Twórcy Mass Effect: Legendary Edition wyjaśniają jak zmodyfikowali niektóre walki z bossami

Deweloperzy Mass Effect: Legendary Edition postanowili wyeliminować bardziej frustrujące elementy i sprawić, że starcia z bossami, np. z Matką Benezią, będą przyjemniejsze, przy jednoczesnym zachowaniu ich wysokiego poziomu trudności.

@ 16.02.2021, 16:15
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps4, xbox one

Twórcy Mass Effect: Legendary Edition wyjaśniają jak zmodyfikowali niektóre walki z bossami

Mass Effect: Legendary Edition to zremasterowana oryginalna trylogia Mass Effect. Jej data premiery zaplanowana została na maj bieżącego roku, a jeśli na produkcję czekacie, wiedzcie, że deweloperzy zmodyfikowali coś więcej niż tylko oprawę wizualną. Zmianom poddano też kształt niektórych sekcji, jak np. walki z bossami. To, jak je zmodyfikowano, poruszyli ostatnio w wywiadzie dwaj pracownicy BioWare, Kevin Meek oraz Mac Walters.

Mimo że modyfikacjom nie poddano wszystkich pojedynków w trylogii Mass Effect, niektóre zostały zmienione tak, aby były bardziej porywające i przyjemniejsze. Kevin Meek wyjaśnił jak dokładnie do tego podeszli twórcy na podstawie jednego z pierwszych pojedynków oryginalnego Mass Effect, z Matką Benezią. W tym konkretnym przypadku zauważono, że mimo iż mamy do czynienia z shooterem nastawionym na zasłony, zasłon nigdzie nie było.

"Jedna sprawa związana z Benezią. Myślę, że twórcy nie byli pewni co do tego, czy chcą opracować shooter nastawiony na zasłony, a słowem kluczowym są właśnie zasłony. W przypadku Benezii nigdzie nie ma żadnych zasłon. Ani jednej. Nie było też miejsca na to, by je dodać, bo przejścia były zbyt wąskie. Nagle docierasz do rogu, a tam znajdujesz zasłonę, ale da się ją przesunąć biotyką, więc nigdzie tak naprawdę nie mogłeś się ukryć, aby opracować plan".

Na potrzeby remastera, BioWare rozszerzyło te ścieżki, co umożliwiło im przygotowanie obszarów, pozwalających na umieszczenie zasłon. "Dzięki temu zawsze masz jakąś zasłonę, przy której możesz się ukryć. Rozkład pomieszczeń jest ten sam, ale wszystko jest teraz dwukrotnie szersze i zawiera miejsca, przy których można się ukryć".

Deweloperzy uznali również, że niektóre segmenty oryginalnej trylogii były odrobinę irytujące. Aby to zmienić, dodano punkty automatycznego zapisu. W razie śmierci nie będziemy już przenoszeni do początku danej sekwencji, tudzież danego pojedynku z bossem, ale do ostatniego zapisu. Starcia powinny być w efekcie znacznie lepiej zbalansowane i uczciwsze, a przy okazji nadal wymagające.

"Jakie były obszary, w których ludzie mieli prawie zawsze problemy? W tym przypadku dodaliśmy automatyczny zapis", wspomina dyrektor projektu, Mac Walters. "Więc wiecie, gdy giniesz, wiesz, że możesz wrócić nieco szybciej. Przy okazji zmodyfikowaliśmy to, jak moce Benezii wpływają na Twoją postać, a także to ilu przeciwników pojawia się na ekranie. Nadal jest jednak wyzwanie".

Data premiery Mass Effect: Legendary Edition zaplanowana została na dzień 14 maja. Grać będziemy wówczas na PC, PS4 oraz Xboksie One. Jeśli zamierzacie bawić się na komputerze, pamiętajcie by zerknąć na wymagania sprzętowe tego konkretnego wariantu.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?