TGA '17: In the Valley of Gods - nowa gra twórców Firewatch

Studio Campo Santo prezentuje swoje kolejne, bardzo tajemnicze, przedsięwzięcie.

@ 08.12.2017, 03:25
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps4, xbox one

TGA '17: In the Valley of Gods - nowa gra twórców Firewatch

Podczas trwającego obecnie The Game Awards 2017 studio Campo Santo, które zasłynęło bardzo udaną grą Firewatch, deweloperzy postanowili zaprezentować swoje kolejne przedsięwzięcie.

Demonstrację zrealizowano z użyciem całkiem efektownego zwiastuna. Nie pokazuje on zbyt dużo, ale nawet po nim można spokojnie założyć, że będziemy mieli do czynienia z tytułem, w którym akcję obserwujemy z perspektywy pierwszej osoby. Znaczącą rolę odegra w nim eksploracja oraz rozwiązywanie zagadek.

Nowy projekt Campo Santo zwie się In the Valley of Gods i najpewniej trafi do posiadaczy komputerów oraz konsol obecnej generacji. Jego premierę zaplanowano na rok 2019. Konkretnego terminu niestety nie ujawniono.

Poniżej zwiastun, o którym mowa w wiadomości. Miłego seansu!


Sprawdź także:
Firewatch

Firewatch

Premiera: 09 lutego 2016
PC, PS4, XBOX ONE

Firewatch to debiutancki projekt Campo Santo - studia z San Francisco, złożonego z byłych twórców The Walking Dead i Mark of the Ninja.Gra opowiada o losach Henry'ego, kt...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   07:52, 08.12.2017
Firewatch był świetny, bardzo oryginalny z ciekawie opowiedzianą fabułą.
Z chęcią zagrałbym w coś jeszcze tego studia.
Co do trailera... nie porwał mnie, choć widzę w nim tą samą kreskę graficzną, co w Firewatch, a to jest plus.
0 kudospetrucci109   @   12:37, 08.12.2017
Trailer ciekawy. Będę obserwował ta grę.
1 kudostinyLiza   @   13:00, 08.12.2017
Tylko jedno skojarzenie przychodzi na myśl: Indiana Jones Uśmiech To już duży plus. Może być ciekawie.
0 kudosshuwar   @   13:58, 08.12.2017
No rzeczywiście.. Indiana by tu pasował, ale czy to dobrze dla mnie... to już inna kwestia.