Dyrektor Wiedźmina 4 nie dopuści do crunchu
Wygląda na to, że proces powstawania czwartej części Wiedźmina będzie spokojny i zbalansowany. Dyrektor gry nie chce żądnego crunchu.
Studio CD Projekt RED zapowiedziało przed kilkoma dniami swoje kolejne przedsięwzięcie - Wiedźmin 4. Na temat projektu nie wiemy oczywiście kompletnie nic, ale z najnowszych informacji wynika, że jego dyrektor nie zamierza stosować crunchu. Deweloperzy będą pracować bez przymusowych nadgodzin, w spokoju i przyjaznych warunkach.
Jason Slama, bo to on jest dyrektorem Wiedźmina 4, napisał niedawno na Twitterze krótką odpowiedź nawiązującą do zarzutów stosowania crunchu w CD Projekt RED. Slama nie rozpisywał się jakoś przesadnie, stwierdzając jedynie, że na "jego warcie nigdy" tego typu praktyki nie przejdą.
CD Projekt RED niestety od lat stosuje crunch w ostatnich miesiącach dewelopingu swoich gier. Przymusowe nadgodziny (choć oczywiście płatne) wymęczyły twórców Wiedźmin 3: Dziki Gon i choć szefostwo miało zrezygnować z podobnych praktyk w przypadku Cyberpunk 2077, finalnie się to nie udało.
Jason Slama, który pracował w CD Projekt RED m.in. przy trzecim Wiedźminie oraz Gwincie, chce crunch całkowicie wyeliminować. Życzymy mu oczywiście sukcesu i trzymamy kciuki, aby faktycznie wszystko przebiegało zgodnie z planem.
Never on my watch!
— Jason Slama (@SlamaTwoFlags) March 21, 2022
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler