Phil Spencer opowiada o zarabianiu na Game Pass

Szef Xboksa wyjaśnił jak twórcy gier mogą zarobić na swoich projektach.

@ 25.11.2020, 14:31
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, xbox one, xbox x/s

Phil Spencer opowiada o zarabianiu na Game Pass

Nowe konsole Microsoftu, Xboksy Series X/S, są już dostępne na rynku. Korporacja mimo to większy nacisk kładzie na usługi, niż na samą platformę, a jedna z nich, Game Pass, jest szczególnie dla niej istotna. Phil Spencer, rozmawiając z The Verge, zdradził nam garść zakulisowych informacji dotyczących przedsięwzięcia.

Podczas wspomnianego wywiadu, Spencer został zapytany o to, w jaki sposób deweloperzy zarabiają na grach, które trafiają do inicjatywy Game Pass. Okazuje się, że możliwości jest sporo, bo Microsoft nie ma jeszcze wypracowanego jednego rozwiązania.

"Nasze umowy, że tak powiem, są zróżnicowane. Choć wygląda na to, że jest chaos, w rzeczywistości chcemy spełnić wymagania deweloperów. Widzieliśmy, że deweloperzy, szczególnie mali lub średnich rozmiarów, zasiadają do gry i mówią: 'Hey, jesteśmy chętni wrzucić to na Game Pass w dniu premiery, jeśli dacie nam teraz X dolarów'. Możemy dzięki temu stworzyć dla nich podłoże pod sukces gry. Oni wiedzą, że im się to zwróci".

"W niektórych przypadkach, opłacimy cały koszt produkcji gry. Potem oni mają też szansę na sprzedawanie gry we własnym zakresie, prócz Game Passa. Mogą sprzedawać ją na PlayStation, na Steam, na Xboksie, na Switchu. Oni są chronieni, nie stracą. Gra zostanie przygotowana. Prócz tego mogą korzystać z zalet sprzedaży. To jest swoisty zadatek dla dewelopera. Czasem deweloperzy robią więcej, a czasem to tylko transakcja: 'Hej, damy to do Game Pass, jeśli zapłacicie nam tę sumę pieniędzy".

"Inni chcą umowy oparte na wykorzystaniu oraz monetyzacji, np. monetyzacji w sklepie za sprawą transakcji lub wykorzystania. Jesteśmy otwarci na eksperymenty z wieloma partnerami, ponieważ sądzimy, że jeszcze nie mamy tego wypracowanego. Kiedy zaczynaliśmy mieliśmy model oparty tylko na wykorzystaniu. Większość partnerów powiedziała: 'Tak, tak, rozumiemy, ale nie wierzymy w to, więc dajcie nam pieniądze z góry'".

Oczywiście szczegóły poszczególnych umów, tudzież ustaleń pozostają tajne. Mamy jednak pewien pogląd na to, jak działa Game Pass i prawdę mówiąc, przypomina zwykłe działania wydawnicze. Różnica jest tylko taka, że na koniec nie mamy klasycznej premiery sklepowej, a dostęp do gry w ramach abonamentu. Co ciekawe, Michael Pachter uważa, że Microsoft na Game Pass nie zarabia, a Sony nie jest modelem abonamentowym zainteresowane - przynajmniej jeśli chodzi o wydania premierowe gier.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?