Ceny gier powinny pójść w górę, twierdzi analityk

Obecnie niełatwo jest uzyskać zwrot inwestycji. Ceny gier najpewniej zostaną więc podniesione.

@ 06.07.2020, 11:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps5, xbox x/s

Ceny gier powinny pójść w górę, twierdzi analityk

Gry od jakiegoś czasu kosztują mniej więcej tyle samo, mimo że ich produkcja w znacznym stopniu podrożała. Może się jednak okazać, że po debiucie konsol następnej generacji za swoją ulubioną rozrywkę będziemy musieli płacić więcej.

Sytuację na rynku gier przeanalizować postanowił szef firmy IDG Consulting specjalizującej się w tym właśnie temacie, Yoshio Osaki (za GI). Przyznał on, że gry powinny kosztować więcej i że możemy się spodziewać zmiany cen. Skok będzie do poziomu około 70 dolarów.

"Gry dla sprzętu następnej generacji podrożały ostatni raz w 2005 oraz 2006 roku, kiedy podrożały one z $49,99 do $59,99 w momencie premiery Xboksa 360 oraz PlayStation 3. W tym czasie koszty i ceny w innych podobnych branżach poszły w górę".

Z tego względu gry najpewniej także podrożeją. Firma 2K Games potwierdziła niedawno, że NBA 2K21 będzie kosztować $69,99, a inni wydawcy najprawdopodobniej pójdą tą samą ścieżką.

"Nawet podwyżka do $69,99 dla next genów, oznaczałaby, że pomiędzy 2005, a 2020 cena poszła w górę tylko 0 17%, czyli znacznie mniej niż w innych branżach. Choć koszty produkcji i wydawania poszły w górę, a także ceny w innych branżach rozrywkowych poszly w górę, ceny oprogramowania nie odzwierciedlały tych podwyżek. Skok z 59,99 do 69,99 nie pokryje wzrostu kosztów całkowicie, choć zauważymy ruch w odpowiednim kierunku".

Ceny podane powyżej obowiązują faktycznie od dawna w USA, a także zagranicą. Ceny gier w Polsce niestety kilkakrotnie ulegały podwyższeniu, choć w tym przypadku zrównywano je z odpowiednikami zagranicznymi. Wpływ na ich kształt mają też kursy walut, nie tylko założenia lokalnych dystrybutorów.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudospetrucci109   @   11:55, 06.07.2020
Dla mnie to kolejny mocny argument, żeby nie spieszyć się z przesiadka na kolejną generację tylko żeby odczekać kilka lat.
3 kudosLucas-AT   @   17:21, 06.07.2020
Pan analityk nie wspomina o tym, że wydawcy i deweloperzy wzięli dla siebie oszczędności wynikające ze sprzedaży gry w cyfrowej dystrybucji, kiedy to odpadają koszty związane z transportem, tłoczeniem płyt i prowizją dla sklepów.
0 kudosshuwar   @   17:27, 06.07.2020
No tak... bugi i patche kosztują Dumny
0 kudosdabi132   @   18:02, 06.07.2020
Gry droższe, a do tego mikropłatności? Może powinni się skupić bardziej na tym żeby zawartość była ciekawa, a sam tytuł dopracowany. A może nie wydawać tasiemców co roku tylko wydłużyć cykl wydawniczy, dać deweloper więcej czasu na produkcję. Za gry pokroju God of War czy Uncharted byłbym w stanie dać więcej. Jednak za taką Fifę czy NBA niekoniecznie.
1 kudosprofesjonalista19   @   21:48, 06.07.2020
whaaaaat?! dla mnie już są masakrycznie drogie. Ale z drugiej strony dla przeciętnie zarababiającego obywatela Niemiec 60eur za premierowa grę to żaden wydatek...Ale mam wrażenie że rośnie cena a spada jakość. Wg mnie dzisiejsze tytuły poza paroma perełkami to tylko graficzne wodotyryski i otwarte światy...A ja się pytam gdzie fabuła i dojrzałe historie? O ile przełknąlbym droższe TLoU czy MGS to seria z cyklu AC już teraz jest stawnoczo za droga w stosunku do tego co oferuje
1 kudosshuwar   @   22:56, 06.07.2020
Ja dochodzę ostatnio do wniosku, że gry są za długie, historie są sztucznie wydłużane... tylko po co? Czasem mniej znaczy lepiej, a niedosyt sprawia, że chce się wracać.
0 kudospetrucci109   @   23:50, 06.07.2020
Dokładnie tak. Niech robią gry, które zamiast 200 godzin zajmą 15 i problem rozwiązany. Bez zbędnych wypelniaczy, misji kurierskich i 1000 znajdziek.
0 kudosshuwar   @   09:02, 07.07.2020
Ja od jakiegoś czasu, dość często porzucam gry po 40h grania. Zaczynam się nużyć, a odłożyć na później nie da się, bo po kilku tygodniach zapominasz co robiłeś, jaki był cel misji, sterowanie staje się znów niezrozumiałe itp...

Dla mnie optymalna długość, to taka jak choćby w Mass Effect. Każda część kończyła się dokładnie wtedy, kiedy powinna. Jeśli dobrze pamiętam, było to około 25-35h.
0 kudosguy_fawkes   @   08:46, 09.07.2020
Ewentualna podwyżka cen gier wisi nad nami jak widmo - nie ma co się sugerować tym, jak wcześniej ceny wyglądały u nas, tylko na świecie. Czasy, kiedy zlokalizowane, wydawane na płytach produkcje bez żadnych Steamów etc. kosztowały po 100 zł, są już dawno za nami. I to właśnie najbardziej chyba na blaszakach czuć ujednolicenie cen, zwłaszcza w dystrybucji cyfrowej. Jako że mam ogromną kupkę wstydu i nie sprzedaję ukończonych gier, nie kupuję premierówek z czysto ekonomicznych powodów. Niemniej taka podwyżka dotknie zapewne także tańszych serii wydawniczych.
Dodaj Odpowiedź