już na początku będziemy mieli jednak spory wachlarz zdolności. Twórcy nie chcieli, abyśmy grali jakimiś żółtodziobami.

"Bardzo ważne było dla nas to, by ci bohaterowie, nasi Rycerze... Są już na początku gry świetni", powiedział kreatywny dyrektor gry, Patrick Redding. "Oni nie mogą być nieefektywni w walce z przestępczością, wręcz przeciwnie. Wszyscy są bardzo efektywnymi absolwentami Batman School of Crime Fighting".

"Więc gdy zaczynają, są do siebie podobni, w sensie, że mają wiele podstawowych narzędzi do walki, skradania się i poruszania się po świecie z wykorzystaniem linki z hakiem. Następnie w ramach postępów w grze zaczynają się przemieniać w konkretnego Mrocznego Rycerza miasta Gotham".

"Nie chcieliśmy stworzyć RPG typu dungeon crawler, w którym wyruszasz do lasu, zabijasz sześć ślimaków i wracasz ze swoim patykiem. To są interesujący ludzie, których wyszkolił Batman i inni. Są bardzo inteligentni. Są bardzo sprytni. Ale wciąż jest przed nimi wyzwanie rozwoju związane z tym, co jest konieczne do ochrony Gotham po odejściu Batmana. Mamy system progresji, jak w RPG, ale nie zaczynasz od zera. Gdy weźmiesz kontroler, oni są już całkiem sprytni".

"Nie chcemy, abyś natrafił na jakiegoś pojedynczego zbira, z którym będziesz miał problem. Są jednak mini-bossowie w grze, którzy są przyzwoitym wyzwaniem i musisz na początku się mocniej skupić".

Premierę Gotham Knights zaplanowano na 25 października, a grać będziemy wówczas na PC, PS5 oraz Xboksach Series X|S.