Mass Effect - gracze rzadko wcielali się w złego Sheparda

Wygląda na to, że zdecydowanie większym zainteresowaniem cieszyła się dobra wersja głównego bohatera.

@ 24.02.2020, 13:05
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps4, xbox one, ps5, xbox x/s

Mass Effect - gracze rzadko wcielali się w złego Sheparda

W pierwszych trzech odsłonach serii Mass Effect (chodzi o oryginalną trylogię) grać można było albo jako "dobry" albo "zły" Shepard - główny bohater. Twórcy produkcji ujawnili, że zdecydowanie więcej osób wybierało pierwszą opcję.

Projektant scenek przerywnikowych w BioWare, John Ebenger, napisał na Twitterze, że około 92 procent graczy Mass Effect preferowało Sheparda w jego dobrej wersji, a nie złoczyńcę. Przy okazji pożalił się on, że mnóstwo pracy poszło też w opracowanie drugiej strony medalu.

"Tak. Około 92% graczy Mass Effect było Paragonami. A mnóstwo pracy włożyliśmy też w przygotowanie zawartości dla Renegata :(", napisał Ebenger.

Pierwsze trzy części Mass Effect faktycznie pozwalały wybierać graczowi czy chce być bohaterem czy złoczyńcą (poniekąd). Później, prawdopodobnie ze względu na znikome zainteresowanie renegatem z dwóch opcji prowadzenia protagonisty zrezygnowano i w Mass Effect Andromeda ich nie było.

Na chwilę obecną nie wiemy jak rozwijane będzie Mass Effect, ale jakiś czas temu w sieci pojawiły się plotki, z których wynika, że Electronic Arts o cyklu nie zapomni. Pozostaje więc tylko czekać na potwierdzone i bardziej szczegółowe informacje.


Sprawdź także:
Mass Effect

Mass Effect

Premiera: 20 listopada 2007
XBOX 360, PC, PS3

Mass Effect jest grą RPG, stworzoną przez posiadające świetną reputację ekipę BioWare. Firma od początku zapowiadała, że nie zamierza jednak tworzyć hardkorowego przedsta...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   13:38, 24.02.2020
No jak? Shepard tylko dobry!
Ale nie zgodzę się, że to była niepotrzebna robota, bo sama świadomość istnienia tej drugiej strony medalu mobilizowało.
1 kudosGuilder   @   13:50, 24.02.2020
Z pojedynczych "czerwonych" wyborów korzystałem nawet często, ale koniec końców i tak wychodziło mi, że jestem pozytywnym bohaterem. Chyba po prostu jestem zbyt dobry w rzeczywistości. Cool
1 kudosshuwar   @   13:59, 24.02.2020
To jak u mnie, staram się grać tak i wybierać, jakbym robił to w rzeczywistości.
0 kudosMicMus123456789   @   15:50, 24.02.2020
Jedyny sens grania złym to gdy chcemy wbić jakieś osiągnięcie, po za tym ścieżka złego jest dużo łatwiejsza i to w wielu grach.

Ja zawsze w każdej grze, która daje wybór staram się na maksa grać dobrą postacią. Jest to bardziej satysfakcjonujące i daje więcej opcji.
0 kudoskobbold   @   16:49, 24.02.2020
Koncepcja ratowanie świata + bycie złym się zwyczajnie gryzie. Złole zazwyczaj nie biorą się za ratowanie świata tylko dążą do jego zniszczenia. Gdybyśmy mięli do czynienia z grą z otwartym światem i swobodą działania to proporcje wyglądały by pewnie inaczej.
0 kudosTheCerbis   @   18:37, 24.02.2020
Tyle, że w Mass Effect nie było czegoś takiego, jak podział głównego bohatera na dobrego i złego. Był podział zachowania na "Paragon"/Renegade", czyli odpowiednio "Wzór"/"Buntownik".
0 kudosshuwar   @   07:46, 25.02.2020
Zgadzam się z Cerbis'em. Historia ME nie jest zero-jedynkowa i oczywiście w tej beznadziejności główny bohater nie zawsze musiał myśleć i działać pozytywnie / wzorowo.
1 kudosTheCerbis   @   10:50, 25.02.2020
Dokładnie. Dodajmy do tego jeszcze to, że cała historia i tak generalnie porusza się w jednym kierunku. Shepard jest niejako "skazany" na bycie bohaterem, a jego dobroduszne lub brutalne zachowania (które to mogą się mieszać) nie zmieniają tego faktu. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z chęcią pomocy wszystkim dookoła, a w drugim jest to bezwzględne dążenie do celu. Żadnen z nich nie jest jednak synonimem bycia aniołem lub demonem.
Dodaj Odpowiedź