W DOOM Eternal zrezygnowano z trybu deathmatch bo jest frustrujący
Deweloperzy chcą, aby w DOOM Eternal liczyła się współpraca oraz strategia, a nie tylko celowanie i strzelanie.
Już w listopadzie bieżącego roku premierę będzie miało DOOM Eternal. Nowy projekt studia id Software winien zaoferować angażującą kampanię dla jednego gracza, a także równie porywający tryb rozgrywek wieloosobowych. Na to przynajmniej stawiają deweloperzy, którzy zrezygnowali z klasycznego modelu deathmatch, na rzecz czegoś bardziej interesującego.
Kwestię angażowania graczy poruszył niedawno jeden z twórców DOOM Eternal, Hugo Martin. Rozmawiał on z ekipą portalu GamesIndustry, a w trakcie konwersacji wyjaśnił, że tryb deathmatch porzucono ze względu na wprowadzenie bardziej nieortodoksyjnego i mniej frustrującego Battle Mode.
"Więc, jeśli walczysz przeciwko sobie, a gra, z punktu widzenia projektu, skupia się na celowaniu i strzelaniu, sporo będzie ludzi, którzy celują i strzelają lepiej od Ciebie, a ty nic z tym nie zrobisz. To czyniło śmierć frustrującym doświadczeniem, ponieważ oznaczało, że jesteś lepszy ode mnie. W tej grze, mogę z Tobą zwyciężyć stawiając na współpracę i strategię, co daje mi szansę na wygraną. (...) W tym doświadczeniu jest głębia".
Czy wspomniana głębia rzeczywiście istnieje przekonamy się dokładnie 22 listopada bieżącego roku, kiedy zagramy w DOOM Eternal na PC, PS4 oraz Xboksie One. Premiera na Nintendo Switch odbędzie się nieco później.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler