Death Stranding nie jest skradanką ani trzecioosobową strzelaniną; według Kojimy to nowy gatunek gry
Według Hideo Kojimy, Death Stranding jest zupełnie nowym gatunkiem gry, którego podstawą będzie pewien system połączeń między graczami.
Od momentu pojawienia się zwiastuna z datą premiery Death Stranding, Hideo Kojima regularnie dzieli się ciekawostkami na jego temat na swoim koncie w serwisie Twitter. Tym razem odniósł się do pytań o gatunek swojej gry, gdyż, jak zaznaczył, otrzymuje ich mnóstwo. Mimo faktu, że wszystkie dotychczasowe zwiastuny razem wzięte to już około 30 minut materiału wideo, fani nadal nie potrafią określić, w co będzie im dane zagrać.
Jak widać, Hideo Kojima zbytnio nie ułatwia sprawy, czego dowodzi jego wypowiedź:
"Otrzymuję dużo zapytań o tę samą kwestię więc postanowiłem się do tego odnieść. Death Stranding nie jest skradanką. Mimo, że może się tak wydawać, nie jest to też trzecioosobowa strzelanina. Przez wprowadzenie koncepcji połączeń (strand) jest to zupełnie nowy gatunek gry zwany gra akcji/gra o połączeniach (społecznościowy system połączeń)".
Jakby zawile to nie brzmiało, wiemy na pewno, że Death Stranding zaoferuje pewien rodzaj sieciowej współpracy między graczami. Jako główny bohater, Sam Bridges (Norman Reedus), będziemy musieli ponownie zjednoczyć społeczeństwo w upadłym świecie. Zostało już potwierdzone, że gracze będą mogli w pewien sposób sobie pomagać, zostawiając wskazówki w otwartym świecie, czy też zapasy i przedmioty w kryjówkach. Rozległa mapa może nie być również zbyt prostym terenem do przemierzania. Na swoje drodze napotkamy przeszkody, często związane z ukształtowaniem terenu i innymi zjawiskami, które będziemy musieli obejść, bądź pokonać z wykorzystaniem specjalnego sprzętu Sama. Prawdopodobnie również w tej kwestii, współpraca graczy odegra kluczową rolę.
Tak zwany "social strand system", po części przypomina rozwiązania z serii Dark Souls, gdzie gracze mogą zostawiać sobie podpowiedzi dotyczące znajdziek, bossów czy też zagrożenia podczas eksploracji - trudno jednak dociec, jakie są prawdziwe plany Kojimy. Skoro twierdzi, że jego nowy pomysł to fundament gry, wręcz definiujący gatunek, pozostaje pytanie jak będzie wyglądała rozgrywka w przypadku, gdy nie będziemy podłączeni do sieci. Czy będzie nam po prostu dużo trudniej przez utratę kilku możliwości, czy zwyczajnie damy radę przejść tytuł bez uczestnictwa w "zabawie" jaką wprowadzi Japończyk?
Death Stranding zadebiutuje 8 listopada, jako tytuł ekskluzywny dla konsoli PlayStation 4. Możliwe jednak, że gra po jakimś czasie trafi także na PC.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler