Amy Hennig uważa, że wydawcy nie są już zainteresowani grami pokroju Uncharted

Chodzi o krótkie tytuły, w których pierwsze skrzypce gra historia.

@ 26.02.2019, 11:35
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, switch, ps4, xbox one

Amy Hennig uważa, że wydawcy nie są już zainteresowani grami pokroju Uncharted

Amy Hennig to projektantka odpowiedzialna za powstanie pierwszej odsłony cyklu Uncharted. Po kilku latach pracy w Naughty Dog postanowiła ona zmienić pracodawcę na Electronic Arts, a kiedy jej projekt nie wypalił trudni się doradztwem oraz komentowaniem - na to przynajmniej wskazuje jej aktywność w sieci.

Hennig rozmawiała niedawno z redakcją portalu GameRanx, a w trakcie konwersacji poruszyła kwestię gier przeznaczonych dla jednego gracza. Kobieta stwierdziła, że projekty stricte singlowe nie mają obecnie racji bytu, że wydawcy nie są nimi zainteresowani.

"Powiedziałam, że nie sądzę, iż gra pokroju pierwszego Uncharted, mimo że była fundamentem serii, powstałaby w obecnych czasach. Pomysł na zamknięte 8-godzinne doświadczenie, bez dodatkowych trybów zabawy, bez online - replayability było kwestią cheatów oraz im podobnych rzeczy. Brak multiplayera, niczego. To nie ma racji bytu. Teraz musisz mieć mnóstwo godzin zabawy. Osiem to za mało. Przeważnie jest też jakiś tryb online. I, oczywiście, widać gdzie to wszystko brnie, w stronę usług oraz battle royale".

"Wszystkie te rzeczy - brakuje mi słowa, ale nie pasują do historii. Nie nadają się do tradycyjnego przedstawiania fabuły. Takiej, która ma kształt, cel oraz zakończenie. Gra, która jest usługą, która trwa, nie jest".

Czy Hennig ma rację? Jeśli chodzi o gry singlowe, wystarczające na kilka godzin, rzeczywiście tak (choć nie zawsze). Ale jest mnóstwo bardziej rozbudowanych projektów, oferujących dłuższy czas zabawy, np. God of War, cykl Tomb Raider itd. które nadal nastawione są na singla i potrafią na siebie zarobić.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosdabi132   @   12:58, 26.02.2019
Wydawcy pokroju EA czy Activision nie są zainteresowani takimi tytułami, co nie znaczy, że gracze również nie chcą poświęcać czasu takim produkcjom. Problem z grami singlowym i jest taki, że trzeba stworzyć coś wciągającego, interesującego, angażującego gracza i wyróżniającego się na tle innych tytułów. A to wymaga poświęcenie dużo większej ilości czasu niż stworzenie kolejnego sieciowego lootshootera dającego stały strumień płynącej kasy. Na szczęście jest taki CD Projekt Red czy Sony, którzy wierzą w siłę tytułów dla jednego gracza z wciągającą fabułą.
0 kudosTheCerbis   @   13:04, 26.02.2019
Bo wielkie korpośmieci uwielbiają patrzeć na zielone cyferki oraz jak najłatwiejsze ich zagarnięcie. Ambitniejsze gry, które wymagają od człowieka jakiegoś zaangażowania czy myślenia i wciągnięcia w niezwykłą fabułę oraz świat danego tytułu są ignorowane z powodu klapek na oczach panów na górze piramidy i w ten sposób dostajemy niezwykle inteligentne wypowiedzi typu "nikt już nie gra w gry single".
0 kudospetrucci109   @   16:00, 26.02.2019
A mi się wydaje, że mimo wszystko nie jest tak źle. Wszyscy tak narzekamy(że mną włącznie), że jest mało singlowych gier, a tak na prawdę to jest ich dużo i to na prawdę dobrych i cały czas powstają kolejne.
1 kudosfrycek88   @   18:26, 26.02.2019
Mam nadzieję że do tego nie dojdzie. Jestem wielbicielem sandboxów i wielkich gier, ale czasem lubię sięgnąć po coś mniejszego. Jak by przygodowe gry akcji typu Uncharted się skończyły to już by nic podobnego nam nie zostało.
0 kudosfebra1976   @   22:10, 26.02.2019
Cytat: frycek88
Jak by przygodowe gry akcji typu Uncharted się skończyły to już by nic podobnego nam nie zostało.

No jak to nic? Przecież jest PÓŁBUG, i wszystko jasne.
Dodaj Odpowiedź