Twórcy Star Wars Jedi: Upadły Zakon samodzielnie wybrali silnik graficzny

Star Wars Jedi: Upadły Zakon to jedna z najważniejszych premier tegorocznej jesieni. Odpowiedzialne za niego Electronic Arts od dawna narzuca swoim studiom silnik graficzny Frostbite, ale w przypadku najnowszego dzieła studia Respawn wydawca w tej kwestii nie ingerował. Dlaczego? Na pytanie to odpowiadają deweloperzy.

Dyrektor gry, Stig Asmussen, a także szef Respawn Entertainment, Vince Zampella, rozmawiali niedawno z ekipą Game Informera, a w trakcie wywiadu przyznali oni, że silnik Frostbite nie był nawet brany pod uwagę.

"Kiedy zaczynaliśmy tę ekipę, jeszcze przed Star Wars, byłem jedynym członkiem, który wiedział, że zaczniemy zatrudniać więcej ludzi i musimy zacząć budować od zera. Przyjrzałem się silnikowi Unreal, choć było też kilka opcji, i pamiętam, że nie byliśmy EA, więc Frostbite nie był brany pod uwagę", powiedział Zampella.

"Zacząłem się nim bawić i pomyślałem 'Wow, to potężne narzędzie w rękach pojedynczego dewelopera, ciekawe co mogłaby z tym zrobić cała ekipa'".

Finalnie więc zdecydowano się na Unreal Engine, a twórcy Star Wars Jedi: Upadły Zakon są z tej decyzji bardzo zadowoleni.

"Nie mieliśmy nakazu wykorzystania silnika Frostbite, ani zmieniania czegokolwiek w stosunku do tego, jak pracujemy w Respawn", powiedział Asmussen.

"Frostbite to silnik wykorzystywany wewnętrznie przez EA. W tym momencie byliśmy zewnętrznym studiem, więc nie był ona dla nas dostępny. Teraz, kiedy jesteśmy częścią EA, byłby on dla nas dostępny, ale i tak wybralibyśmy to, co jest najlepsze dla gry, ponieważ tworzymy coś, co ma sprawiać przyjemność, więc technologia musi pasować do tego, co chcesz zrobić".

Premiera Star Wars Jedi: Upadły Zakon zaplanowana została na dzień 15 listopada bieżącego roku, a grać będziemy na komputerach osobistych oraz konsolach Xbox One i PlayStation 4. Więcej na temat przedsięwzięcia znajdziecie w naszej encyklopedii, a jeśli jeszcze nie mieliście okazji, koniecznie rzućcie okiem na ostatni gameplay.