Steam jest kluczowym elementem obecnego rynku gier, twierdzi współzałożyciel studia Devolver
Bez sklepu Valve nie nadeszłaby prawdopodobnie cyfrowa rewolucja, a na pewno nie tak szybko.
Od jakiegoś czasu sporo mówi się na temat batalii pomiędzy Steam, a Epic Games Store. Współzałożyciel Devolver Digital uważa, że konwersacja w ogóle nie miałaby miejsca, gdyby nie to, że Valve jakiś czas temu zaryzykowało i postawiło na cyfrową dystrybucję.
"Myślę, że tę konwersację trzeba zrestartować. Zaczynaliśmy przed Steam, kiedy, jako wydawca, zarabialiśmy około 25%, jeśli odnieśliśmy sukces, rzecz jasna. Wymieniliśmy to na podział 70/30, co było transformacją pod każdym względem".
"To sprawiło, że zmieniło się podejście do deweloperów. Jeśli jest więcej pieniędzy i ma się do nich częstszy dostęp, możesz mieć lepsze układy z twórcami".
"Wszyscy mamy opowieści z gatunku horrorów, w których były audyty, szukanie różnic w sprzedaży. A tu nadchodzi Steam - każdego miesiąca dane były dokładne, jasne i przejrzyste".
Współzałożyciel Devolver Digital z tego względu bardzo szanuje Steam, ale jednocześnie nie rozumie dlaczego ludzie są źli w związku z ekskluzywnością gier dla sklepu Epic.
"Gram na PlayStation, Xboksie oraz Switchu, a Devolver - robiliśmy ekskluzywne projekty z Sony i Microsoftem - myślę, że to dobre, ale myślę, że musimy szanować Steam za to, co zrobili. Bez nich nie byłoby na ten temat w ogóle rozmowy".
"Konkurencja zawsze przychodzi w pewnym momencie. Epic zdecydowało, że ich sposób sprzedaży jest bardziej hojny i postanowili się oni skupić na projektach ekskluzywnych. Nie możesz tego jednak porównywać. Steam zainwestowało wiele milionów dolarów w swoją platformę. Epic dopiero to robi. Nie mówię, że tego nie zrobią, mam nadzieję, że zrobią. Jeśli chodzi o możliwości oraz zestaw narzędzi, droga jest długa. Konkurencja jest jednak dobra".
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler