Szef działu prawnego odchodzi z Blizzard Entertainment

To kolejna ofiara - jeśli można tak napisać - jednego z największych skandali ostatnich lat. Na tym na pewno się oczywiście nie skończy.

@ 21.09.2021, 20:30
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, switch, ps4, xbox one, ps5, xbox x/s

Szef działu prawnego odchodzi z Blizzard Entertainment

Od jakiegoś czasu nie pisaliśmy nic na temat sytuacji w Blizzard Entertainment. Jak się okazuje, w studiu jest nieciekawie. Kolejna osoba postanowiła złożyć swoją rezygnację i choć nie mamy pewności, że ma to związek z rozlicznymi oskarżeniami oraz kontrowersjami, a w efekcie ze zwolnieniami, coś jest na rzeczy.

Tym razem padło na Charliego Harta, czyli osobę piastującą stanowisko szefa działu prawnego, czyli Chief Legal Officer. Złożył on swoją rezygnację, a następnie ujawnił to na łamach portalu LinkedIn. Swoje stanowisko zajmował on od mniej więcej trzech lat, czyli raczej wiedział o tym, co działo się w firmie i jak traktowani są pracownicy.

Hart niestety nie odpowiedział na próby kontaktu zagranicznych redakcji, a w związku z tym nie mamy żadnego oficjalnego oświadczenia z jego strony. Odejście może mieć związek z obecną sytuacją, ale może być też całkowicie od niej niezależne. Bądźcie pewni, że jak tylko poznamy jakieś szczegóły, będziemy Was informować.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosBarbarella.   @   23:15, 21.09.2021
Heh. To tak jakby się zapytać " Czemu Pan Bóg nie podaje się do dymisji skoro tak spieprzył Świat ? " Zadziorny Zresztą Bobby Koticka ciężko ruszyć z racji jego wagi. Pokręcony
1 kudosdabi132   @   08:31, 22.09.2021
Muszą znaleźć kozłów ofiarnych. Przecież główne szefostwo nie zrezygnuje z zajmowanych stanowisk, a trzeba zachować pozory tego, że poprawiają atmosferę w korporacji u należących do nich studiach.
1 kudosGuilder   @   08:37, 22.09.2021
Najchętniej, to by nikogo nie ruszyli. Tylko szambo wybiło i jest zastanawianie się "kogo najniżej w hierarchii wywalić, żeby przycichło?". Padło na Charliego i teraz trzymają kciuki. Jeśli Charlie nie wystarczy, będą się głowili znowu. A brudni są zapewne wszyscy.