AMD przygotowuje alternatywę dla DLSS od NVIDII
Korporacja rozważa w tym momencie wiele podejść do tematu, a żadne z nich nie korzysta z tzw. uczenia maszynowego. Całość może przypominać DirectML od Microsoftu.
Po tym, jak NVIDIA wprowadziła na rynek karty graficzne wspierające technologię ray-tracingu, gracze obawiali się, że nie będzie ona praktycznie nigdy wykorzystywana ze względu na ogromne zapotrzebowanie na moc przerobową. NVIDIA na szczęście miała gotową odpowiedź na owe obawy - DLSS. Jako że technologia ta świetnie się przyjęła, alternatywę dla niej przygotowuje obecnie AMD.
DLSS ma za zadanie podniesienie wydajności w grach, przy jednoczesnym zachowaniu jakości obrazu. Do tego celu NVIDIA wykorzystuje potężne komputery, generujące coś w rodzaju schematu wykorzystywanego następnie do sprawnego i szybkiego wygładzania krawędzi. Podobne rozwiązanie powinno wkrótce pojawić się w technologii FidelityFX opracowanej przez AMD.
"Musimy mieć pewność, że jakość obrazu jest odpowiednia. Musimy mieć pewność, że możemy skalować z różnych rozdzielczości. Jednocześnie, że deweloperzy są zadowoleni z tego, co przygotowujemy", powiedział Scott Herkelman, generalny manager marki Radeon w rozmowie z redakcją PC World. "To prawdopodobnie największa inicjatywa programowa, jaką mamy wewnętrznie ponieważ wiemy, jak bardzo chcecie włączyć ray-tracing, ale jednocześnie nie chcecie aby oberwały Wasze GPU".
Co ciekawe, AMD nieco inaczej podejdzie do problemu. Firma nie chce stosować tzw. uczenia maszynowego, albowiem w jej układach graficznych nie ma specjalnych rdzeni, które mogłyby wspomóc przetwarzanie pozyskanych dzięki niemu informacji - jak to ma miejsce w przypadku kart od NVIDII. W tym momencie sprawdzanych jest wiele różnych rozwiązań, a deweloperzy pomogą wybrać to właściwe.
Wszelkie doniesienia w temacie będziemy Wam oczywiście przekazywać na bieżąco.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler