Świat Dying Light 2 jest czterokrotnie większy niż w "jedynce"

Fani marki Dying Light od rodzimego studia Techland mają co świętować. Pierwsza odsłona gry nadal dostaje popremierowe wsparcie (a przynajmniej deweloperzy mają taki plan), zaś kontynuacja przygód w postapokaliptycznym świecie szykuje się naprawdę pokaźnie i potężnie - zapowiedziano, że świat Dying Light 2 jest co najmniej cztery razy większy od tego z Dying Light!

Na kanale firmy NVIDIA w serwisie YouTube pojawił się krótki wywiad z dyrektorem ds. technologii w Techlandzie, Pawłem Rohlederem. Zapowiedział, iż Dying Light 2 zaoferuje czterokrotnie większy teren do eksploracji niż ten, który widzieliśmy i mieliśmy okazję zobaczyć w oryginalnym Dying Light. Co w połączeniu z istotnym "ficzerem", który mimowolnie pokazano na ostatnim filmiku z rozgrywki, powodującym zablokowanie niektórych regionów z powodu podjętych decyzji może jeszcze bardziej skusić graczy do ponownego (a potem jeszcze jednego) przejścia gry na nowo!

W ostatnim czasie słyszymy sporo o nadchodzącej "dwójce". Tuż przed targami gamescom Techland ogłosił kooperację z NVIDIA na polu zainstalowania do swojej gry najnowszej technologii opracowanej u "zielonych" - ray-tracingu. Ten system dynamicznego generowania obrazów w oparciu tylko o te promienie słoneczne, które bezpośrednio widzi obserwator wydarzeń staje się coraz popularniejszy i spora liczba deweloperów chce go mieć u siebie (m.in. wraz z Dying Light 2 ogłoszono go w Watch Dogs Legion, Call of Duty: Modern Warfare czy też Minecrafcie).

Później zaś zaprezentowano pokaźny gameplay z tegorocznych E3 i gamescomu właśnie - pokaz był przedstawiany do tej pory tylko za zamkniętymi drzwiami, toteż była to pierwsza okazja do zobaczenia go dla sporej rzeszy fanów.

Dying Light 2 zmierza na komputery osobiste i konsole Xbox One oraz PlayStation 4 (a także, po premierze sprzętów nowej generacji, tytuł trafi również na PlayStation 5 i Project Scarlett, następcę Xboksa) - trafi na rynek wiosną 2020 roku.