Firma Ubisoft zrestartowała projekt Skull & Bones
Korporacja zamierza zmienić praktycznie wszystko, co do tej pory opracowano.
Skull & Bones, swoisty symulator bitew morskich, firma Ubisoft zapowiedziała w trakcie targów E3 z 2017 roku. Od tamtej pory o przedsięwzięciu nie mówiono zbyt wiele, a my właśnie dowiedzieliśmy się dlaczego. Wydawca postanowił praktycznie wyzerować swoje prace.
Pirackie wojaże prowadzić będziemy z pewnym opóźnieniem. Potwierdził to oddział Ubisoftu mieszczący się w Singapurze. Jego pracownicy są oczywiście w pełni oddani projektowi, ale potrzebują więcej czasu, na to, by go w pełni dopracować.
"Wielu z Was zastanawiało się dlaczego musieliśmy opóźnić premierę", powiedziała Elisabeth Pellen, dyrektor kreatywny tytułu. "Odpowiedź jest prosta, potrzebowaliśmy więcej czasu. Wymarzyliśmy sobie coś większego, a te ambicje to większe wyzwania".
"Wyzwania przełożyły się na konieczność opóźnienia gry. Musieliśmy odpowiedzieć na kluczowe pytania, jak: W jaki sposób zmodernizować klasyczne pirackie fantasy? Jak mieć pewność, że otrzymamy bardziej porywające doświadczenie? Jak stworzyć fajne momenty w grze? Większość odpowiedzi na te pytania wskazywało na to, że potrzebujemy więcej czasu".
"Jesteśmy dumni z tego, co zrobiliśmy i mamy nadzieję, że zobaczycie więcej Skull & Bones kiedy wrócimy z nim w przyszłym roku".
Skull & Bones pierwotnie zapowiedziano dla PC, PS4 oraz Xboksa One. Jest jednak spora szansa na to, że platformy docelowe to obecnie konsole następnej generacji.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler