Były szef PlayStation uważa, że gry AAA staną się nieopłacalne

Sądzi on również, że powinny być one krótsze.

@ 24.06.2020, 21:33
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps4, xbox one, ps5, xbox x/s

Były szef PlayStation uważa, że gry AAA staną się nieopłacalne

Od dawna mówi się o tym, że gry AAA stają się coraz droższe i jak tak dalej pójdzie, to ich produkcja stanie się nie opłacalna. Do tej pory jednak wiele firm podejmuje się opracowywania takich projektów i nic tego raczej nie zmieni. Nawet opinia byłego szefa PlayStation.

Shawn Layden przemawiał ostatnio w ramach Gamelab Live, a podczas transmisji poruszył wspomnianą powyżej kwestię. W jego opinii gry AAA są nieopłacalne. Obecny model ich tworzenia jest nierealny do utrzymania na dłuższą metę. Liczba graczy nie rośnie w tempie pozwalającym na takie inwestycje.

"Nie sądzę, aby w ramach następnej generacji możliwe było wzięcie tych liczb i pomnożenie ich przez dwa z myślą o wzroście. Myślę, że branża, jako całość, musi usiąść i powiedzieć: 'W porządku, co my budujemy? Jakie są oczekiwania odbiorców? Jak najlepiej przekazać opowieść i powiedzieć co chcemy powiedzieć?'".

Problem są też rosnące koszty, a nie rosnące ceny gier. Od dłuższego czasu gry, wedle Laydena, kosztują mniej więcej tyle samo. Patrząc na USA oraz kraje Europy Zachodniej faktycznie tak jest. U nas natomiast ceny gier sporo poszły w górę w ostatnich latach.

"Jeśli nie ma elastycznych cen, ale są różne koszta produkcji, model staje się trudniejszy do utrzymania. Myślę, że w trakcie tej generacji te dwa aspekty się ze sobą zderzą".

Kolejna kłopotliwa kwestia wedle Laydena to długość gier. Uważa on, że tytuły z kategorii AAA wcale nie muszą pochłaniać gracza na 50 godzin lub więcej. Mogłyby być krótsze. Nie każdy projekt nadaje się bowiem na takiego giganta. Branża musi, w jego opinii, powrócić do krótszych gier.

"Jako starszy gracz... chętnie przywitałbym powrót gier na 12 lub 15 godzin. Skończyłbym więcej gier"...


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudospetrucci109   @   23:55, 24.06.2020
Wreszcie ktoś mądrze mówi! Ja też z chęcią pograłbym w wysokobudżetowe gry, które są krótsze! Dla mnie jako prawie 40 latka przejście gry, która trwa kilkanaście godzin to i tak wyzwanie, a co dopiero np taki Wiedźmin, którego przechodzę już prawie 2,5 roku. A lubię przechodzić gry do końca w związku z czym moja lista stale rośnie, a prawie nic z niej nie ubywa.
2 kudosguy_fawkes   @   07:47, 25.06.2020
Ja też wolę krótsze tytuły, takie właśnie na max 15h, a to wynika z aktywności zawodowej i dużo mniejszej ilości czasu na granie. Dzieciaki, które nie pracują, mogą sobie nabijać setki godzin w kobylastych sandboxach czy grach multi. Jako wieloletniego gracza najbardziej mnie denerwuje właśnie brak szacunku dla mojego czasu, manifestowany poprzez rozciągnięcie gameplaya na siłę. Dla przykładu - optymalny czas gry w AC to dla mnie ok. 40h i tyle mi zajmowały stare odsłony - tymczasem Origins pożarło ponad 80, a Odyssey już 100 i końca nie widać. Oczywiście sam jestem sobie winien, robiąc co się da.

Niestety, ale większość nie tyle może nawet „grających”, co „grywających” nie rozumie, jaki koszt przedstawia zrobienie gry AAA. Kolejne generacje dają większą moc obliczeniową, ale trzeba jeszcze większych zasobów, żeby z niej skorzystać. Sobie życzyłbym więcej nowych Doomów, które idealnie balansują ilość treści i czas zabawy, niż AC z mapą nadźganą milionem pytajników.
1 kudosMicMus123456789   @   08:42, 25.06.2020
Wszyscy mamy świadomość, że koszta produkcji są ogromne, ale z drugiej strony co rusz mamy dowody na to, że takie tytuły i tak na siebie zarabiają.

Co do długości takich tytułów to mnie to póki co nie przeszkadza o ile czuje satysfakcję i przyjemność z grania czy też raczej przemierzania danej piaskownicy.
0 kudosbalic87   @   11:01, 25.06.2020
A mnie akurat bardzo odpowiada dlugosc gier starczaca kilkanaście godzin rozgrywki w przypadku większości gier oraz kilkadziesiąt w przypadku molochow gdyż każdy może się wtedy odpowiednio nimi nasycić i poczuc ze nie dobrze wydal swoje pieniądze bawiąc się do znudzenia aniżeli krociotkie gierki np. battlefield które można przejść w 2 dni i dalej wydac znowu spore fundusze na kolejny tytul !

Pozatym moim zdaniem deweloperzy sporo traca na sprzedaży pudełkowej z powodu pozerania sporej ilości dochodow przez posrednikow i nastawienie się na sprzedaż cyfrowa przyniosłoby tutaj większy zysk tylko problem w tym ze gracze wola mieć fizyczny produkt w reku ktorego mozna dotknac i sie tym podjarac niż cyfrowy którego nie wlozy do swojej kolekcji (nie patrząc nawet na tak znaczace fakty iz fizyczny nosnic moze ulec zniszczeniu, konsola bez napedu jest tansza i ma lepsza kulture pracy) ...
0 kudosTheCerbis   @   11:23, 25.06.2020
Cytat: Shawn Layden
"Jako starszy gracz... chętnie przywitałbym powrót gier na 12 lub 15 godzin. Skończyłbym więcej gier"...
Zgadzam się w zupełności. Dla mnie około pięćdziesiąt godzin to jest sporo i wystarczająco na długą oraz satysfakcjonującą rozgrywkę, ale jest to również pewne optymalne maksimum. Natomiast te piętnaście godzin skondensowanej i nierozwleczonej nieprzemyślanymi rozwiązaniami gry jest idealne. Oczywiście zależy to od specyfiki danej produkcji, ale raczej wolę mniej, a lepiej.

Cytat: petrucci109
Dla mnie jako prawie 40 latka przejście gry, która trwa kilkanaście godzin to i tak wyzwanie, a co dopiero np taki Wiedźmin, którego przechodzę już prawie 2,5 roku.
Ja Wiedźmina 3 przechodziłem mniej więcej rok, grałem regularnie i na spokojnie, starając się zrobić większość tego, co gra miała do zaoferowania. Uśmiech
0 kudospetrucci109   @   12:10, 25.06.2020
Cytat: TheCerbis
Cytat: Shawn Layden
"Jako starszy gracz... chętnie przywitałbym powrót gier na 12 lub 15 godzin. Skończyłbym więcej gier"...
Zgadzam się w zupełności. Dla mnie około pięćdziesiąt godzin to jest sporo i wystarczająco na długą oraz satysfakcjonującą rozgrywkę, ale jest to również pewne optymalne maksimum. Natomiast te piętnaście godzin skondensowanej i nierozwleczonej nieprzemyślanymi rozwiązaniami gry jest idealne. Oczywiście zależy to od specyfiki danej produkcji, ale raczej wolę mniej, a lepiej.

Cytat: petrucci109
Dla mnie jako prawie 40 latka przejście gry, która trwa kilkanaście godzin to i tak wyzwanie, a co dopiero np taki Wiedźmin, którego przechodzę już prawie 2,5 roku.
Ja Wiedźmina 3 przechodziłem mniej więcej rok, grałem regularnie i na spokojnie, starając się zrobić większość tego, co gra miała do zaoferowania. Uśmiech
Zgadzam się, że takie 15 godzin to jest idealny czas. Nie za dużo, nie za mało. Bez zbędnego wydłużania gry o niepotrzebne rzeczy.

Co do Wiedźmina 3, gdyby to była inna gra to pewnie bym się tak długo nie bawił ale obiecałem sobie, że odkryje każdy znak zapytania i przejdę wszystko najdokładniej jak się da. No i potem tak to wygląda. A na półce stoi i niecierpliwi się ME: Andromeda i prawie 40 innych gier.
0 kudospetrucci109   @   12:20, 25.06.2020
Cytat: balic87
A mnie akurat bardzo odpowiada dlugosc gier starczaca kilkanaście godzin rozgrywki w przypadku większości gier oraz kilkadziesiąt w przypadku molochow gdyż każdy może się wtedy odpowiednio nimi nasycić i poczuc ze nie dobrze wydal swoje pieniądze bawiąc się do znudzenia aniżeli krociotkie gierki np. battlefield które można przejść w 2 dni i dalej wydac znowu spore fundusze na kolejny tytul !

