Były szef EA Sports uważa, że loot boxy w FIFA Ultimate Team to nie hazard
W jego opinii technicznie nie mamy do czynienia z hazardem, choć możemy stracić lub zyskać.
Electronic Arts od dłuższego czasu jest pod sporą presją zarówno ze strony graczy, jak i organizacji rządowych, ze względu na stosowanie losowych skrzynek z przedmiotami w grach. Istnieje opinia, że przypominają one bardzo mocno hazard, z czym nie zgadza się były szef EA Sports, Peter Moore.
Moore rozmawiał niedawno z GamesIndustry na temat trybu Ultimate Team w cyklu FIFA. W opinii byłego szefa, skrzynki z przedmiotami stosowane w UT w żadnym razie nie są hazardem. Ogromną przyjemność sprawia mu grindowanie, a potem otwieranie skrzynek, aby znaleźć coś solidnego, albo całkowicie bezużyteczne graty. Dla Moora nie jest to "prawdziwy" hazard.
"To osobiste spojrzenie, ale koncepcja niespodzianki i radości kontra hazard... na jednej linii są one daleko od siebie. Kupujesz albo grindujesz, by zdobyć złotą paczkę, potem otwierasz ją i albo jesteś zadowolony, albo uważasz, że to dziadostwo. Nie widzę w tym hazardu, technicznie - ale, jak wspomniałem, to moja osobista opinia".
"Rozumiem naciski, rozumiem, że prócz sportów skrzynki - ponownie mamy do czynienia z grami EA - w innych grach są krytykowane. EA się z tego wycofało. Oni są dobrzy w zbieraniu informacji oraz zdawaniu sobie sprawy z tego, że powinni zrobić to inaczej, albo że to była zła decyzja, nie stawiająca gracza na pierwszym miejscu; a potem wycofywaniu się".
Opinia Moora miałaby oczywiście więcej sensu, gdyby nie to, że za skrzynki można płacić. Kupowanie czegoś losowego jest zasadniczo hazardem... choć technicznie może nim nie być. Gdyby EA wycofało się z płatnych skrzynek, na pewno nikt nie miałby ich za hazard. Ewentualnie firma powinna w mikrotransakcjach oferować konkretne wirtualne przedmioty, bez wpisanej w transakcje losowości.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler