PlayStation 5 może podrożeć przez sytuację w Chinach

Pisaliśmy niedawno o tym, że koronawirus może wpłynąć na premiery konsol PlayStation 5 oraz Xbox X. Jak się okazuje, Sony już teraz ma niełatwo. Korporacja nie jest w stanie ustalić finalnej ceny swojej nowej platformy ze względu na brakujące komponenty.

Jednym z kluczowych elementów PlayStation 5 będą układy NVME SSD, mające pełnić rolę pamięci. Do ich produkcji potrzebne są specjalne bramki NAND, odpowiedzialne za przetwarzanie informacji. Ze względu na przestoje w fabrykach bramek tych brakuje, co oznacza niemałe problemy.

Sony, walcząc o komponenty, musi w tym momencie konkurować z wieloma innymi korporacjami, w tym z producentami smartphonów, w których wykorzystywane są te same podzespoły. W rezultacie cena PlayStation 5 może iść w górę, a Japończycy nadal nie wiedzą w jakim stopniu. Na domiar złego, chłodzenie również ostatnio podrożało.

Masowa produkcja konsol rozpoczyna się przeważnie pół roku przed ich rynkową premierą, czyli Sony już za kilka miesięcy musi mieć wszystko domknięte na ostatni guzik. W przypadku PlayStation 4 korporacja zarabiała 19 dolarów na każdym sprzedanym egzemplarzu premierowym. Z PlayStation 5 może nawet tracić.

Czekamy na jakiekolwiek oficjalne doniesienia, a póki co pamiętajcie, by przeznaczyć na next-gena jak największą skarbonkę. Sytuacja ich ceny jest mocno niepewna i rozwojowa.