Pozatym moim zdaniem deweloperzy sporo traca na sprzedaży pudełkowej z powodu pozerania sporej ilości dochodow przez posrednikow i nastawienie się na sprzedaż cyfrowa przyniosłoby tutaj większy zysk tylko problem w tym ze gracze wola mieć fizyczny produkt w reku ktorego mozna dotknac i sie tym podjarac niż cyfrowy którego nie wlozy do swojej kolekcji (nie patrząc nawet na tak znaczace fakty iz fizyczny nosnic moze ulec zniszczeniu, konsola bez napedu jest tansza i ma lepsza kulture pracy) ...
Akurat w przypadku konsol fizyczne wydanie oprócz podjarania się ma też bardzo wymierny aspekt w postaci rynku wtórnego gier.

A co do pierwszego punktu to dla mnie gra nie musi trwać 50 godzin, żebym miał wrażenie, że dobrze wydałem pieniądze. Może dla mnie trwać 5 godzin ale jeśli będzie fajna i wciagajaca to i tak nie będę żałował wydanej kasy. Ale staram się rozumieć Twój punkt widzenia.
0 kudosbalic87   @   13:21, 25.06.2020
Podchodzac glebiej do tego tematu to wydaje mi się iż w sumie to fajnie dluzej się gra w dana gre jeżeli ma odpowiednio wciagajaca opowieść która potrafi zrzyc gracza z postaciami w obecnymi w grze tak jak ciekawa ksiazka.
W wielu tytulach bynajmniej moim zdaniem ten aspekt kuleje gdzie fabula potrafi byc mocno pokretna ... szczególnie widać to w cutscenkach ktore prowadzone sa trochę na sile dając nam sztuczne animacje i nudne dialogi.
1 kudospetrucci109   @   14:12, 25.06.2020
Cytat: balic87
Podchodzac glebiej do tego tematu to wydaje mi się iż w sumie to fajnie dluzej się gra w dana gre jeżeli ma odpowiednio wciagajaca opowieść która potrafi zrzyc gracza z postaciami w obecnymi w grze tak jak ciekawa ksiazka.
W wielu tytulach bynajmniej moim zdaniem ten aspekt kuleje gdzie fabula potrafi byc mocno pokretna ... szczególnie widać to w cutscenkach ktore prowadzone sa trochę na sile dając nam sztuczne animacje i nudne dialogi.
Jeśli fabułą jest wciągająca i gra mimo swojej długości nie jest nudna to faktycznie można się wtedy mocno zżyć z postaciami.
2 kudosLucas-AT   @   16:14, 25.06.2020
10-15h to w przypadku niektórych gier może być trochę za mało. Jeśli to strzelanki to ujdzie, bo później gra może zacząć nużyć. Ale dla takiego The Last of Us 25h jest w sam raz. Historia musi mieć czas by się rozkręcić. Ważne by gry nie były specjalnie rozwadniane jak Mafia 3 albo Mass Effect Andromeda.
0 kudosdabi132   @   17:41, 25.06.2020
Cytat: balic87
krociotkie gierki np. battlefield które można przejść w 2 dni i dalej wydac znowu spore fundusze na kolejny tytul !

Battlefield'a czy CoD'a nie kupuje się w dniu premiery tylko dla kampanii singleplayer. To multi jest tutaj głównym daniem.
Co do samego artykułu, to zgadzam się jak najbardziej z wypowiedzią byłego szefa PS. Takie 30 godzin to jest wystarczająco by poprowadzić odpowiednio wciągającą fabułę. Już w przypadku Mafii 3 było widać że przesadzono z tym rozwlekając historię. Dzieciaki mogą sobie pozwolić na siedzenie w jednej grze 100 godzin wykonując zadania poboczne, ale dla mnie najważniejsza jest historia i nie mam czasu by grać więcej niż te 50 h. Również chętnie bym przywitał więcej produkcji na 15 godzin, może 20.
1 kudosprofesjonalista19   @   21:15, 25.06.2020
Cytat: Lucas-AT
10-15h to w przypadku niektórych gier może być trochę za mało. Jeśli to strzelanki to ujdzie, bo później gra może zacząć nużyć. Ale dla takiego The Last of Us 25h jest w sam raz. Historia musi mieć czas by się rozkręcić. Ważne by gry nie były specjalnie rozwadniane jak Mafia 3 albo Mass Effect Andromeda.

zgadzam się. Ale tak dobry tytuł jak TLoU mógłby trwać i 50h o byłoby super..zależy od gry .MGS to były tasiemce fabularne ale Hideo zrobił tak dobrą robotę, że z przyjemnością brnąłem w te "godzinne" cutscenki. Bo to miało sens . Dziś wydłużanie gier polega na milionie pytajników na mapie i bezsensownemu krążeniu " w kółko" albo kurierowaniu
1 kudoskrankins   @   10:25, 26.06.2020
Co do długości takich tytułów to mnie to póki co nie przeszkadza o ile czuje satysfakcję i przyjemność z grania czy też raczej przemierzania danej piaskownicy.
Dodaj Odpowiedź